Proces Andrzeja Poczobuta, dziennikarza i działacza polonijnego, oskarżonego o zniesławienie prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, został wznowiony w Grodnie. Przed sądem czeka na wyrok duża grupa Polonii - powiedziała żona Poczobuta Aksana.
Proces już się rozpoczął. Przyszło wielu ludzi. Jest pani prezes (nieuznawanego przez władze białoruskie Związku Polaków na Białorusi Andzelika) Orechwo z córeczką - powiedziała Aksana Poczobut.
Adwokat mówił, że dzisiaj bardzo prędko wszystko się skończy - odparła, zapytana, kiedy można spodziewać się wyroku.
Poczobuta oskarżono z dwóch artykułów: znieważenia oraz zniesławienia prezydenta Łukaszenki. Za znieważenie głowy państwa grożą dwa lata więzienia, za zniesławienie - cztery.
Sprawa przeciwko korespondentowi "GW" dotyczy jego ośmiu artykułów w "Gazecie Wyborczej", jednego na opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na prywatnym blogu.
Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International uznała Poczobuta za więźnia sumienia.