Co najmniej siedmiu górników mogło zostać uwięzionych pod ziemią w kopalni w Workucie w Republice Komi. Na razie nie ma z nimi kontaktu. W zakładzie doszło do wybuchu metanu. Pierwsze informacje mówiły o 20 uwięzionych mężczyznach. Trwa akcja ratunkowa. Zagraniczne agencje informują o dziesięciu ofiarach śmiertelnych.
Według lokalnego MSW na razie trudno mówić o szczegółach. Do eksplozji doszło o 10.28 czasu moskiewskiego ( czyli o 7.28 czasu polskiego). Metan wybuchł na głębokości 800 metrów. Pod ziemią przebywało wtedy prawie 260 pracowników. Na powierzchnię udało się wyprowadzić większość z nich. Bezpośrednio w strefie zagrożenia pracowało ponad 20 osób. Los co najmniej siedmiu górników nie jest znany.
Kopalnia Workutinskaja jest częścią spółki Workuta-Ugol, która należy do koncernu hutniczego Siewierstal. Koncern jest kontrolowany przez oligarchę Aleksieja Mordaszowa, jednego z najbogatszych ludzi w Rosji (jego majątek szacowany jest na 15,3 mld dolarów). Kopalnia działa od 1973 roku. Rocznie wydobywa się w niej prawie dwa miliony ton węgla. Jej zasoby szacowane są na około 40 mln ton. Workuta-Ugol tworzy sześć kopalni: pięć podziemnych i jedna odkrywkowa. Jest to jedna z największych spółek górniczych w Rosji.