Rozpoczęła się wielka ofensywa na Donbasie. Informację tę potwierdził wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. To drugi etap wojny, w którym Rosja chce przejąć pełną kontrolę nad obwodami donieckim i ługańskim, a także nad okolicami Chersonia.
Ukraińskie wojska wycofały się z opanowanej przez Rosjan Kreminnej w obwodzie ługańskim - poinformował szef obwodowej administracji wojskowej Serhij Hajdaj.
Rosyjskie wojska starają się przełamać linie obrony ukraińskiej armii. Ostre walki toczą się w okolicach Popasnej, Rubiżnego i Siewierodoniecka. Prawie bez przerwy trwa ostrzał artyleryjski i rakietowy miast i mniejszych miejscowości.
Są też doniesienia o liczącym 25 tys. osób rosyjskim zgrupowaniu koło miejscowości Izium. Okupanci chcą się przedrzeć tamtędy na tyły broniących się Ukraińców.
W nocy Rosjanie zniszczyli 12 bloków mieszkalnych w obwodzie ługańskim. Najwięcej zniszczeń jest w mieście Kremiennaja. Tam dwa bloki po ostrzale artyleryjskim - jak mówi szef ługańskiej administracji Sierhij Hajdaj - zostały zniszczone do fundamentów. Cztery kolejne całkowicie spłonęły. Poza tym wróg zniszczył bloki w Rubieżnym i Łysyczańsku. Jak dodał gubernator, w nocy Ukraińcy odparli siedem rosyjskich ataków. Zniszczyli 10 czołgów, 18 transporterów i 8 pojazdów wojskowych.
Wciąż nie jest natomiast jasna sytuacja w Mariupolu. Na razie nie ma żadnej reakcji obrońców miasta na kolejne rosyjskie ultimatum - poddania się w zamian za gwarancję przeżycia. Jak podaje ukraińska rzecznik praw człowieka Ludmiła Denysowa, działania bojowe trwają w mieście oraz na terenie zakładów Azovstal. Na kombinat zrzucane są potężne bomby. Jak natomiast informuje Denysowa, w schronach na terenie zakładu przebywa około tysiąca cywilów. "Działania Rosjan, to zbrodnia ludobójstwa" - napisała w swych mediach społecznościowych.
Konsekwentnie wyzwalamy ługańską i doniecką republikę ludową - w ten sposób rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu podczas odprawy kierownictwa resortu opisuje działania rosyjskiej armii w Ukrainie. Według niego armia rosyjska wypełnia zadania postawione przez naczelnego wodza w trakcie specjalnej operacji wojskowej.
Jak przekonywał Szojgu, konsekwentnie realizowany jest plan wyzwolenia mieszkańców donieckich i ługańskich republik ludowych. Podejmowane są też działania na rzecz ustanowienia pokojowego życia - mówił minister.
W wystąpieniu w resorcie obrony utrzymywał, że rosyjscy żołnierze wykazują się heroizmem, a armia jest gwarantem bezpieczeństwa swoich obywateli.
Jak przekazał rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, wojska rosyjskie zaktywizowały działania ofensywne na wschodzie i południu Ukrainy.
"Przeciwnik kontynuuje działania ofensywne we wschodniej strefie operacyjnej w celu zdobycia pełnej kontroli nad terenami obwodów donieckiego i ługańskiego oraz utrzymania korytarza lądowego do okupowanego Krymu" - podano w komunikacie zamieszczonym na Facebooku.
Główne siły, jak zaznaczono, wojska rosyjskie koncentrowały na próbach przerwania ukraińskiej obrony w obwodach ługańskim i donieckim, a także na zdobyciu pełnej kontroli nad Mariupolem nad Morzem Azowskim.
Rosjanie kontynuowali częściową blokadę Charkowa, a także - jak wynika z informacji Sztabu - przerzucali do obwodu charkowskiego dywizjony rakietowe Tor. W Rosji, w obwodzie biełgorodzkim przy granicy z Ukrainą, rozmieszczono systemy S-400 i S-300 dla osłony przeciwlotniczej zgrupowania sił rosyjskich.
W rejonie Iziumu w obwodzie charkowskim siły rosyjskie prowadziły ofensywę na lewym brzegu rzeki Doniec.
Na południu Ukrainy walki były kontynuowane w obwodzie chersońskim, gdzie wojska rosyjskie próbują zdobyć kontrolę nad całym jego terytorium. Rosjanie koncentrują też siły w obwodzie zaporoskim.
Wojska rosyjskie w dalszym ciągu przerzucają żołnierzy i uzbrojenie z centralnych i wschodnich regionów swojego kraju na Ukrainę.
W raporcie Sztabu zaznaczono, że przeciwnik w ciągu minionej doby zintensyfikował ataki rakietowe w zachodnich obwodach Ukrainy.
O tym, że Rosjanie rozpoczęli bitwę o Donbas, mówił wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Można teraz stwierdzić, że wojska rosyjskie rozpoczęły bitwę o Donbas, do której przygotowywały się od dawna. Bardzo duża część całej armii rosyjskiej jest teraz skupiona na tej ofensywie. Bez względu na to, ilu rosyjskich żołnierzy zostanie tam zawiezionych, będziemy walczyć. Będziemy się bronić. Zrobimy to codziennie. Nie oddamy niczego co ukraińskie, a cudzego nie potrzebujemy - podkreślił prezydent.
Zauważył, że na wschodzie i południu państwa ukraińskiego najeźdźcy ostatnio próbują zaatakować nieco bardziej racjonalnie niż wcześniej. Zełenski powiedział, że naciskają, szukając słabego miejsca w obronie kraju, aby uderzyć tam głównymi siłami.
Podobno rosyjscy generałowie, przyzwyczajeni do nie liczenia się ze stratami, stracili już tak wielu rosyjskich żołnierzy, że nawet oni muszą być bardziej ostrożni, bo nie mają już kim atakować. Nie liczcie jednak, że to im pomoże, to tylko kwestia czasu - kiedy całe terytorium naszego państwa zostanie wyzwolone - powiedział Zełenski.
Prezydent wyraził wdzięczność wszystkim ukraińskim żołnierzom, wszystkim bohaterskim miastom, które trzymają się i bronią losu całego państwa, powstrzymując siły najeźdźców. Rubiżne, Popasna, Zołote, Łysyczańsk, Siewierodonieck, Kramatorsk i wszystkie inne, które są z Ukrainą przez te wszystkie lata i na zawsze - dodał prezydent.