Znamy sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych. Firma Ipsos, która realizowała badanie exit poll, podała, że do Sejmu dostało się pięć ugrupowań politycznych - Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 36,8 proc. głosów, Koalicja Obywatelska - 31,6 proc., Trzecia Droga - 13 proc., Lewica - 8,6 proc, Konfederacja - 6,2, a Bezpartyjni Samorządowcy - 2,4 proc. Przeliczając wyniki wyborów parlamentarnych na mandaty, to Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 200 mandatów, Koalicja Obywatelska - 163 mandaty, Trzecia Droga - 55 mandatów, Lewica - 30 mandatów, Konfederacja - 12 mandatów. Frekwencja wyniosła 72,9 proc.
Relacja została zakończona. Najnowsze informacje na temat wyników wyborów parlamentarnych możecie przeczytać TU.
Sondażowe wyniki referendum i wyborów.
PKW podaje dane z 5,17 proc. obwodów głosowania. Prowadzi PiS - 39,81 proc., potem KO - 27,55 proc., Trzecia Droga - 12,97 proc., Nowa Lewica - 8,53 proc. i Konfederacja - 7,17 proc.
Po podliczeniu głosów oddanych w jedynej na Słowacji komisji wyborczej, którą zorganizowano w Instytucie Polskim w Bratysławie, w wyborach do Sejmu zwyciężyła Koalicja Obywatelska z 44, 97 proc. poparciem. Drugi jest PiS z wynikiem 14,93 proc. Koalicja Obywatelska zgromadziła 268 z 596 ważnych głosów. Na PiS zagłosowało 89 osób. Podium zamyka Trzecia Droga, na którą głosowało 80 osób. W wyborach do Senatu zwyciężył kandydat KO Adam Bodnar. Uzyskał 465 głosów. Alicja Żebrowska z PiS dostała 116 głosów. Z zatwierdzonych przez PKW protokołów wynika, że frekwencja w głosowaniach na Słowacji wyniosła 94 proc.
Do około 3. rano trwało głosowanie w komisji wyborczej na Jagodnie we Wrocławiu. Trwa tam liczenie głosów - poinformował dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego we Wrocławiu Tomasz Szczepański. Po godz. 5 rano w poniedziałek Szczepański powiedział, że w komisji na Jagodnie trwa liczenie głosów.
PKW opublikowała na swojej stronie internetowej dane z 29 spośród 260 poznańskich obwodów do głosowania, według których kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Senatu Rafał Grupiński uzyskał 70,66 proc. głosów (3 283), a reprezentująca PiS Ewa Jemielity 29,34 proc. ( 1 363). To jedyni kandydaci ubiegający się o mandat senatorski z Poznania.
Przypomnijmy, że w wyborach w 2019 r. mandat senatora w okręgu nr 91 uzyskał kandydat KO Marcin Bosacki; poparło go wówczas ponad 72 proc. głosujących, a na Przemysława Alexandrowicza z PiS głos oddało niespełna 28 proc. wyborców
Poraka referendum. Frekwencja w referendum towarzyszcym wyborom parlamentarnym wyniosa 40 procent. Tym samym referendum nie bdzie wice. Wynik bardzo saby, duo poniej frekwencji w wyborach parlamentarnych, ktra wyniosa ponad 70 procent. Na zdjciu karty referendalne,... pic.twitter.com/riEFSaJ8SF
p_zuchowskiOctober 16, 2023
Zagraniczne media komentują pierwsze wyniki sondażowe wyborów do Sejmu i Senatu w Polsce. Według CNN, PiS może utracić większość parlamentarną mimo zdobycia największej liczby głosów. BBC uważa z kolei, że partia Jarosława Kaczyńskiego, jest na dobrej drodze do zdobycia większości mandatów w wyborach parlamentarnych, ale może mieć problem z zapewnieniem sobie trzeciej kadencji.
PKW publikuje kolejne cząstkowe wyniki wczorajszych wyborów parlamentarnych. Na razie z 2,71 proc. obwodów głosowania. Zmniejsza się różnica głosów między Prawem i Sprawiedliwością, a Koalicją Obywatelską. PiS odnotowuje poparcie wynoszące 36,91 proc., a KO - 30,53 proc. Nadal czekamy na wyniki sondażu late poll.
Do tej pory policzono głosy z 428 na 31 497 obwodów do głosowania. To 1,36 proc. wszystkich obwodów. Do tej pory policzono głosy z 428 na 31497 obwodów do głosowania. To 0,90 proc. wszystkich obwodów. Nadal czekamy na wyniki late pool.
W Kanadzie, gdzie w polskich wyborach parlamentarnych i referendum głosowano w sobotę w 12 komisjach wyborczych, odnotowano bardzo wysoką frekwencję. W dziewięciu komisjach przekroczyła 90 proc.
Z danych przekazanych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że najwyższą frekwencję odnotowano w Kitchener, gdzie głosowało 94,43 proc. uprawnionych w wyborach do Sejmu i 93,76 proc. uprawnionych w wyborach do Senatu.
Najniższą frekwencję odnotowano w jednej z trzech komisji w Toronto, zorganizowanej w tym roku po raz pierwszy poza polskim konsulatem, gdzie frekwencja w wyborach do Sejmu wyniosła 89,28 proc., a do Senatu - 88,85 proc.
Najmniejsza z kanadyjskich komisji wyborczych, w Winnipeg w Manitobie, liczyła 248 wyborców na liście, a największa, jedna z dwóch komisji w Mississauga, 1831 wyborców. W dwóch komisjach w Mississauga było 3637 zarejestrowanych wyborców z prawie 12 tys. ogółem.
Na podstawie danych z komisji wyborczych wynika, że w Kanadzie oddano w wyborach do Sejmu 11008 głosów ważnych na kandydatów z polskiego okręgu wyborczego nr 19.
5182 głosy (46,74 proc.) przypadły Prawu i Sprawiedliwości, 3568 (32,18 proc.) Koalicji Obywatelskiej, 688 głosów (6,25 proc.) Konfederacji, 623 glosy (5,66 proc.) Nowej Lewicy, 547 (4,97 proc.) Trzeciej Drodze, 352 głosy (3,19 proc.) KW Polska jest jedna, a 48 głosy (0,46 proc.) Bezpartyjnym Samorządowcom. PiS miał największe poparcie w Toronto, Mississauga, Kitchener, Winnipeg i w Edmonton. Koalicja Obywatelska miała najwięcej głosów w Ottawie, Montrealu, Vancouver i Calgary.
W wyborach do Senatu Polacy głosujący w Kanadzie oddawali głosy na kandydatów z okręgu wyborczego nr 44. Alicja Żebrowska uzyskała 5882 głosy, Adam Bodnar uzyskał 4942 głosów.
Alicja Żebrowska wygrała w komisjach w dwóch komisjach w Toronto, dwóch komisjach w Mississauga, Kitchener i Edmonton. Adam Bodnar miał przewagę w komisjach w Ottawie, Montrealu, jednej komisji w Toronto, Winnipeg, Vancouver i Calgary.
W obwodowej komisji wyborczej na Jagodnie we Wrocławiu nadal trwa głosowanie. W kolejce do urn wyborczych stoi jeszcze kilkaset osób.
Dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego we Wrocławiu Tomasz Szczepański powiedział PAP przed godz. 2:00, że do obwodowej komisji wyborczej na Jagodnie nadal stoi kolejka glosujących. Głosowanie zakończy się tam, gdy wszyscy, którzy przyszli do godz. 21 oddadzą głos. Ta komisja pracuje bardzo powoli - powiedział Szczepański.
W kolejce do oddanie głosu w obwodowej komisji wyborczej we Wrocławiu stoi kilkuset, przede wszystkim młodych ludzi. Zapewniają, że będą czekać dopóki nie oddadzą głosu.
Wyniki badania late poll poznamy po godz. 3:00.
Na stronie Państwowej Komisji Wyborczej powoli zaczynają się pojawiać oficjalne wyniki. Są już dostępne wyniki ze 157 na 31 497 obwodów głosowania.
Rosyjskie media twierdzą, że nie ma większego znaczenia, która z partii utworzy rząd, bo łączy je "rusofobiczna retoryka".
Na wrocławskim osiedlu Jagodno wyborcy wciąż czekają w kolejce do głosowania.
01:10 Wrocaw, Jagodno oddaje gosy. #Wybory23 pic.twitter.com/Vc7GSwca47
mkazuloOctober 15, 2023
"Moliwy powrt na ciek demokracji" - mona przeczyta w komentarzach do wyborw w Polsce. Prasa na wiecie podkrela, e byy to najwaniejsze wybory w naszym kraju od upadku komunizmu. Pisz o cakowitej zmianie kierunku. @RMF24pl pic.twitter.com/FNwTazAY3K
p_zuchowskiOctober 15, 2023
Wybory przebiegły w sposób niezwykle spokojny - ocenił w niedzielę wieczorem przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Podkreślił, że frekwencja jest prawdopodobnie największa w dziejach III RP; na oficjalne wyniki wyborów musimy jednak poczekać - PKW planuje podać je we wtorek. Przypomnijmy, że w niedzielę dziesiątki słuchaczy informowały nas o braku kart do głosowania w komisjach m.in. w Krakowie czy Warszawie. Długie kolejki czekających na oddanie głosu o 23:00 stały m.in. w obwodowej komisji nr 280 w Warszawie.
