7 osób zginęło, 3 zaginęły i 4 zostały ranne w wypadku w porcie w Genui, gdzie krótko przed północą statek-kontenerowiec uderzył w wieżę kontrolerów ruchu na molo. Taki bilans podał kapitanat portu, gdzie trwa poszukiwanie zaginionych.

REKLAMA

W wyniku silnego uderzenia wieża przechyliła się, a znajdujący się w niej ludzie wpadli do morza.

Prawdopodobną przyczyną wypadku była awaria silników statku, który dryfując wpadł na lekką konstrukcję, gdy właśnie trwała zmiana dyżurów. Dlatego było na niej aż 14 osób, wśród nich funkcjonariusze Straży Przybrzeżnej.

Wszystko wskazuje na to, że stracono panowanie nad kontenerowcem. Ale i nie wyklucza się wykonania błędnego manewru, również w rezultacie awarii. Media podały, że w chwili wypadku za sterem stał nie kapitan statku, ale pracownik portu.

Coś podobnego nigdy się nie zdarzyło - przyznał przedstawiciel armatora. To niewytłumaczalna tragedia - mówią przedstawiciele portu.

/ PAOLO ZEGGIO (PAP/EPA) /
/ PAOLO ZEGGIO (PAP/EPA) /
/ PAOLO ZEGGIO (PAP/EPA) /
/ PAOLO ZEGGIO (PAP/EPA) /
/ PAOLO ZEGGIO (PAP/EPA) /