"Zajmijcie się pandemią, prawo wyboru zostawcie kobietom" – transparent z takim hasłem pojawił się na proteście Strajku Kobiet w Gdańsku. Fala demonstracji przeciw niemal całkowitemu zakazowi aborcji znów przetoczyła się przez Polskę: manifestacje zaplanowano w piątek w ponad 40 miastach i miasteczkach. Był to już trzeci dzień protestów wobec publikacji w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października: wraz z nią moc stracił przepis zezwalający na aborcję w przypadku nieodwracalnych wad płodu. "Chcemy dać znać, że nie oddamy swoich praw tak łatwo. Nie my jesteśmy agresorem" – powiedziała RMF FM protestująca w Warszawie. Od uczestnika demonstracji w Łodzi usłyszeliśmy: "Cóż byłby ze mnie za mężczyzna, gdybym nie wspierał mojej ukochanej?".
* Protesty Strajku Kobiet przeciwko niemal całkowitemu zakazowi aborcji zaplanowane zostały w piątek w ponad 40 większych i mniejszych miastach w całej Polsce. Na liście znalazły się choćby Warszawa, Kraków, Gdynia, Kielce, Łódź, Wrocław czy Olsztyn, ale również Sanok, Złotów, Sztum, Malbork, Polkowice czy Bochnia.
Rybnik! pic.twitter.com/b9KVj2xX4R
strajkkobietJanuary 29, 2021
* Największa okazała się demonstracja w Warszawie, dokąd Ogólnopolski Strajk Kobiet zapraszał przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego z całego kraju: na ulice stolicy wyszło kilka tysięcy ludzi.
* Po kilkuset protestujących zgromadziły demonstracje we Wrocławiu, Gdańsku czy Łodzi.
* W Warszawie doszło do niewielkich przepychanek z policją, funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego. Wiadomo o 3 zatrzymanych.
* Przed północą protestujący w Warszawie dotarli w pobliże domu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu, który był ostatnim punktem na trasie ich marszu. W okolicy willi zgromadzone zostały potężne siły policji.
Dom Jarosawa Kaczyskiego to kolejny cel marszu #StrajkKobiet Policja praktycznie zastawia ca ul. Mickiewicza. Tu blokada od strony ul. Potockiej @RMF24pl pic.twitter.com/0q36xDL5Qq
mdukaczewskiJanuary 29, 2021
Zakończył się warszawski - najliczniejszy w kraju - protest Strajku Kobiet przeciwko niemal całkowitemu zakazowi aborcji w Polsce.
Ostatnim punktem na trasie manifestujących były okolice domu prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu. Tradycyjnie jednak dostępu w pobliże willi broniły potężne siły policji.
Mickiewicza/Potocka teraz. Cakowicie odcita, kilkadziesit radiowozw. Za policjantami dom Jarosawa Kaczyskiego @RMF24pl pic.twitter.com/N0eSnNIsxx
PBalinowskiJanuary 29, 2021
Po dotarciu na miejsce protestujący ustawili się przed policyjnym szpalerem:
Obserwujemy, bo tak naprawdę nic więcej nie można zrobić. Przy tej ilości policji, która tutaj jest, możliwości zamanifestowania, wykrzyczenia tego, co byśmy chcieli, są mocno ograniczone. Mam wrażenie, że sama nasza obecność jest w tej chwili kluczowa.Uczestniczka protestu w Warszawie w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem
Chciałabym po prostu móc stanowić sama o sobie: żeby nikt mi nie mówił, co mam robić.Uczestniczka protestu w Warszawie w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem
Dobiega końca demonstracja przeciwników zaostrzenia prawa aborcyjnego w Warszawie: protestujący opuszczają okolice domu prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu.
Wrocaw! pic.twitter.com/aUOWoTD2e4
strajkkobietJanuary 29, 2021
Według uczestników protestu w Warszawie, z którymi rozmawiał reporter RMF FM Michał Dobrołowicz, postawa policji nie jest dzisiaj pokojowa.
