Krajowa Administracja Skarbowa zapewnia, że wszystkie transporty z darami humanitarnymi dla Ukraińcy są obsługiwane na przejściach granicznych w pierwszej kolejności. Problemy z dostarczeniem 11 ton pomoc miały Wodociągi Krakowskie. Dostarczanie darów jest utrudnione także ze względu na mobilizację zarządzoną przez prezydenta Wołodymira Zełeńskiego. Jest problem ze znalezieniem mężczyzn powyżej 60. roku życia, którzy mogliby odebrać transport.
Celnicy przypominają, że konwoje z pomocą humanitarną nie muszą mieścić się w limicie tysiąca euro. Takie transporty są traktowane priorytetowo. Aby jednak dotrzeć na Ukrainę, darczyńcy wcześniej muszą się zgłosić do lokalnej straży granicznej i poinformować o wielkości ładunku i planowanym terminie przekroczenia granicy.
Z powodu nieporozumienia rano z Krakowa nie wyjechał transport darów zebranych przez Wodociągi Krakowskie. Instytucja była informowana o możliwych problemach z przepakowaniem 1 ton darów do pojazdów ukraińskich. Po interwencji RMF FM, celnicy zadeklarowali gotowość do przepuszczenia transportu przez granicę. Wodociągi Krakowskie zadeklarowały, że jeszcze dziś złożą odpowiedni wniosek.
Jeśli nie będzie kolejnych przeszkód, dary już jutro będą mogły wyruszyć z Małopolski.
ONZ alarmuje, że Ukraińcy skarżą się na brak paliwa, gotówki i leków.
Filippo Grandi, Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) poinformował, że ponad 50 tys. Ukraińców uciekło ze swego kraju w ciągu mniej niż 48 godzin od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę - głównie do Polski i Mołdawii.