Mieszkańcy dwóch klatek w bloku przy ulicy Wojska Polskiego w Nowym Targu, w którym doszło we wtorek do wybuchu butli z gazem, wrócili do swoich mieszkań. Eksplozja rozerwała ścianę budynku. W wybuchu poszkodowanych zostało 12 osób, w tym dwie ciężko. W sumie do szpitali trafiło 6 osób.
Niestety mieszkańcy dwóch klatek bloku ze względu na bezpieczeństwo, będą musieli noc spędzić u swoich bliskich, bądź w lokalach zastępczych zapewnionych przez władze miasta.
W miejscu wybuchu nadal pracuje inspektor nadzoru budowlanego, który ma określić, czy te dwie klatki bloku będą nadawały się do zamieszkania czy trzeba je będzie rozebrać.
Po wybuchu z budynku ewakuowano ponad 20 osób. Część mieszkańców była w tym czasie w pracy lub w szkole.
Butla z gazem wybuchła w mieszkaniu na trzecim piętrze. Lokal stanął w płomieniach. To matka i syn z tego mieszkania są najciężej poszkodowanymi osobami. Ich mieszkanie jest praktycznie całkowicie zniszczone.
Mają oparzenia dużej powierzchni ciała. Matka jest na intensywnej terapii, jest w bardzo ciężkim stanie. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Krakowie - powiedział Jacek Imioło, dyrektor medyczny szpitala w Nowym Targu.
Przywieźli butlę z gazem i ta butla wybuchła - mówiła jedna z sąsiadek. Wersji o tym, że do wybuchu miało dojść podczas podłączania butli nie potwierdza na razie ani policja ani straż pożarna.
W sumie poszkodowanych zostało 12 osób. Sześć z nich przewieziono karetkami pogotowia do szpitali w Nowym Targu i Zakopanem.