"W środę była bardzo pokojowa, przeszliśmy normalnie, dwie godziny, kulturalnie manifestowaliśmy. Dzisiaj: blokady. Dzisiaj ewidentnie nie jest sympatycznie" - usłyszał nasz reporter od jednej z demonstrujących.
Odnosząc się do samego celu protestów, kobieta podkreśliła, że "nadzieja umiera ostatnia":
Dlatego tutaj jesteśmy, protestujemy: żeby pokazać władzy, że się z tym (zaostrzeniem prawa aborcyjnego - przyp. RMF) nie zgadzamy, i pokazać tym wszystkim kobietom, które nie mogą wyjść dzisiaj na ulice, że my tutaj jesteśmy i je reprezentujemy.Uczestniczka protestu w Warszawie w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem
Przed północą czoło stołecznego marszu dotarło na ulicę Mickiewicza, w pobliże domu Jarosława Kaczyńskiego.
Tam jednak zgromadzone zostały - i tuż przed północną jeszcze zasilone - potężne siły policji: ulicę blokują zwarte szeregi funkcjonariuszy, za nimi widać trzy rzędy po kilkadziesiąt radiowozów.
Część manifestantów próbuje - jak przez cały wieczór - grać z policją "w węża", jak sami to wcześniej określili: chcą dotrzeć przed dom prezesa PiS bocznymi uliczkami.
O przypadku użycia gazu wobec policjantów i uderzenia funkcjonariusza poinformowała na Twitterze stołeczna komenda.
"W czasie zabezpieczania dzisiejszego protestu jedna z uczestniczących w nim osób użyła gazu w kierunku policjantów. Dwóch funkcjonariuszy wymagało udzielenia im doraźnej pomocy medycznej. W celu zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonariuszom i zapobieżenia atakowi na nich także wykorzystany został miotacz pieprzu. Była to jednak wyłącznie reakcja na agresję wobec policjantów. Jeden z funkcjonariuszy został uderzony" - czytamy w postach KSP.
W celu zapewnienia bezpieczestwa funkcjonariuszom i zapobieenia atakowi na nich take wykorzystany zosta miotacz pieprzu. Bya to jednak wycznie reakcja na agresj wobec policjantw. Jeden z funkcjonariuszy zosta uderzony.
Policja_KSPJanuary 29, 2021
Wgorzewo! pic.twitter.com/xPkxiwYWtj
strajkkobietJanuary 29, 2021
Piaseczno! pic.twitter.com/eeTbNl7TZ2
strajkkobietJanuary 29, 2021
Jest to przede wszystkim przykre, że musimy protestować. Chcemy dać znać, że nie oddamy swoich praw tak łatwo. Nie my jesteśmy agresorem.Uczestniczka protestu w Warszawie w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem
Z dzisiejszego protestu @RMF24pl pic.twitter.com/xO1OqBtqli
PBalinowskiJanuary 29, 2021
Ogromne siły policyjne bronią dostępu w okolice willi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na stołecznym Żoliborzu.
Właśnie w to miejsce zmierzają uczestnicy protestu Strajku Kobiet.
Na ul. Mickiewicza widać dziesiątki radiowozów, obecne są tzw. oddziały zwarte: funkcjonariusze w hełmach i z tarczami blokują trasę na wysokości ul. Potockiej.
Mickiewicza/Potocka teraz. Cakowicie odcita, kilkadziesit radiowozw. Za policjantami dom Jarosawa Kaczyskiego @RMF24pl pic.twitter.com/N0eSnNIsxx Dom Jarosawa Kaczyskiego to kolejny cel marszu #StrajkKobiet Policja praktycznie zastawia ca ul. Mickiewicza. Tu blokada od strony ul. Potockiej @RMF24pl pic.twitter.com/0q36xDL5Qq
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Protestujemy, (walcząc) o przyszłość: mojej siostry, jego siostry, o przyszłość moich dzieci, o to, żebym w ogóle mogła mieć dzieci - bo w tym momencie się boję. W tym momencie protestuję o to, żeby zostać w Polsce - bo nie chcę stąd wyjeżdżać, nie chcę zostawiać mojej rodziny.Uczestniczka protestu w Łodzi w rozmowie z reporterką RMF FM Magdaleną Grajnert
Cóż byłby ze mnie za mężczyzna, gdybym nie wspierał mojej ukochanej? Niezależnie od tego, czy mam takie same poglądy, czy nie.Uczestnik protestu w Łodzi w rozmowie z reporterką RMF FM Magdaleną Grajnert
Kilkoro protestujących w Warszawie zostało zatrzymanych - donosi reporter RMF FM Paweł Balinowski.