O godz. 23:20 z lokalu wyborczego w VII LO przy ul. Skarbińskiego w Krakowie wyszli ostatni głosujący, a w pokoju obwodowej komisji wyborczej nr 124 rozległy się brawa. To właśnie do tego punktu od popołudnia ustawiały się długie kolejki chętnych do głosowania.
Lewica wraca do współrządzenia, ale następny rząd nie może popełnić błędów, przez które wygrywał PiS - państwo musi być prospołeczne, rząd musi łączyć, a nie dzieli. Lewica nie odpuści kwestii dobrych usług publicznych - mówili w rozmowie z PAP politycy Lewicy po ogłoszeniu wyników exit poll.
Najważniejsze jest też to, że zgodnie z regułami demokracji najprawdopodobniej - bo to jest decyzja pana prezydenta - powierzy on misję tworzenia rządu zwycięskiej partii i w tym pierwszym kroku na pewno podejmiemy próbę zbudowania większości parlamentarnej - powiedział w Polsat News premier Mateusz Morawiecki.
W powyborczy poranek zapraszamy do RMF FM i do internetowego Radia RMF24 na rozmowy z politykami. Gośćmi naszych dziennikarzy będą odpowiednio europoseł Koalicji Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz, szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, europoseł Joachim Brudziński i jeden z liderów Trzeciej Drogi, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wedug moich nieoficjalnych informacji po podliczeniu okoo 1/3 gosw z komisji w Stanach Zjednoczonych: -PIS 5990 - KO 5101- Lewica 968, - Trzecia droga 928,- Konfederacja 600Jeeli ten trend si utrzyma to jasno pokazuje, e Polonia zmienia pogldy lub zwolennicy...
p_zuchowskiOctober 15, 2023
To naprawdę wyjątkowa chwila. Jest jeden zwycięzca tych wyborów, to demokratyczna Polska - mówił szef świętokrzyskiego PO Artur Gierada. Podkreślił, że największym zobowiązaniem Koalicji Obywatelskiej będzie odbudować jedność wśród Polaków.
"Frekwencja dowodzi historycznej wagi tych wyborów" - ocenił we wpisie na X (dawniej Twitter) szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Dodał, że w wyborach, pomimo wojny za granicą, rozgrzanych emocji i obaw o możliwe prowokacje, uczestniczyliśmy dumnie, spokojnie i w poczuciu odpowiedzialności za przyszłość ojczyzny.
Frekwencja dowodzi historycznej wagi tych wyborw. Jako najwysza w historii III RP jest take zjawiskiem rzadkim w tzw. "starych" demokracjach Europy. Pomimo wojny za granic, rozgrzanych emocji i obaw o moliwe prowokacje, uczestniczylimy dumnie, spokojnie i w poczuciu...
JacekSiewieraOctober 15, 2023
Na razie zwycięstwo jest wyraźne i myślę, że to zwycięstwo skonsumujemy tworzeniem rządu - powiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki, odnosząc się do sondażowych wyników wyborów exit poll podanych przez Ipsos.
Terlecki był pytany m.in. o to, z kim ewentualnie PiS miałby tworzyć rząd. To się wszystko okaże, nie denerwujmy się - odparł. Natomiast na pytanie o to, kogo PiS będzie chciał "przeciągnąć na swoją stronę", odpowiedział, że "wszystko w swoim czasie".
Jestem z natury optymistą, więc myślę, że sobie poradzimy - powiedział.
Szef klubu PiS zaznaczył, że premier Mateusz Morawiecki "nie jest rozczarowany". Jest pełen nadziei i planów na przyszłość - mówił.
Na pytanie o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że PiS może nie rządzić przez trzecią kadencję, odparł, że "na razie trzymamy się tego, że mamy dobre wyniki i mogą być jeszcze lepsze".
Czekamy na finalne wyniki, które spowodują, że możemy nadal sprawować rządy w Polsce - powiedzieli PAP świętokrzyscy politycy Prawa i Sprawiedliwości podczas wieczoru wyborczego w Kielcach.
W Hiszpanii zakończyły się wybory do Sejmu i Senatu RP oraz referendum ogólnokrajowe w 15 obwodach głosowania - dziewięciu w okręgu konsularnym Wydziału Konsularnego RP w Madrycie oraz sześciu w okręgu Konsulatu Generalnego RP w Barcelonie. Odnotowano rekordową frekwencję zapisów do spisu wyborców - razem ponad 24 400 osób.
Wybory przebiegły spokojnie, bez większych incydentów - powiedziała PAP wiceprzewodnicząca jednej z komisji wyborczych w Madrycie Katarzyna Kacprzak. Jedyne niewielkie nieporozumienia polegały na różnym interpretowaniu zapytań o karty wyborcze, kierowane do głosujących, czy chcą wydania wszystkich kart do głosowania - wyjaśniła.
Jak powiedziała Kacprzak, głosy oddała znaczna większość zapisanych do spisu wyborców w madryckiej obwodowej komisji wyborczej; w jej wstępnej ocenie od 85 do 90 proc. Wiele osób nie ujętych w spisie głosowało także na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania.
W Tallinie - jedynej otwartej w Estonii komisji wyborczej - frekwencja w wyborach parlamentarnych w Polsce wyniosła 94,6 proc., w referendum - 27,2 proc. - przekazała PAP ambasada RP w Estonii.
W wyborach parlamentarnych w estońskiej stolicy udział wzięły 224 osoby, z czego 201 zarejestrowało się w spisie przed dniem wyborczym, a 23 przybyły do ambasady RP z zaświadczeniem o prawie do głosowania.
Wybory zakończyły się zgodnie z planem, o godz. 21:00 czasu lokalnego (godz. 20:00 czasu w Polsce). Głosowanie przebiegło bez problemów.
W Estonii mieszka ok. 1,6 tys. Polaków, a ich głównymi ośrodkami są Tallin i położona na wschodzie kraju prowincja Virumaa Wschodnia, gdzie w czasach sowieckich wielu naszych rodaków pracowało w kopalniach łupków bitumicznych.
W jedynej komisji wyborczej na Węgrzech, która mieściła się w budynku ambasady RP w Budapeszcie, zakończyło się głosowanie w wyborach parlamentarnych i referendum.
Przez większą część dnia przed ambasadą ciągnęła się kolejka, w której na oddanie głosu trzeba było czekać od godziny do nawet dwóch.
Pod koniec dnia, ok. godz. 19:00, na otrzymanie kart do głosowania wyborcy czekali ok. 50 min, jednak na ok. kwadrans przed zamknięciem lokalu zostało już kilkunastu wyborców.
Teraz komisja będzie liczyła głosy; ma na to 24 godziny.
W całych Niemczech zakończyło się głosowanie w polskich wyborach parlamentarnych i referendum - poinformowała PAP Ambasada RP w Berlinie. W głosowaniu wzięła udział rekordowa liczba Polaków.
Ambasador RP w Niemczech Dariusz Pawłoś, który głosował w Berlinie, napisał na platformie X (dawniej Twitter) o sprawnym i spokojnym przebiegu głosowania w Ambasadzie RP "przy dużej frekwencji".
"Dziękuję członkom OKW!" - podkreślił dyplomata.
W OKW nr 174 i 175 w @PLinDeutschland, przy duej frekwencji, ale dziki wietnej organizacji kierownika Wydz. Konsularnego, gosowanie przebiega bardzo sprawnie i spokojnie.Przed chwil razem on mogem si o tym przekona, biorc udzia w#Wybory2023.Dzikuj czonkom OKW! pic.twitter.com/IrmDMCD4DU
dpawlosOctober 15, 2023
Do głosowania w 47 komisjach wyborczych utworzonych na terenie Niemiec zarejestrowało się ponad 100 tysięcy Polaków. Przed lokalami wyborczymi tworzyły się długie kolejki.
Liczba Polaków głosujących w Niemczech w wyborach parlamentarnych była rekordowa - powiedziała PAP po zamknięciu lokali wyborczych rzeczniczka ambasady RP w Berlinie Magdalena Szuber-Zasacka.
Jesteśmy przekonani, że ostateczne wyniki wyborów będą jeszcze lepsze, a wygrana opozycji jeszcze większa, ale nie wiemy, co będzie i nie będziemy teraz obsadzać stanowisk i "dzielić skóry na niedźwiedziu" - mówili politycy Koalicji Obywatelskiej po ogłoszeniu wyniku wyborów.
W zakończonych wyborach do Sejmu i Senatu, odbywających się na terenie Portugalii, zanotowano wysoką frekwencję, ale pomimo dużej liczby osób przy urnach głosowanie odbyło się sprawnie.
Jak powiedział PAP rzecznik prasowy ambasady RP w Lizbonie Bogdan Jędrzejowski, w tegorocznych wyborach w Portugalii zarejestrowała się nienotowana wcześniej liczba 3,9 tys. Polaków. Wśród nich było wielu turystów.
W Stanach Zjednoczonych pojedyncze komisje nie przekazały jeszcze protokołów z głosowania, nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że nie zdążą policzyć głosów w ciągu 24 godzin - powiedziała szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak.
