Mężczyzna, który podczas strajku kobiet we Wrocławiu zaatakował dziennikarkę "Gazety Wyborczej", usłyszał zarzuty. Sprawca ataku na drugą dziennikarkę jest poszukiwany.
Do ataku doszło w środę podczas Strajku Kobiet we Wrocławiu. Grupka około 40 mężczyzn zaatakowała pochód. 32-letni Robert G. rzucił się wówczas na dziennikarkę "GW" Joannę Urbańską-Jaworską nagrywającą protest. Policja zatrzymała go wczoraj.
#Wrocaw: grupa ok 40 mezczyzn zaatakowaa uczestnikw protestu na wysokoci Krupniczej. Dwie osoby zabrao pogotowie. Na ulicach wielotysiczne tumy. #StrajkKobiet #StrajkStudentek #protest @RMF24pl pic.twitter.com/fxlywnyf7H
MCzmielOctober 28, 2020
32-letni Robert G. jest znany policji, związany jest m.in. z bojówką Silesia. Zatrzymany 32-latek będzie musiał odpowiedzieć za naruszenie nietykalności osobistej w związku z czynem mającym charakter chuligański i posiadanie środków zabronionych - mówi w rozmowie z Onetem Dariusz Rajski z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
W mieszkaniu mężczyzny znaleziono narkotyki, środki dopingujące, pałkę teleskopową i młynki do mielenia marihuany. W pojeździe miał także przerobiony numer VIN.
We Wrocławiu doszło także do ataku na dziennikarkę Magdalenę Kozioł. Została uderzona w brzuch i przewrócona. Sprawca jest poszukiwany.