W Warszawie na wysokości ul. Złotej doszło do przepychanek z policją. Demonstranci rzucali w funkcjonariuszy petardami, ci z kolei odpowiedzieli gazem. W niektórych miejscach policjanci wyłapują z tłumu pojedynczych ludzi.
Tuż przed 22:00 na twitterowym profilu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet pojawił się komunikat: "Idziemy na Żoliborz!". Właśnie w tej dzielnicy znajduje się dom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w pobliżu którego demonstracje odbywały się już wielokrotnie.
Idziemy na Zoliborz!!!!!
strajkkobietJanuary 29, 2021
Protest Strajku Kobiet w Warszawie jest największą z wielu zorganizowanych dzisiaj manifestacji: ulicami stolicy maszeruje kilkutysięczny tłum.
Demonstranci ruszyli z ronda Dmowskiego w kierunku Sejmu, ale zostali zablokowani przez policję i zawrócili w kierunku ronda.
Doszło do przepychanek z policją. Na chodniku przy Marszałkowskiej funkcjonariusze zablokowali busa z nagłośnieniem demonstracji, zatrzymano kierowcę auta. Gdy tłum manifestantów zaczął napierać na otoczony przez funkcjonariuszy samochód, policjanci użyli gazu.
W tłumie co jakiś czas odpalane są czerwone race. Protestujący skandują m.in.: "Myślę! Czuję! Decyduję!", "Kaczor, niestety, twój rząd obalą kobiety!", "Wolność! Równość! Aborcja na żądanie!".
Na transparentach widać hasła: "Wolna Polka", "Nie bądźcie obojętni" czy "Wyrok na kobiety".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Demonstracja wrcia na rondo Dmowskiego. Miaa dotrze przed sejm, ale pojawiy si policyjne blokady. Na razie brak decyzji co dalej @RMF24pl pic.twitter.com/me39qJN4mP
PBalinowskiJanuary 29, 2021
Kilkuset ludzi wzięło udział w kończącym się właśnie proteście Strajku Kobiet we Wrocławiu. Policja spisała kilkudziesięciu manifestujących.
Skandowano m.in.: "Nielegalny jest Trybunał!" czy "Rewolucja jest kobietą!".
Mieliśmy najbardziej restrykcyjne prawo, obecnie mamy w Polsce praktycznie całkowity zakaz aborcji. Godzi to w prawa człowieka. Jesteśmy w Polsce traktowane jak przedmioty, nie jak osoby myślące. (...) Zmuszanie kobiet do tego, żeby rodziły dzieci, które zaraz potem umrą, to jest po prostu sadyzm. Czegoś takiego nie można robić.Uczestniczki protestu we Wrocławiu w rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Pyclikiem
Ulicami Łodzi maszeruje kilkuset ludzi. Bywa nerwowo:
Idziemy teraz Piotrkowską, policja cały czas usilnie spycha nas na chodnik, nie pozwalają nam iść ulicą, nie pozwalają nam protestować w sposób, jaki my uważamy za stosowny. Nie ma w ogóle opcji dialogu, nie chcą nam umożliwić przeprowadzenia tego protestu.Uczestniczka marszu w Łodzi w rozmowie z reporterką RMF FM Magdaleną Grajnert
Rybnik! pic.twitter.com/b9KVj2xX4R Suwaki! pic.twitter.com/ioLSCdOWW1 Zgorzelec dzi! pic.twitter.com/y6oCzlLTw5 Wgorzewo! pic.twitter.com/rXbQjJqINE Wabrzych!Fot. Katarzyna Szwarc Photography pic.twitter.com/9PTNqWAJVQ Pia! pic.twitter.com/CC5H086HiU
We Wrocławiu doszło do szarpaniny protestujących z policjantami.