Podczas konferencji prasowej szefowa KBW poinformowała, że w Stanach Zjednoczonych "pozostało pięć albo sześć komisji", które nie przesłały protokołów z głosowania. Pojedyncze komisje zostały. Nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że nie zdążą w ciągu 24 godzin - podkreśliła Pietrzak.
Mówiąc o głosowaniu w kraju zapewniła, że każdy, kto przybył do lokalu wyborczego przed godziną 21:00, mógł oddać głos. Przekazała, że w Warszawie (na godzinę ok. 22:20) została jedna komisja, która w środku miała jeszcze wyborców.
Punktualnie o godz. 21 czasu lokalnego (godz. 22:00 czasu w Polsce) zakończyło się na terenie Irlandii głosowanie w wyborach do Sejmu i Senatu RP oraz w ogólnokrajowym referendum. Do udziału w nim zarejestrowała się rekordowa liczba wyborców - ponad 24 tys. Polaków.
To aż o 10 tys. osób więcej niż w wyborach przed czterema laty i absolutny rekord, jeśli chodzi o polskie wybory na terenie Irlandii. Wyborcy głosowali w 11 obwodach wyborczych, podczas gdy w 2019 r. było ich osiem.
Ze względu na dużą liczbę zarejestrowanych wyborców oraz na to, że głosowanie w Irlandii, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, zakończyło się godzinę później niż w Polsce, wyniki z obwodów w Irlandii będą najprawdopodobniej jednymi z ostatnich, które zostaną ogłoszone.
Można już powiedzieć, że frekwencja jest w tej chwili prawdopodobnie jest największa w dziejach III RP- poinformował późnym wieczorem przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak. Dodał, ze PKW nie może podać jeszcze dokładnych danych dot. frekwencji.
Punktualnie o godz. 21:00 czasu lokalnego (godz. 22:00 czasu w Polsce) zakończyło się na terenie Wielkiej Brytanii głosowanie w wyborach do Sejmu i Senatu RP oraz w ogólnokrajowym referendum. Do udziału w głosowaniu zarejestrowała się rekordowa liczba wyborców - ponad 160 tys. Polaków.
To o prawie 63 tys. osób więcej niż w wyborach przed czterema laty i absolutny rekord, jeśli chodzi o polskie wybory na terenie Wielkiej Brytanii. Polacy głosowali w 77 obwodach wyborczych, co również jest rekordową liczbą, bo w 2019 r. było ich 54.
Rekordowe zainteresowanie przejawiało się bardzo długimi kolejkami do lokali wyborczych, w których trzeba było czekać nawet 3 godziny. Poza tą niedogodnością, nie ma na razie informacji, by gdzieś doszło do jakichś nieprawidłowości lub problemów.
Ze względu na to, że liczba zarejestrowanych wyborców jest w Wielkiej Brytanii wyższa niż w jakimkolwiek innym kraju, a głosowanie zakończyło się godzinę później, wyniki z obwodów będą najprawdopodobniej jednymi z ostatnich, które zostaną ogłoszone.
Mam nadzieję, że wszystko ułoży się tak, że Trzecia Droga zostanie w polityce na długo. Poczekajmy do ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów - powiedział lider Polski 2050 Szymon Hołownia po ogłoszeniu wyników sondażu exit poll Ipsos.
Podczas wieczoru wyborczego Szymon Hołownia pytany był przez dziennikarzy, czy Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) będzie nadal współpracować jako koalicja.
Na razie poczekajmy na oficjalne wyniki wyborów. (...) O wszystkich rzeczach będziemy rozmawiali po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów - odpowiedział.
Lider Polski 2050 przekazał, że od środy, jeśli będą już oficjalne wyniki wyborów, rozpoczną się rozmowy "o modelu przyszłej współpracy".
Wybory przebiegły w sposób niezwykle spokojny - ocenił na konferencji prasowej po godz. 22:00 przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak.
Przewodniczący PKW podał, że w porównaniu z danymi z godz. 14:00 wzrosła liczba wydarzeń "noszących uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, mianowicie o 43 tego typu zdarzenia, określone w Kodeksie Karnym". Większość z nich, jak wskazał, dotyczyła niszczenia dokumentów wyborczych.
Doszło też w 17 przypadkach do wyniesienia karty wyborczej; liczba przestępstw związanych z wyborami od ostatniego meldunku 101 przypadków - dodał.
Przewodniczący PKW poinformował, że "od początku działań odnotowano 373 wykroczenia". Chyba wszyscy jesteśmy zgodni, że te wybory jednak przebiegły w sposób niezwykle spokojny - ocenił Sylwester Marciniak.
Wierzymy, że oficjalny wynik wyborczy będzie dużo lepszy - powiedział rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek. Jak zaznaczył, jego formacja jest zdeterminowana, aby utworzyć nowy rząd.
Przyzwoitość nakazuje, żebyśmy zaczęli rozmowy z liderami opozycji o wspólnym rządzie, gdy poznamy oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych. Musimy wiedzieć, na czym stoimy - powiedział w TVN24 szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Na pewno się dogadamy - dodał.
Donald Tusk - lider Koalicji Obywatelskiej, która według sondażu exit poll Ipsos zdobyła 31,6 proc. głosów - w rozmowie z TVN24 został zapytany, czy czuje się już premierem. Nie, ja jakoś tam sobie dam radę niezależnie od tego, jakie będą moje losy. Nie, ja jestem po prostu dzisiaj najszczęśliwszy na ziemi - odparł.
W Szwecji zakończyło się o godz. 21:00 głosowanie w polskich wyborach parlamentarnych oraz referendum. Teraz trwa liczenie - przekazał PAP konsul RP Maciej Zamościk.
Na terenie Szwecji można było oddać głos w pięciu komisjach - trzech w Sztokholmie (o jedną więcej niż zwykle) oraz po jednej w Malmö oraz Göteborgu. Zarejestrowała się rekordowa liczba wyborców - 15 tys.
Jeśli potwierdzą się informacje o bardzo wysokiej frekwencji to oznacza, że w liczbach bezwzględnych mogliśmy pozyskać dziesiątki, a może i setki tysięcy nowych wyborców - powiedział jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak. Przyznał, że wynik 6 proc., jeśli się potwierdzi, jest poniżej oczekiwań.
"Trzecie wybory parlamentarne z rzędu wygrane przez Prawo i Sprawiedliwość i to przy historycznej frekwencji! Czekamy na oficjalne wyniki PKW! #TylkoPiS" - napisano na oficjalnym profilu Prawa i Sprawiedliwości w w portalu X (dawniej Twitter).
"Zwyciężyliśmy! Dziękujemy!" - podkreślono w drugim wpisie.
Trzecie wybory parlamentarne z rzdu wygrane przez Prawo i Sprawiedliwo i to przy historycznej frekwencji! Czekamy na oficjalne wyniki PKW! #TylkoPiS pic.twitter.com/NhUyi7MTLk
pisorgplOctober 15, 2023
Zdecydowana większość badanych, którzy wzięli udział w referendum ogólnokrajowym, na postawione w nim pytania odpowiedziała przecząco - wynika z badania exit poll, przeprowadzonego przez Ipsos. Według badania frekwencja w referendum wyniosła 40 proc., co powoduje, że wynik referendum nie jest wiążący.
Zgodnie z regułami demokracji najprawdopodobniej - bo to jest decyzja pana prezydenta - powierzy on misję tworzenia rządu zwycięskiej partii i w tym pierwszym kroku na pewno podejmiemy próbę zbudowania większości parlamentarnej - powiedział w Polsat News premier Mateusz Morawiecki.
W rozmowie z Polsat News, która odbyła się po ogłoszeniu pierwszych, sondażowych wyników wyborów parlamentarnych, szef polskiego rządu ocenił, że frekwencja w referendum była "bardzo duża". Z tego, co słyszałem, ok. 40, a może nawet więcej niż 40 proc. Polaków się wypowiedziało w tych czterech bardzo ważnych pytaniach - stwierdził.
Pytany, czy będzie rozmawiać z Szymonem Hołownią i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem o ewentualnym wspólnym rządzie, premier powiedział: Oczywiście, z każdym jesteśmy gotowi rozmawiać. Zobaczymy, jak się ukształtuje ostateczna liczba mandatów, to po pierwsze. To będziemy wiedzieli raczej rano albo może w środku dzisiejszej nocy. Natomiast najważniejsze jest też to, że zgodnie z regułami demokracji najprawdopodobniej - bo to jest decyzja pana prezydenta - powierzy on misję tworzenia rządu zwycięskiej partii i w tym pierwszym kroku na pewno podejmiemy próbę zbudowania większości parlamentarnej - podkreślił. Dopytywany, czy chciałby być premierem przez kolejną kadencję, odparł, że zostawia tę decyzję kierownictwu PiS.
Komentując sondażowe wyniki wyborów, Mateusz Morawiecki wskazał, że "trudno dzisiaj cokolwiek ostatecznie prorokować, ponieważ nie wiemy, jaki będzie ostateczny wynik i jak on się przełoży na liczbę mandatów". Tutaj jeszcze mogą zajść istotne zmiany, to po pierwsze. A po drugie, miały być różne mijanki, mieliśmy przegrać te wybory. Tymczasem to, co państwo pokazaliście, to jest pięć punktów procentowych, chyba nawet ponad 5 pkt proc. różnicy. Pokonaliśmy po raz kolejny PO. To też bardzo, bardzo dobry wynik - podsumował.
