Prokurator Krzysztof Drygas, który rozważał postawienie zarzutów ministrowi Cezaremu Grabarczykowi, został odsunięty od śledztwa - do tych informacji dotarli reporterzy śledczy RMF FM. Chodzi o postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Ostrowie Wielkopolskim, która wyjaśnia, czy minister sprawiedliwości powinien odpowiadać za niejasne uzyskanie zezwolenia na broń.
Przełożeni prokuratora Krzysztofa Drygasa zaprzeczają, że ma to związek z planami stawiania zarzutów ministrowi Grabarczykowi. Twierdzą, że prokurator stracił prowadzenie tego śledztwa, bo w ich ocenie, przyjął błędną taktykę zbierania materiału dowodowego i jego oceny.
Według szefostwa ostrowskiej okręgówki, zamierzał stawiać zarzuty, mając niekompletny materiał dowodowy.
Przełożeni byli zdania, że najpierw dowody powinny być poszerzone, a dopiero potem powinna zapaść decyzja o zarzutach. Jak usłyszał reporter RMF FM Krzysztof Zasada, dowody uzupełnione przez nowego referenta, nie dają na razie podstaw, by Cezary Grabarczyk został podejrzanym w śledztwie.
W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Markiem Balawajdrem prokurator Drygas przyznał jedynie, że odsunięto go od śledztwa. Jak twierdzi, nie wie jakie było uzasadnienie tej decyzji przełożonych.
Pytany, czy powodem mogą być plany stawiania zarzutów Cezaremu Grabarczykowi, odpowiedział: Proszę o następne pytanie.
Co ważne, eksperci, z którymi rozmawiali nasi dziennikarze, twierdzą wprost, że Cezary Grabarczyk powinien usłyszeć zarzut mówiący o korzystaniu z podrabianych dokumentów. Mówił o tym między innymi na naszej antenie mecenas Jacek Kondracki.
TUTAJ DOWIESZ SIĘ, CO PODPISAŁ MINISTER CEZARY GRABARCZYK STARAJĄC SIĘ O POZWOLENIE NA BROŃ.
(j.)