Jak relacjonuje reporter RMF FM Paweł Pyclik, manifestanci ruszyli z rynku ulicą Świdnicką, gdzie murem, jeden obok drugiego, stanęli policjanci: zablokowali tłum, który skręcił w ul. Ofiar Oświęcimskich - i tam doszło do szarpaniny z funkcjonariuszami.
Ostatecznie manifestującym udało się przebić.
Kilkuset ludzi maszeruje ulicami miasta, próbując niejednokrotnie zmylić policjantów: szli np. w kierunku siedziby Prawa i Sprawiedliwości - i w ostatniej chwili odbili w stronę centrum miasta.
Demonstracja SK idzie w stron sejmu. Policja zablokowaa jezdnie, ale przepuszcza chodnikami. Trudno oceni liczebno protestu, na rondzie wyglda na mniejszy ni poprzednie, na ktre zapraszano do Warszawy @RMF24pl pic.twitter.com/4MYxtiJat8 Zablokowany wjazd w aleje Jerozolimskie na wysokoci ronda Czterdziestolatka i Dworca Centralnego w Warszawie.Trwa manifestacja Oglnopolskiego Strajku Kobiet. @RMF24pl pic.twitter.com/huMcxIBmmT
Na al. Szucha 12 w Warszawie, gdzie mieści się siedziba Trybunału Konstytucyjnego i gdzie wczoraj zebrało się ponad 1000 manifestantów, na razie jest spokojnie.
Już teraz jednak na ewentualne pojawienie się marszu czeka tam grupa policjantów. Kilkanaście radiowozów zaparkowało również na sąsiednich ulicach: Litewskiej i Bagatela oraz w okolicy pl. Unii Lubelskiej. Sam gmach TK otoczony jest barierkami.
Przy Szucha reporter RMF FM Michał Dobrołowicz spotkał protestujących zmierzających na rondo Dmowskiego:
Myślę, że dzisiaj to nie jest już tylko walka o prawo wyboru, ale to jest już walka o wszystko: o wolność słowa, o demokrację, o Konstytucję. Nie chodzi tylko o prawo aborcyjne - chodzi o wszystko.Uczestniczka protestu w Warszawie
O godzinie 20:00 ruszył protest w Warszawie, dokąd Ogólnopolski Strajk Kobiet zapraszał na dzisiaj przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego z całej Polski.
Demonstranci zebrali się na rondzie Dmowskiego - a właściwie: rondzie Praw Kobiet, jak nazwali to miejsce już jakiś czas temu protestujący.
Ruszy protest w Warszawie, rondo Dmowskiego, czy jak nazway je protestujce - Praw Kobiet - ju zablokowane @RMF24pl pic.twitter.com/G0eu6OvWVe
PBalinowskiJanuary 29, 2021
"Zajmijcie się pandemią, prawo wyboru zostawcie kobietom. Od 23 X do skutku!" - transparent o takiej treści pojawił się na proteście Strajku Kobiet w Gdańsku.
Na transparentach w Krakowie przeczytać można m.in. hasła skierowane do rządzącego Prawa i Sprawiedliwości: "PiS idź sobie stąd" czy "Macie krew na rękach".
We Wrocławiu, którego ulicami maszeruje kilkuset demonstrantów, ktoś przyniósł na protest plakat z napisem: "Urzędnicy zapomnieli, że pracują dla nas".
#Wrocaw. Trwa #StrajKobiet. Policja zablokowaa protestujcych na ul. widnickiej. Pniej doszo do szarpaniny z funkcjonariuszami. Ulicami miasta idzie kilkaset osb. @RMF24pl. pic.twitter.com/V49vuVq9Uq
Największy protest planowany jest w Warszawie: do stolicy bowiem Ogólnopolski Strajk Kobiet zapraszał na dzisiaj przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego z całej Polski.