Przed obwodową komisją wyborczą nr 124 w LO przy ulicy Skarbińskiego w Krakowie wciąż ciągnie się kolejka chętnych do głosowania. Stojący w niej zapewniają, że pomimo tłumu i godzin oczekiwania nie zamierzają zrezygnować z udziału w wyborach.
Co do zasady lokale są już zamknięte, ale tam gdzie wyborcy przybyli przed godz. 21:00 i ustawili się w kolejce, to mają szansę nadal zagłosować - mówiła PAP dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Gdańsku Mirosława Torłop.
We Francji we wszystkich 18 komisjach wyborczych zakończyło się głosowanie w polskich wyborach parlamentarnych i referendum - przekazała PAP ambasada RP w Paryżu. Głosowanie dobiegło końca zgodnie z planem o godz. 21:00.
Zainteresowanie tegorocznym głosowaniem było wyraźnie większe niż w latach poprzednich. Do wyborów na terenie całej Francji zostało zarejestrowanych 19 858 wyborców, z czego w aglomeracji paryskiej 11 522.
Komisje będą teraz podliczać oddane głosy; mają na to 24 godziny.
Trzecie z rzędu historyczne zwycięstwo Prawo i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych. Zgodnie z przyjętym zwyczajem politycznym zwycięska partia polityczna do tej pory realizowała misję stworzenia rządu. W przypadku powierzenia takiej misji przez prezydenta podejmiemy się utworzenia nowego rządu - powiedział PAP rzecznik rządu Piotr Müller.
Do wyników exit poll należy podchodzić z ostrożnością, jeśli potwierdzą się informacje o bardzo wysokiej frekwencji to oznacza, że w liczbach bezwzględnych mogliśmy pozyskać dziesiątki, może setki tysięcy nowych wyborców - powiedział jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak.
W trzech czeskich miastach - Pradze, Ostrawie i Brnie - zakończyło się głosowanie w wyborach parlamentarnych i referendum w Polsce. Frekwencja była bardzo wysoka - sięgała 98 proc.
W głosowaniu w ambasadzie RP w Pradze na 1176 osób zarejestrowanych głosowało 1086. Swoje głosy w tej komisji oddało także 140 osób z zaświadczeniami o prawie do głosowania.
Mam dla Polski dobrą wiadomość - 15 października skończył się PiS - mówił jeden z liderów Lewicy Robert Biedroń. Lewica jest bardzo europejska, więc chcę przekazać drugą dobrą wiadomość. Droga Europo, 15 października Polska wraca do Europy - dodał.
Głos zabrała również Joanna Scheuring-Wielgus. Chciałabym pogratulować wszystkim Polkom i Polakom, bo ta frekwencja jest oszałamiająca. Kolejna ważna rzecz: bez Lewicy nie będzie przyszłego rządu - podkreśliła.
Przez ostatnie tygodnie mówiliśmy, że jesteśmy gwarancją między innymi praw kobiet, świeckiego państwa, usług publicznych, mieszkań na wynajem. Będziemy tego wszystkiego bardzo pilnowali - oświadczyła Scheuring-Wielgus.
Na koniec zwróciła się do Włodzimierza Czarzastego i podziękowała za jego pracę jako szefa sztabu Lewicy.
W niedzielę 15 października skończyły się w Polsce kłótnie i rozdawnictwo, a zaczęła się współpraca i inwestycje w naszą przyszłość - podkreślił lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz dodał, że Trzecia Droga bierze odpowiedzialność za Polskę.
Lider Polski 2050 w wystąpieniu po ogłoszeniu sondażu exit poll Ipsos, według którego Trzecia Droga zdobyła 13 proc. głosów w wyborach do Sejmu, podkreślił, że nie jest Joanną Szczepkowską, ale "mogę już chyba zaryzykować, że 15 października skończyły się w Polsce kłótnie i rozdawnictwo, a zaczęła się współpraca i inwestycje w naszą przyszłość".
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz dodał, że miliony głosów oddanych na Trzecią Drogę sprawiają, iż jest to wielka odpowiedzialność. To jest głos na to, żeby nasze hasło, z którym szliśmy do wyborów - dość kłótni, do przodu - wreszcie zostało zrealizowane. To jest nasze zobowiązanie, to jest nasze przyrzeczenie. Dziękujemy, że tak wiele osób zaufało dzisiaj nowemu pomysłowi, inicjatywie, bez której demokracja, by nie zwyciężyła. Bez Trzeciej Drogi nie byłoby tego zwycięstwa - podkreślił.
Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że każdy wyborca i każdy obywatel będzie "tak samo zaopiekowany, tak samo ważny i o wszystkich będziemy dbać". Odbudujemy wspólnotę, uczynimy Polskę najsilniejszym państwem w Europie, ściągniemy środki z UE, zbudujemy siłę polskiej gospodarki. Bierzemy odpowiedzialność za Polskę - dodał lider PSL.
Po 8 latach kończy się pisowska noc. A co się zacznie, zobaczymy rano - mówił podczas wieczoru wyborczego jeden z liderów Lewicy Adrian Zandberg. Dodał, że należy cierpliwie czekać na oficjalne wyniki z PKW.
Takiej frekwencji jeszcze nie mieliśmy. To oznacza, że musimy cierpliwie poszczekać na oficjalne dane z Państwowej Komisji Wyborczej, żeby zobaczyć, co się jeszcze wydarzy - podkreślił.
Ocenił, że z dużą pewnością można powiedzieć, że czas jednowładzy Prawa i Sprawiedliwości się skończył. To jest bardzo dobra informacja - dodał.
Podkreślił, że nie można powtórzyć błędów, które doprowadziły PiS do władzy. Wymieniał, że nie można pozwolić na rozrost nierówności, nie można zostawić milionów pracowników bez zainteresowania rządu ani dopuścić do tego, żeby rozwój był tylko dla nielicznych, a dla większości nędzne płace i zwijając się państw. Tych błędów nigdy nie wolno powtórzyć - zaznaczył.
Lewica jest po to, żeby skrócić czas pracy. Lewica jest po to, żeby podnieść płace w budżetówce. Lewica jest po to, żeby uruchomić wielki, publiczny program budownictwa mieszkaniowego. Lewica jest po to, żeby zliberalizować ustawę antyaborcyjną. Lewica jest po to, żebyśmy w końcu mieli w Polsce świeckie państwo. I doprowadzimy do tego - przekazał Zandberg.
Jest to historyczne zwycięstwo, bo żadnej partii nie udało się w czasach III RP zwyciężyć trzeci raz z rzędu w wyborach parlamentarnych - powiedział w Polsat News premier Mateusz Morawiecki.
Szef polskiego rządu podziękował wyborcom, którzy zagłosowali na PiS. Jest ich ok. 8 mln. Jeśli się te wyniki potwierdzą, a może się trochę poprawią, to jest to podobna liczba do tych, którzy nam zaufali podczas wyborów w 2019 r. Jest to rekordowa liczba: 8 mln wyborców. Jest to historyczne zwycięstwo, bo żadnej partii nie udało się w czasach III RP zwyciężyć trzeci raz z rzędu w wyborach parlamentarnych - powiedział premier.
Dodał, że PiS "na pewno nie zawiedzie zaufania Polaków".
Stworzymy w ciągu najbliższego czasu nowy, dobry, demokratyczny rząd z naszymi partnerami - powiedział po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk.
Przewodniczący PO zadeklarował, że wraz z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi chce stworzyć nowy rząd. Mamy to naprawdę. Stworzymy w ciągu najbliższego czasu nowy, dobry, demokratyczny rząd z naszymi partnerami. Polska wygrała, wyście wygrali, Polki, Polacy wygrali - powiedział Tusk.
Zaznaczył, że jego ugrupowanie będzie obserwować dalsze prace w lokalach wyborczych.
Będziemy pilnować tych wyborów przez całą noc. Jak wiecie, dziesiątki tysięcy ludzi siedzą w lokalach, pilnują, będą wysyłać nam informacje. Nikt nam już tych wyborów - jak powiedziałem - nie ukradnie. Naprawdę przypilnujemy każdego głosu, żeby jutro, pojutrze było to, co dzisiaj mamy, już w tej chwili - podkreślił Tusk.
W ośmiu polskich komisjach wyborczych we Włoszech zakończyło się głosowanie w wyborach parlamentarnych i w referendum. Nigdy wcześniej nie było tak dużej liczby polskich komisji wyborczych w tym kraju. Utworzono po dwa punkty do głosowania w Rzymie i w Mediolanie, a także po jednym w Palermo, Bolonii, Cagliari i Neapolu. Wszędzie wyborcy stali w długich kolejkach.
Na głosowanie zapisało się około 15 tysięcy osób, ale wielu wyborców, przebywających czasowo we Włoszech, przyszło z zaświadczeniami o prawie do udziału w wyborach. Tym samym padł rekord liczby głosujących.
To absolutnie oczywiste, że będziemy tworzyli wspólny rząd z Trzecią Drogą, bo zgadzamy się, co do absolutnej większości naszych priorytetów. Dzisiaj widać, że KO z Trzecią Drogą i Lewicą ma olbrzymią większość - poinformował w Polsacie wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski.
Był on pytany, dlaczego lider KO Donald Tusk po ogłoszeniu wyników wyborów ogłosił "koniec rządów PiS", skoro liderzy Trzeciej Drogi nie powiedzieli, że mają zamiar budować wspólny rząd z KO.
