W Tokio zakończyły się igrzyska paraolimpijskie. W klasyfikacji medalowej zwyciężyli Chińczycy - 207, w tym 96 złotych, a Polacy zajęli 17. miejsce - 25 (7-6-12). "Do zobaczenia za trzy lata w Paryżu" - powiedziała burmistrz Paryża Anne Hidalgo.
Tuż przed zgaszeniem paraolimpijskiego płomienia podczas ceremonii zamknięcia Igrzysk, Hidalgo odebrała flagę paraolimpijską z rąk przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego (IPC) Andrew Parsonsa.
Szef IPC potwierdził, że igrzyska 17. Paraolimpiady w Paryżu w 2024 roku zaplanowane są w dniach 28 sierpnia - 8 września.
Te igrzyska nie były tylko historyczne, były fantastyczne - dodał Parsons chwaląc "sportowców, którzy pobili rekordy i zdobyli nasze serca".
Sportowcy z Chin sięgnęli po 96 złotych krążków, 60 srebrnych i 51 brązowych. Wyprzedzili Brytyjczyków - 124 (41-38-45) i Amerykanów - 104 (37-36-31). Biało-czerwoni wywalczyli 25 medali (7-6-12), ale jeden prawdopodobnie zostanie odebrany. O stosowanie dopingu podejrzewani są kolarze torowi Marcin Polak i pilot Michał Ładosz, którzy uplasowali się na trzeciej pozycji na 4000 m.
Na najwyższym stopniu podium stawali lekkoatleci i tenisiści stołowi. W pchnięciu kulą wygrała Renata Śliwińska, w skoku w dal Karolina Kucharczyk, rzucie dyskiem Piotr Kosewicz, rzucie maczugą Róża Kozakowska, biegu na 1500 metrów Barbara Bieganowska-Zając oraz pingpongiści Patryk Chojnowski w singlu, Natalia Partyka i Karolina Pęk w turnieju drużynowym.
Gospodarze Japończycy sięgnęli po 51 krążków, w tym 13 z najcenniejszego kruszcu.