Marsz przez Warszawę rozpocznie się na rondzie Dmowskiego - a właściwie: rondzie Praw Kobiet, jak nazwali to miejsce już jakiś czas temu protestujący.
Dokładną trasę marszu trudno w tej chwili przewidzieć. Niedaleko ronda Dmowskiego, przy ulicy Nowogrodzkiej, mieści się siedziba Prawa i Sprawiedliwości, niewykluczone więc, że tam pochód skieruje się w pierwszej kolejności. Najprawdopodobniej na trasie protestujących znajdzie się również gmach Trybunału Konstytucyjnego mieszczący się przy al. Szucha.
Początek stołecznej manifestacji: o godzinie 20:00.
W czwartek protesty przeciwko niemal całkowitemu zakazowi aborcji zaplanowano w ponad 30 miastach, m.in. w Warszawie, Rzeszowie, Skoczowie, Gdańsku, Wałbrzychu, Katowicach czy Wejherowie.
Manifestacja maszeruje w kier. pl. Cyryla Ratajskiego @RMF24pl pic.twitter.com/1MGPkU3yuS
MateuszChlystunJanuary 28, 2021
W stolicy doszło do przepychanek z policją i zatrzymań.
Przed zakończeniem demonstracji odbywającej się przed gmachem Trybunału Konstytucyjnego funkcjonariusze otoczyli około setki pozostających tam wciąż ludzi: poza kordon wypuszczali wyłącznie tych, którzy pozwolili się wylegitymować. Wielu protestujących nie chciało jednak podać swoich danych: pat trwał kilka godzin.
Ostatecznie policja przy użyciu siły wyprowadziła demonstrantów, którzy stawiali bierny opór.
Zatrzymano w sumie 14 uczestników manifestacji.
Troje z nich ma odpowiedzieć za naruszenie miru domowego: to manifestanci, którzy przedostali się przez ogrodzenie na teren Trybunału Konstytucyjnego i na drzwiach gmachu TK przymocowali plakaty Strajku Kobiet.
Zarzuty dla pozostałych dotyczą m.in. naruszenia nietykalności policjantów i ich znieważenia.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Już w środowy wieczór, wkrótce po publikacji na stronach Trybunału Konstytucyjnego uzasadnienia jego wyroku z 22 października - i zapowiedzi publikacji w Dzienniku Ustaw jeszcze tego dnia samego orzeczenia - przez Polskę przetoczyła się fala spontanicznych protestów.
Przeciwnicy zaostrzenia przepisów aborcyjnych wyszli na ulice kilkudziesięciu miast w całym kraju. Demonstracje odbyły się m.in. w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Olsztynie czy Łodzi, ale również w wielu mniejszych miejscowościach.
Protesty zorganizowano także za granicą: w Londynie i Berlinie.
W niemieckiej stolicy Polki demonstrowały przed domem prezes TK Julii Przyłębskiej i jej męża.
W środę po godzinie 23:00 - po ponad 3 miesiącach od wydania - w Dzienniku Ustaw opublikowany został wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października, w którym Trybunał pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej orzekł, że niezgodny z Konstytucją jest przepis zezwalający na aborcję w przypadku stwierdzenia ciężkiego uszkodzenia lub nieuleczalnej choroby płodu.
Decyzja TK zburzyła wypracowany w 1993 roku tzw. kompromis aborcyjny i oznacza de facto delegalizację aborcji w Polsce: ponad 90 procent wszystkich legalnych zabiegów usunięcia ciąży przeprowadzanych było bowiem w naszym kraju właśnie w oparciu o przesłankę embriopatologiczną. W 2019 roku było to niemal 97 procent wszystkich legalnych aborcji.
Wraz z publikacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw przepis zezwalający na aborcję w przypadku nieodwracalnych wad płodu stracił moc.
W Monitorze Polskim opublikowane zostało natomiast uzasadnienie orzeczenia: TK wskazał w nim, że prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu nie jest wystarczające dla dopuszczenia aborcji.