To absolutnie oczywiste, że będziemy tworzyli wspólny rząd, bo zgadzamy się, co do absolutnej większości naszych priorytetów - powiedział. Dzisiaj widać, że KO z Trzecią Drogą i Lewicą ma olbrzymią większość - dodał.
Jak dodał, "od samego początku było wiadomo, że jeżeli partie demokratycznej opozycji będą miały większość, będą tworzyły razem rząd, a PiS nie ma żadnej zdolności koalicyjnej".
To historyczne zwycięstwo, żadnej partii nie udało się w czasach III RP zwyciężyć trzeci raz z rzędu w wyborach parlamentarnych - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Prognozowana frekwencja w referendum ogólnokrajowym wyniosła wśród mężczyzn 42 proc., a wśród kobiet - 38,1 proc. - wynika z badania exit poll, przeprowadzonego przez Ipsos.
Ipsos zbadał także, jak w referendum głosowali uprawnieni w podziale na wiek. Największą frekwencję odnotowano wśród osób w wieku 50-59 proc. - wyniosła ona 45,7 proc. Najmniejsza frekwencja była wśród najmłodszych wyborców, w wieku 18-29 lat - tu wyniosła 32,5 proc.
W grupie wyborców w wieku 30-39 lat frekwencja wyniosła 40,3 proc., wśród osób w wieku 40-49 lat było to 40,2 proc., zaś w grupie wyborców w wieku powyżej 60. roku życia w referendum udział wzięło 40,6 proc. uprawnionych - wynika z badania Ipsos.
Po 18 latach Lewica wraca do współrządzenia. Chcę wam powiedzieć, że nikt nam tego nie zabierze. Nasze postulaty będą wprowadzane w życie, bo po to jest partia i formacja, żeby zdobywać władzę. A w ramach tej władzy wprowadzać swoje marzenia w życie - powiedział tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Wszyscy wiedzą, że bez nas nie da się stworzyć rządu. Tak samo jak bez Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej - mówił Czarzasty.
Podkreślił, że Lewica jest gwarancją tego, że jej postulaty będą realizowane.
Na koniec zaznaczył, że na ostateczne wyniki trzeba jeszcze poczekać. Zaczekajmy na wyniki, nigdy nie było takiej frekwencji. Wszystkie modele są w tej chwili niedoszacowane. Wiadomo jednak, że będziemy współrządzili - powiedział.
Do wtorku, do ogłoszenia wyników wyborów, różne rzeczy mogą się wydarzyć - głęboko wierzę, że przekroczymy próg 3 proc. - mówił we Wrocławiu podczas wieczoru wyborczego jeden z liderów Bezpartyjnych Samorządowców, marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski.
Według sondażu Ipsos Bezpartyjni Samorządowcy w niedzielnych wyborach znaleźli się pod progiem wyborczym otrzymując 2,4 proc. głosów.
Przybylski podziękował "za ciężką kampanię, jaką przyszło toczyć ugrupowaniu". Poczekałbym jednak do wtorku, ponieważ różne rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć i głęboko wierzę w to, że ten próg 3 proc. przekroczymy - to dla nas niezwykle ważne. Po to, abyśmy widzieli, że ta ciężka praca będzie procentować. Ten dodatkowym bodziec w postaci 3 proc. to nam się należy - mówił.
Dodał, że gratuluje zwycięzcom. Różnice nie są aż tak wielkie, ale to wskazuje na to, jak wielka jest polaryzacja wśród Polaków. Bez względu jaki wynik osiągniemy, to każdemu z nas zależy na tym, aby wojna polsko-polska zeszła na drugi plan - mówił marszałek województwa dolnośląskiego.
Jestem dzisiaj najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi - stwierdził Donald Tusk. Ja wiem, że nasze marzenia były jeszcze ambitniejsze, ale powiem wam, że jestem od wielu lat politykiem, jestem sportowcem i nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy z tego niby drugiego miejsca - powiedział. Wygrała Polska, wygrała demokracja. Odsunęliśmy ich od władzy - dodał.
Zaznaczył, że jeszcze rok temu nikt nie wierzył w wygraną, a trzy miesiące temu nikt nie był jej pewny. Jak podkreślił Tusk, "ten wynik może być jeszcze lepszy, ale dzisiaj już możemy powiedzieć: to jest koniec tego złego czasu, koniec rządów PiS".
Podziękował wszystkim wyborcom KO. Daliście wielką rzecz sobie, Polsce, swoim rodzinom - powiedział. Pogratulował także innym partiom opozycyjnym ich wyniku.
Zrobiliśmy razem wielką rzecz. Wygraliśmy wolność, wygraliśmy demokrację, wygraliśmy naszą kochaną Polskę - wskazał. Ocenił, że "to jest jeden z najpiękniejszych dni polskiej demokracji" i stwierdził, że dzisiejszy dzień przejdzie do historii Polski jako "dzień jasny, jako dzień, który otwiera nową epokę - odrodzenie naszej Rzeczpospolitej".
Trzecia Droga chciała i wiele na to wskazuje, że będzie kotwicą demokracji przez następne lata w Polsce - powiedział lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Udało się nam zrobić coś, co do tej pory wydało się być w Polskiej polityce - współpracę, duet, koalicję, w której ludzie szanują się nawzajem - zaznaczył.
Hołownia podziękował także działaczom Trzeciej Drogi. To są setki tysięcy ludzi, którzy przez ostatnie tygodnie zdzierali buty i gardła, chodzili od domu do domu, od człowieka do człowieka - mówił.
"WYGRALIŚMY! Prawo i Sprawiedliwość zwycięzcą wyborów parlamentarnych 2023! Dziękujemy. Niech żyje Polska!" - napisał premier Mateusz Morawiecki na portalu Facebook w niedzielę tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów.
Najwyższa frekwencja w wyborach parlamentarnych była na Mazowszu - 78,3 proc., a najniższa - 66,1 proc. w woj. opolskim - wynika z badania exit poll Ipsos.
Zgodnie z badaniem exit poll, opartym na odpowiedziach udzielanych przez wyborców po wyjściu z lokalu wyborczego, frekwencja ogółem wyniosła 72,9 proc.
W woj. dolnośląskim frekwencja wyniosła 71,7 proc., w woj. kujawsko-pomorskim 72 proc., w woj. lubelskim - 70,3 proc., w woj. lubuskim - 69,6 proc., w woj. łódzkim - 68,8 proc., w woj. małopolskim - 74,3 proc., w woj. mazowiecki - 78,3 proc., w woj. opolskim - 66,1 proc., a w woj. podkarpackim - 69,3 proc.
W woj. podlaskim frekwencja wyniosła 69,5 proc., w woj. pomorskim - 77,6 proc., w woj. śląskim - 74,8 proc., w woj. świętokrzyskim - 71,9 proc., w woj. warmińsko-mazurskim - 67,3 proc., w woj. wielkopolskim - 75 proc., a w woj. zachodniopomorskim - 68,3 proc.
Zgodnie z badaniem, frekwencja na wsi wyniosła 69,5 proc., w miastach do 50 tys. - 73,1 proc., w miastach od 51 tys. do 200 tys. - 73 proc., w miastach 201-500 tys. - 81,5 proc., zaś w miastach powyżej 500 tys. - 78,9 proc.
To jest dzień wielkiej zmiany, która następuje w Polsce. Nie odbyłaby się ona, gdyby nie powstała Trzecia Droga - powiedział prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, jeden z liderów Trzeciej Drogi Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz w pierwszym przemówieniu po ogłoszeniu sondażu exit poll Ipsos, według którego Trzecia Droga zdobyła 13 proc. głosów w wyborach do Sejmu, podziękował koalicjantowi, liderowi Polski 2050 Szymonowi Hołowni.
Dla nas wszystkich jest to wielki dzień. Dzień wielkiej zmiany, która następuje w Polsce. Nie odbyłaby się ona, gdyby nie powstała Trzecia Droga - oświadczył prezes PSL na wieczorze wyborczym Trzeciej Drogi w stolicy.
W referendum, które odbyło się wraz z wyborami parlamentarnymi, wzięło udział 40 proc. uprawnionych - wynika z badania exit poll, przeprowadzonego przez Ipsos.
W referendum, które odbyło się wraz z wyborami parlamentarnymi, wzięło udział 40 proc. uprawnionych. Największy udział w referendum odnotowano na wsi - tam udział wzięło 47,5 proc. uprawnionych. W miastach do 50 tys. mieszkańców udział wzięło 38,3 proc., w miastach od 50 tys. do 200 tys. frekwencja wyniosła 35,1 proc. W większych ośrodkach miejskich - liczących od 201 do 500 tys. mieszkańców - frekwencja wyniosła 33 proc., a w największych miastach - 29,2 proc. - wynika z badania exit poll, przeprowadzonego przez Ipsos.
