Bezpartyjna kandydatka na prezydent Łodzi Joanna Kopcińska, która startuje w wyborach z poparciem PiS, chce zmienić podejście urzędników magistratu do spraw "zwykłych" łodzian. Ma jej w tym pomóc doświadczenie nabyte w czasie pracy w radzie miejskiej. "Zostałam wychowana w rodzinie o tradycyjnych wartościach, gdzie nauczono mnie, że zawsze trzeba pomagać słabszym i potrzebującym. Od postawy prezydenta wobec najsłabszych będzie zależał kierunek działań wszystkich jego współpracowników" - tłumaczyła Kopcińska.
Jako swój cel bezpartyjna kandydatka wskazała odtworzenie atrakcyjności Łodzi. Jej zdaniem miasto straciło ją na wielu polach - panuje w nim wysokie bezrobocie, wiele projektów nie zostało zrealizowanych, przemysł upadł. Łodzianie potrzebują prezydenta, który ich zrozumie. Dzięki osobom, które mnie otaczają, mam program wsparcia dla zaradnych i pomocy potrzebującym - powiedziała Kopcińska. Zaznaczyła, że jej program skierowany jest przede wszystkim do takich osób, jak te, które przychodzą na dyżury radnych i do biur poselskich, aby prosić o wsparcie i pomoc. Zapewniła, że posiada realny program, skierowany m.in. do młodych ludzi, których chce zatrzymać w mieście, oferując im mieszkania, do bezrobotnych, którym stworzy miejsca pracy dzięki odbudowie przemysłu.
O fotel prezydenta Łodzi ubiega się łącznie 9 kandydatów; oprócz Joanny Kopcińskiej również: obecna prezydent Hanna Zdanowska (PO), radny Tomasz Trela (SLD Lewica Razem), b. wiceprezes łódzkiego lotniska Wojciech Łaszkiewicz (PSL), poseł John Godson (niezrzeszony), biznesmen i b. poseł Samoobrony Piotr Misztal, architekt Piotr Biliński, filmowiec Wenancjusz Szuster oraz Agnieszka Wojciechowska van Heukelom - kandydatka Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego.
(MN)