W szpitalu w Pietra Ligure na północy Włoch rozpoczęła się operacja Roberta Kubicy. Celem zabiegu jest zatrzymanie krwotoku wewnętrznego oraz nastawienie złamań - podaje włoska agencja prasowa ANSA. 26-letni Kubica został ranny na trasie pierwszego odcinka rajdu Ronde di Andora w rejonie Savony. Jego Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy i z dużą prędkością uderzyła w mur kościoła.
Zobacz zdjęcia z wypadku polskiego kierowcy.
Wiadomość o wypadku polskiego kierowcy Formuły 1 w drugiej edycji rajdu trafiła na czołówkę największego włoskiego dziennika sportowego w internecie. Gazeta poinformowała za agencją prasową ANSA, że Kubicy grozi utrata dłoni, która została praktycznie zmiażdżona. Polak jest cały czas przytomny. Według wstępnych informacji doznał licznych obrażeń, w tym kilku złamań nogi. W szpitalu w miejscowości Pietra Ligure przeszedł rezonans magnetyczny.
Prowadzona przez Polaka Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy; auto uderzyło przy dużej prędkości w mur kościoła w miejscowości Testico. Aby wydobyć kierowcę z rozbitego samochodu, trzeba było rozciąć jego karoserię. Pilot Jakub Gerber nie odniósł obrażeń. Kubica został zabrany śmigłowcem do szpitala.
Po wypadku Polaka drugi OS został odwołany, a dwa kończące rajd skrócone o 4 km. Kierowcy mieli początkowo cztery razy przejechać odcinek Val Merula o długości 13,35 km.
Wypadek na pewno mocno pokrzyżuje plany przygotowań Kubicy do sezonu. Kilka dni temu zaczęły się testy nowych bolidów. Kubica świetnie jeździł na torze w Walencji - był najszybszy. Przed kierowcami Formuły 1 kolejne testy między innymi na torze w Jerez. Tam jednak Kubica się nie pojawi. Andrzej Borowczyk komentator Formuły 1 w Polsacie Sport wątpi, by Robert wystartował w pierwszym wyścigu sezonu. Jeżeli są to jakiekolwiek złamania, to mało prawdopodobne, by był w stanie wystartować 13 marca Bahrajnie - podkreśla.