Największą frekwencję w referendum odnotowano w woj. podkarpackim, gdzie udział wzięło 52,9 proc. osób przebadanych przez Ipsos. W woj. dolnośląskim udział w referendum wzięło 34,6 proc. uprawnionych, w kujawsko-pomorskim - 39,2 proc., w lubelskim - 48,4 proc., w lubuskim 30,3 proc. Zadeklarowana w badaniu Ipsos frekwencja w referendum wyniosła w województwie łódzkim 40,1 proc., w małopolskim 44,3, w mazowieckim 40,7 proc., w woj. opolskim 32,3 proc. W woj. podlaskim frekwencja wyniosła 45,6 proc., w pomorskim - 32,3 proc., w woj. śląskim 39,1 proc. Wg Ipsos, w woj. świętokrzyskim frekwencja sięgnęła 49,6 proc., w woj. warmińsko-mazurskim - 38,6 proc., w wielkopolskim - 35,4 proc., zaś w zachodniopomorskim - 31,2 proc.
Ostateczne wyniki wyborów mogą się jeszcze trochę zmienić. Nie ma co ukrywać, że wiele się nie zmienią i że ponieśliśmy porażkę. Mieliśmy wywrócić ten stolik, a wszystko wskazuje na to, że się nie udało - powiedział jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen.
Trzecia Droga będzie kotwicą demokracji - powiedział lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Eksplozja radoci w sztabie wyborczym Trzeciej Drogi @RMF24pl pic.twitter.com/C4gsquIlg1
macieksztykielOctober 15, 2023
Niezależnie od tego, jak to ostatecznie będzie, jaki będzie ostateczny rozkład głosów, bo tego tak naprawdę jeszcze w tej chwili nie wiemy, to uczynimy wszystko i powtarzam to, co państwo tak chętnie powtarzacie: zwyciężymy. Dziękuję. Czekajmy teraz na dalszy rozwój wydarzeń. Mogą być ciekawe wydarzenia - powiedział w Warszawie prezes PiS Jarosław Kaczyński po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów parlamentarnych.
Uczynimy wszystko co możliwe, aby nasz program mimo koalicji, która jest przeciw nam, był dalej realizowany i to nie jest w tej chwili droga zamknięta - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas wieczoru wyborczego w siedzibie PiS, komentując wynik sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos.
Nie pozwolimy, by Polska utraciła to, co jest najcenniejsze w dziejach naszego narodu, ze względu na jego doświadczenia - powiedział prezes PiS. Czyli, jak wyjaśnił, "niepodległość, prawo do decydowania o własnym losie". To na pewno będziemy mogli zrobić i z całą pewnością to zrobimy - zadeklarował Jarosław Kaczyński.
Przed nami dni walki, dni różnego rodzaju napięć, ale finał w postaci kontynuacji naszego programu, będzie ostatecznie naszym, ale przede wszystkim Polski zwycięstwem - podkreślił Kaczyński.
Po 18 latach Lewica wraca do współrządzenia - powiedział Włodzimierz Czarzasty.
To dzień wielkiej zmiany, która następuje w Polsce. Nie odbyłaby się ona, gdyby nie powstała Trzecia Droga - powiedział szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Przed niektórymi lokalami wyborczymi w Krakowie wciąż są kolejki, ale - jak poinformował PAP Piotr Bukowski z urzędu miasta - członkowie wszystkich OKW dostają SMS-y z informacją, że mają po godz. 21:00 wpuścić do lokalu wyborczego każdego, kto chce oddać głos.
Wciąż do kilku-, kilkunastu komisji dowozimy karty rezerwowe do głosowania - powiedział PAP po godz. 21:00 Piotr Bukowski, dyrektor Wydziału Organizacji i Nadzoru UMK, koordynującego organizację wyborów.
60,3 proc. wyniosła w Krakowie frekwencja, na godz. 17:00, w wyborach do parlamentu - poinformowała PAP Barbara Golanko, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Krakowie. Każdy zdąży zagłosować, mamy wystarczającą liczbę kart - zapewniała po godz. 19:00.
W Krakowie są 454 komisje wyborcze, w tym 411 w stałych obwodach głosowania i 43 w obwodach odrębnych (szpitale, DPS-y, zakłady karne).
Głosowanie w polskich wyborach parlamentarnych i referendum w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zakończyło się o godz. 21 czasu lokalnego (godz. 19:00 w Polsce) i przebiegło bez problemów. Zainteresowanie wyborami było duże - potwierdził PAP wydział konsularny ambasady RP w Abu Zabi.
W ZEA w dwóch komisjach w Abu Zabi oraz Dubaju głosowanie cieszyło się dużo większym zainteresowaniem wśród miejscowych Polaków niż cztery lata temu. Do rejestru wyborców na terenie ZEA zapisały się 2643 osoby. Dla porównania, w wyborach parlamentarnych w 2019 roku wzięło udział 886 osób.
Wyniki badań dają nam czwarte zwycięstwo w dziejach naszej partii w wyborach parlamentarnych i trzecie po kolei; to jest wielki sukces naszej formacji i naszego projektu dla Polski - podkreślił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Szef PiS podczas wieczoru wyborczego przyznał, że pytaniem jest to, czy "ten sukces będzie można zmienić w kolejną kadencję naszej władzy".
I tego jeszcze w tej chwili nie wiemy, ale musimy mieć nadzieję i musimy także wiedzieć, że niezależnie od tego, czy będziemy przy władzy, czy będziemy w opozycji, to ten projekt będziemy na różne sposoby realizować i nie pozwolimy na to, by Polskę zdradzono - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Frekwencja w referendum ogólnokrajowym wyniosła 40 proc., co powoduje, że wynik referendum nie jest wiążący - wynika z sondażu Ipsos.
Na pytanie: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?" 97,5 proc. odpowiedziało "nie", a 2,5 proc. - "tak".
Na kolejne pytanie: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?" 96 proc. odpowiedziało "nie", a 4 proc. - "tak".
Na pytanie: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?" 97,8 proc. odpowiedziało "nie", a 2,2 proc. - "tak".
Na ostatnie pytanie: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?" 98,6 proc. odpowiedziało "nie", a 1,4 proc. - "tak".
W tegorocznych wyborach parlamentarnych głosowało 73,7 proc. kobiet i 72 proc. mężczyzn - wynika z sondażu Ipsos dla TVP, TVN i Polsat. 83,2 procent głosujących to osoby w wieku 50 - 59 lat. W grupie 40-49 głosowało 78,5 proc. uprawnionych, a w grupie 30-39 lat - 72,3 procent. Z grupy w wieku 18-29 lat do urn poszło 68,8 procent uprawnionych, a w wieku 60 i więcej lat - 67,0 proc. uprawnionych.
Mam dla Polski dobrą wiadomość - 15 października skończyło się Prawo i Sprawiedliwość - powiedział Robert Biedroń.
Nigdy nie byłem tak szczęśliwy z drugiego miejsca, wygrała Polska, wygrała demokracja; to koniec rządów PiS - powiedział Donald Tusk.
Wyniki badań dają nam czwarte zwycięstwo w dziejach partii, trzecie z kolei. To wielki sukces naszej formacji - powiedział Jarosław Kaczyński.
Znamy pierwsze sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych. Przygotował je Ipsos dla największych stacji telewizyjnych. Oto one:
- Prawo i Sprawiedliwość - 36,8 proc.,
- Koalicja Obywatelska - 31,6 proc.,
- Trzecia Droga - 13 proc.,
- Lewica - 8,6 proc.,
- Konfederacja - 6,2,
- Bezpartyjni Samorządowcy - 2,4 proc.
Frekwencja wyniosła 72,9 proc.
Przeliczając wyniki wyborów parlamentarnych na mandaty:
- Prawo i Sprawiedliwość - 200 mandatów,
- Koalicja Obywatelska - 163 mandaty,
- Trzecia Droga - 55 mandatów,
- Lewica - 30 mandatów,
- Konfederacja - 12 mandatów.
W Warszawie wieczorem rozpoczął się wieczór wyborczy Lewicy z udziałem liderów - m.in. Włodzimierza Czarzastego, Joanny Scheuring-Wielgus czy Magdaleny Biejat; zgromadzeni ze spokojem oczekują na wyniki exit poll.
Od godziny 20:00 w studiu fotograficznym Las w Warszawie zbierają się politycy Lewicy - obecni posłowie, jak wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, sekretarz generalny Nowej Lewicy Marcin Kulasek, posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, Adrian Zandberg czy Magdalena Biejat z partii Razem, jak i kandydaci, przede wszystkim z warszawskiej listy do Sejmu - Dorota Olko czy Agata Diduszko-Zyglewska.
W studiu została przygotowana scena do wystąpień w kształcie serca; obok na telebimach transmitowane są programy wyborcze dwóch stacji telewizyjnych - TVN i Polsat News. W studiu panuje spokój - politycy i sympatycy oczekują na wyniki exit poll rozmawiając przy dźwiękach muzyki. Wśród zebranych widać wiele młodzieży i osób w wieku studenckim, część z nich nosi symbole partii wchodzących w skład Lewicy - w tym partii Razem oraz Polskiej Partii Socjalistycznej.
O godz. 21:00 mają rozpocząć się wystąpienia 6 liderów Lewicy. Pierwszy wypowiadać ma się Włodzimierz Czarzasty.
Trwa sprawdzenie pirotechniczne przed lokalem wyborczym przy ul. Tarnowieckiej 4 na Pradze Południe - poinformował PAP wieczorem podinsp. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Przed budynkiem, w którym pracuje komisja, ktoś zostawił plecak.
