Warszawie chwilowo zimowy paraliż nie grozi - w stolicy śnieg wreszcie przestał sypać. Od rana przybyło kilka centymetrów - a na chodnikach wciąż leżą grube warstwy, tego sprzed tygodnia. Zeszłotygodniowy atak zimy kosztował stolicę 17 milionów złotych. Do wczoraj wywieziono 765 wielkich ciężarówek wyładowanych śniegiem. To miliony metrów sześciennych śniegu.
Wywóz 1 metra sześciennego śniegu to koszt ok. 30 zł - wylicza Ilona Fryczyńska z Zarządu Oczyszczania Miasta.
W pierwszej kolejności, nocami wywożony jest śnieg z centrum miasta i z miejsc, gdzie najbardziej utrudnia życie. Przy przejściach dla pieszych - to są tereny, z których ten śnieg jest wywożony. Tereny, gdzie parkują samochody w strefie płatnego, niestrzeżonego parkowania. Tutaj wykonawcy na co szóstym miejscu mogą składować śnieg. Ale jak będzie go bardzo dużo, to też trzeba go wywieźć - podkreśla Fryczyńska.
Kierowcy wciąż jednak narzekaj, że miejsca parkingowe, nawet te płatne, są nieodśnieżone. ZOM tłumaczy, że odpowiada za odśnieżanie tylko tych miejsc parkingowych, które znajdują się przy drogach krajowych. To w Warszawie 40 procent. Reszta to odpowiedzialność dzielnic i firm obsługujących parkomaty.