W związku ze sprawdzeniem pirotechnicznym zamknięta została komisja wyborcza 431. O podejrzanym plecaku przed budynkiem szkoły, w której jest lokal wyborczy, policja została poinformowana przed godz. 19:00.
Wyznaczono 100-metrową strefę bezpieczeństwa. Trwa sprawdzenie pirotechniczne - poinformował Marczak.
W Space Events Club w Warszawie gromadzą się politycy i zwolennicy Konfederacji Wolność i Niepodległość w oczekiwaniu na pierwsze, sondażowe wyniki wyborów. Zgromadzeni przyznają, że liczyli na osiągnięcie przez ugrupowanie historycznego wyniku, ale odczuwają niepokój co do ostatecznego rozstrzygnięcia.
W centrum klubu ustawiono podest dla przemawiających, nad którym umieszczono ogromny telebim. Wzdłuż głównej sali zawieszono także osiem telewizorów, po cztery z każdej strony, na których uczestnicy wieczoru będą mogli oglądać studia wyborcze telewizji. Z głośników leci głośna rockowa muzyka.
Na wieczorze są już obecni czołowi politycy ugrupowania Krzysztof Bosak, Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun, Przemysław Wipler, Anna Bryłka.
Po godz. 21:00 zaplanowano przemówienia liderów Konfederacji. W pierwszej kolejności głos zabiorą współprzewodniczący ugrupowania Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak.
W Bukareszcie zakończyło się głosowanie w polskich wyborach parlamentarnych i referendum ogólnokrajowym. Polacy oddawali głosy w obwodowej komisji wyborczej otwartej na terenie ambasady RP w rumuńskiej stolicy.
Lokal Wyborczy OKW nr 238 w Bukareszcie został zamknięty zgodnie z planem, o godz. 21 czasu bukareszteńskiego. W trakcie głosowania nie odnotowano incydentów - przekazał PAP konsul Artur Tarasewicz.
W wyborach w Bukareszcie głosowali Polacy mieszkający w Rumunii, polscy żołnierze ze stacjonującego w Krajowej kontyngentu wojskowego oraz turyści.
W Bukareszcie nie padły rekordy porównywalne z niektórymi miastami w państwach zachodniej Europy, jednak również tutaj do głosowania zgłosiło się więcej osób niż w poprzednich wyborach. W komisji zarejestrowanych było ponad 600 osób.
Na terytorium Rumunii utworzony został jeden okręg wyborczy. Głosować w komisji wyborczej nr 238 w Bukareszcie można było w godz. 7:00-21:00 czasu lokalnego (godz. 6:00-20:00 czasu w Polsce).
Niektóre obwodowe komisje wyborcze zgłosiły konieczność uruchomienia rezerwy kart do głosowania w wyborach parlamentarnych i referendum - poinformował PAP dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Płocku (Mazowieckie) Krzysztof Wawro.
Odnotowaliśmy zgłoszenia komisji wyborczych, gdzie liczba wydanych kart do głosowania dochodziła już do 80 proc. W tych przypadkach trzeba było uruchomić rezerwy tych kart - powiedział wieczorem PAP dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Płocku Krzysztof Wawro.
Jak dodał, zapotrzebowanie na rezerwy kart do głosowania wpływały z niektórych obwodowych komisji wyborczych na terenie całego regionu płockiego i ciechanowskiego, który obejmuje okręg wyborczy nr 16 w wyborach do Sejmu oraz okręgi wyborcze nr 38 i 39 w wyborach do Senatu.
Według danych Państwowej Komisji Wyborczej, frekwencja w głosowaniu na godz. 17:00 w Płocku wyniosła 59,22 proc., na terenie powiatu płockiego 56,18 proc., natomiast w powiecie ciechanowskim 57,31 proc.
Policja poinformowała, że na terenie trzech komisji wyborczych w Warszawie ogłoszono alarm bombowy. Ludzie zostali ewakuowani.
Każdy, kto przyszedł do lokalu wyborczego do godz. 21:00 i stanął w kolejce, będzie mógł zagłosować - powiedział w rozmowie z reporterką RMF FM Magdaleną Grajnert rzecznik prasowy Państwowej Komisji Wyborczej Marcin Chmielnicki.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jak ustaliła nasza reportera, przestoje w głosowaniu, związane z brakiem kart, zgłaszają komisje w Krakowie, we Wrocławiu i Warszawie.
Wydłużony czas głosowania nie spowoduje jednak przedłużenia ciszy wyborczej.
Zakończyło się głosowanie w polskich wyborach parlamentarnych oraz w referendum ogólnokrajowym w dwóch komisjach na terytorium Finlandii - w Helsinkach i Turku. W tym roku w Finlandii do wyborów zapisało się około dwa razy więcej obywateli RP niż cztery lata temu. Lokale otwarte były w godz. 7:00-21:00 czasu lokalnego (godz. 6:00-20:00 czasu w Polsce).
W tradycyjnym punkcie przy polskiej ambasadzie głosowanie przebiegało bez zakłóceń i w pozytywnej atmosferze, a większość zapisanych osób odwiedziła lokal - przekazał PAP wydział konsularny w Helsinkach.
Głosowali głównie Polacy zamieszkujący południową, środkową i zachodnią Finlandię w pasie nad Zatoką Botnicką. Do komisji w Helsinkach zapisanych było nieco ponad 1050 wyborców, zaś do Turku - niespełna 600. Niektórzy obywatele z dalekiej fińskiej północy podjęli wyzwanie i pokonali dystans setek, a nawet około 1000 km, aby dotrzeć do punktów wyborczych.
W Finlandii na stałe lub w ramach dłuższego pobytu przebywa ok. 5,5 tys. obywateli polskich.
W niektórych gminach uruchamiane są w rezerwy kart do głosowania do pojedynczych obwodów, ale poza tym nie mamy żadnych informacji, żebyśmy mieli brak kart czy przepełnione urny - powiedział PAP Bartosz Szczepiński z wałbrzyskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
Ze względu na duże zainteresowanie udziałem w wyborach, w niektórych komisjach obwodowych zaczęły kończyć się karty do głosowania. Uruchomione zostały rezerwy.
Do podobnej sytuacji doszło we Wrocławiu. Przedstawiciele KBW nie przewidują jednak, aby w jakiejkolwiek komisji zabrakło kart do głosowania.
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. zdarzenia, do którego doszło w rejonie lokalu wyborczego. 54-latek pojawił się z przedmiotem przypominającym wiatrówkę - powiedziała PAP oficer prasowy ostrzeszowskiej policji st. asp. Magdalena Hańdziuk.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w rejonie jednego z lokali wyborczych w Ostrzeszowie w województwie wielkopolskim.
Policję zawiadomiono, że na ulicy znajduje się mężczyzna, który ma przy sobie broń. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zatrzymali 54-letniego mieszkańca powiatu ostrowskiego.
Mężczyzna posiadał przy sobie przedmiot przypominający wyglądem wiatrówkę, który zabezpieczono celem okazania specjalistom - powiedziała st. asp. Magdalena Hańdziuk.
54-latek został zatrzymany do dyspozycji prokuratora, ponieważ - jak dodała - zostało wszczęte śledztwo. W toku dalszych czynności zweryfikowane również zostanie, czy mężczyzna swoim zachowaniem dopuścił się naruszenia ciszy wyborczej - powiedziała.
O godz. 21:00 czasu lokalnego (godz. 20:00 czasu w Polsce) zakończyły się w Wilnie polskie wybory parlamentarne i referendum ogólnokrajowe. Udział w wyborach wzięły w zasadzie wszystkie osoby, które się zarejestrowały - poinformował PAP Jacek Komar, przewodniczący Obwodowej Komisji Wyborczej nr 152 w stolicy Litwy.
Chęć udziału w wyborach w Wilnie zawczasu zgłosiło około 350 obywateli RP. Jak wskazuje Komar, głosowało też kilkadziesiąt osób niebędących na liście, ale posiadających stosowne zaświadczenie.
Tradycyjnie w Wilnie głosują też polscy turyści, którzy w dniu wyborów przebywają w litewskiej stolicy. Tym razem jednak nie było żadnych zorganizowanych grup.
Polacy mieszkający na Litwie, litewscy obywatele, nie mają prawa głosu, gdyż Litwa nie uznaje podwójnego obywatelstwa.
Głosowanie przebiegło spokojnie, bez żadnych incydentów. Wszyscy wykazali się zrozumieniem, praktycznie nie było próśb o dodatkowe wyjaśnienia - podkreślił przewodniczący Komar.
Komisja wyborcza nr 72 przy ul. Sowiskiego w Szczecinie. Kolejka jest tu od rana, czas oczekiwania na gosowanie - okoo godziny. Kolejkowicze mwi, e jest mio, wesoo... i zapraszaj kolejnych :)@RMF24pl pic.twitter.com/sF2OH6jOEw
dawid_j_siwekOctober 15, 2023
O godz. 21:00 czasu lokalnego (godz. 20:00 czasu w Polsce) zakończyło się głosowanie w polskich wyborach parlamentarnych na Łotwie. W tym kraju utworzony został jeden obwód wyborczy z komisją w Wydziale Konsularnym ambasady RP w Rydze. Frekwencja była wysoka.
Do udziału wyborach parlamentarnych i referendum ogólnokrajowym zarejestrowało się na Łotwie prawie 500 Polaków, co - jak przekazał wcześniej PAP konsul RP w Rydze Mariusz Podgórski - było rekordową liczbą.
Po południu przewodniczący komisji wyborczej w stolicy Łotwy Mariusz Duka powiedział PAP, że "wybory przebiegają bardzo dobrze, frekwencja jest wysoka". Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów, które mogłyby zakłócić pracę komisji - dodał. Druga połowa dnia również minęła spokojnie.
Głosy mogły oddawać osoby, które zostały ujęte w spisie wyborców, oraz posiadające zaświadczenie o prawie do głosowania. W Rydze głosowali przedstawiciele miejscowej społeczności polskiej, żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego stacjonującego w Adażi, a także goście stolicy, w tym turyści.
Jak napisała na Facebooku ambasada RP w Rydze, frekwencja była "wzorowa". Do wpisu dołączono zdjęcie przedstawiające ambasador RP na Łotwie Monikę Michaliszyn, wrzucającą karty do urny.
Komisja wyborcza w Rydze była otwarta w godzinach 7:00-21:00 czasu lokalnego (godz. 6:00-20:00 czasu w Polsce).
Pracownica Delegatury Państwowej Komisji Wyborczej w Częstochowie Ewa Chyra poinformowała, że w 9 obwodach zostaną uruchomione rezerwy.
Jak powiedziała PAP Ewa Chyra, pracownica Delegatury Państwowej Komisji Wyborczej w Częstochowie, "kilka gmin zadzwoniło do nas, że wykorzystały już 70 procent kart". Mam tu u mnie zgłoszonych dziewięć obwodów, że będą uruchamiane rezerwy - dodała Ewa Chyra.
Przed rozpoczęciem głosowania komisjom dostarczane jest 80 procent kart wyborczych całkowitej liczby wyborców widniejących w spisie w danym obwodzie głosowania. Zasada ta wynika ze względów logistycznych, żeby po głosowaniu łatwiejszy był transport kart. W tych obwodach gdzie uzasadnione jest przypuszczenie przekroczenia frekwencji ponad 80 procent, komisje uprzednio zgłaszają zapotrzebowanie i dodatkowa liczba kart jest im niezwłocznie dowożona.
Cały czas otrzymujemy wnioski z obwodowych komisji wyborczych o uruchomienie rezerwy kart do głosowania - powiedziała PAP dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego (KBW) w Radomiu Aneta Bugajny. Dodała, że świadczy to o wysokiej frekwencji.
Szefowa KBW w Radomiu przekazała, że do lokali wyborczych wciąż zgłaszają się wyborcy i wiele obwodowych komisji wyborczych z regionu radomskiego wystąpiło o zgodę na uruchomienie kart do głosowania z puli rezerwowej. Cały czas takie wnioski do nas spływają, a my na bieżąco wydajemy zgody na uruchamianie rezerw - powiedziała Bugajny.
W okręgu nr 17 w wyborach parlamentarnych obejmującym miasto Radom oraz powiaty: białobrzeski, grójecki, kozienicki, lipski, przysuski, radomski, szydłowiecki i zwoleński największą frekwencję do godz. 17:00 odnotowano w gm. Klwów w pow. przysuskim, gdzie głosowało 75,59 proc. wyborców.
Kolejna wiadomo, suchaczka @RMF24pl napisaa: "Gos oddany. Kolejka w Londynie koo godziny 13:00 komisja 332. Panowie pilnujcy porzdku gosowania mwi, e idzie sprawnie... nie byo le 45 minut w kolejce... " pic.twitter.com/wsfbjE102g
p_zuchowskiOctober 15, 2023
Część obwodowych komisji wyborczych w województwie śląskim zasygnalizowało, że kończą im się dostarczone przed wyborami karty do głosowania; są tam dowożone dodatkowe karty - poinformowano PAP w katowickiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego.
Frekwencja na 17:00 w okrgu szczeciskim (nr 41) wyniosa 58,2%. W wyborach w 2019 byo to 44,71%. Najwysza frekwencja w Nowym Warpnie, Dziwnowie, Kobylance i Rewalu, najnisza w Boleszkowicach, Wgorzynie, Baniach i Cedyni @RMF24pl
aneta_lOctober 15, 2023
"Portugalia te gosuje, pozdrowienia z Porto" - pisze suchaczka @RMF24pl . pic.twitter.com/I6i8SxXapI
p_zuchowskiOctober 15, 2023
Kilkadziesiąt obwodowych komisji wyborczych w Krakowie zgłosiło zapotrzebowanie na dodatkowe karty do głosowania, a do jednej komisji trzeba było dowieźć dodatkową urnę z powodu przepełnienia obecnych urn.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak podkreślała, że komisje mają rezerwy kart u siebie i mogą je uruchomić. Powinny też z wyprzedzeniem zgłaszać do gminy, że potrzebna będzie dodatkowa urna.
Jeśli chodzi o incydenty, to do najpoważniejszego doszło w powiecie ostrowskim - mężczyzna przed lokalem wyborczym miał przy sobie wiatrówkę bez amunicji i nawoływał do zaprzestania głosowania. Inne incydenty to próby wynoszenia kart z lokali wyborczych czy niszczenie kart, ale żadne z tych wydarzeń nie ma wpływu na przebieg wyborów.
Frekwencja w województwie pomorskim w wyborach parlamentarnych na godz. 17:00 wyniosła 57,15 proc. Najwyższą frekwencję odnotowano w Krynicy Morskiej - ponad 71 proc. Najwięcej kart wydano w Gdańsku - ponad 194 tys.
Frekwencja w Szczecinie na godz. 17:00 to 62%, dla porwnania o tej samej porze w wyborach w 2019 do Sejmu byo to 44%, a w 2020 w wyborach prezydenckich 53% @RMF24pl
aneta_lOctober 15, 2023
W województwie lubuskim dla części komisji obwodowych trzeba było uruchomić rezerwy kart do głosowania. Zgodnie z procedurą następuje to po wydaniu przez nie 80 proc. posiadanych kart - poinformował PAP dyr. Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze Stanisław Blonkowski.
Kilkanaście obwodowych komisji w okręgu bydgoskim (nr 4) zgłosiło do Okręgowej Komisji Wyborczej zapotrzebowanie na dodatkowe karty do głosowania - poinformował dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Bydgoszczy Adam Dyla.
Nie brakuje kart wyborczych, wszystkie komisje karty mają, ale faktem jest, że szereg z nich już z rezerw - powiedział PAP Komisarz Wyborczy w Poznaniu I sędzia Daniel Jurkiewicz.
W okręgu gdańskim, w związku z dużym zainteresowaniem wyborami, uruchomiono rezerwy kart wyborczych. Dodatkowe karty trafiły m.in. do Gdańska, Sopotu i Krynicy Morskiej.
W województwie opolskim odnotowano do tej pory pięć incydentów mających związek z wyborami do parlamentu i referendum - powiedział PAP podkom. Dariusz Świątczak, rzecznik prasowy KW Policji w Opolu. Incydenty nie miały jednak żadnego wpływu na przebieg głosowania i nie utrudniały procedury innym wyborcom.
W Warszawie po godz. 18:00, na trzy godziny przed zamknięciem lokali wyborczych, do głosowania nadal ustawiają się wyborcy. Są miejsca, w których w kolejkach stoi nawet 300 osób. Wszyscy chcą zdążyć z oddaniem głosu.
Kolejki do głosowania tworzą się m.in. przed szkołą przy ul. Grabowskiej 1 na warszawskiej Woli. Wyborcy, chcący dostać się do komisji obwodowych nr 281 i 282, stoją na chodniku wokół budynku.
Coraz więcej odwodowych komisji wyborczych w województwie lubelskim zgłasza zapotrzebowanie na karty do głosowania z przygotowanej rezerwy - poinformował PAP rzecznik Okręgowej Komisji Wyborczej w Lublinie Piotr Czajkowski.
PKW poinformowała, że frekwencja w województwie lubelskim do godz. 17:00 wyniosła 55,33 proc. Jak wynika z danych zamieszczonych na stronie PKW, największa frekwencja w regionie była w powiecie ryckim (59,72 proc.), najniższa - hrubieszowskim (51,35 proc.).
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak przypomniał, że wyborca ma prawo odmówić przyjęcia karty do głosowania. Komisja nie może pytać, którą kartę wydać - dodał.
Marciniak odniósł się w ten sposób do doniesień, że wyborcy są pytani przez członków komisji m.in., czy chcą dostać kartę do głosowania w referendum
W ostatnich trzech godzinach kilkadziesiąt obwodowych komisji wyborczych w Krakowie zgłosiło zapotrzebowanie na dodatkowe karty do głosowania, a do jednej komisji trzeba było dowieźć dodatkową urnę z powodu przepełnienia obecnych urn. Słuchacze RMF FM zgłaszali na Gorąca Linię braki kart do głosowania w wielu komisjach w Krakowie. Jak nam przekazał jeden ze słuchaczy, osoby czekające na głosowanie w komisji przy ul. Lipińskiego usłyszały ok. godz. 19:00, że karty nie zostaną już dowiezione. Kart zabrakło także we Wrocławiu.
Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że frekwencja w wyborach parlamentarnych 2023 wynosiła na godzinę 17:00 57,54 proc. W 2019 roku frekwencja w wyborach do godz. 17:00 wyniosła 45,94 proc.