1 dla PiS, 2 dla PO, 3 dla Partii Razem, 4 dla partii KORWiN, 5 dla PSL, 6 dla Zjednoczonej Lewicy SLD+TR+PPS+UP+Zieloni, 7 dla ruchu Kukiz'15, 8 dla Nowoczesnej Ryszarda Petru - takie numery list komitetów wyborczych w wyborach parlamentarnych wylosowała Państwowa Komisja Wyborcza. Już Pitagoras mówił, że „liczba jest istotą wszystkich rzeczy, a wszystko jest piękne dzięki liczbie”. Do dziś jest wielu entuzjastów tej teorii – czyli fanów numerologii. My postanowiliśmy sprawdzić, czy cyfry mogą politykom pomóc i czy mogą też zaszkodzić? O tym z numerologiem Michałem Skibińskim rozmawiał reporter RMF FM, Romuald Kłosowski.
Romuald Kłosowski: Zacznę jak typowy polityk – którą cyfrę powinienem wylosować, by wygrać?
Michał Skibiński: Dla mnie najmocniejsza jest jedynka. To najlepsza cyfra na wszelkie początki, na rozpoczęcie drogi. To numer lidera. Tego, który ma pomysły i możliwości. Jedynka to energia, która pomaga w planowaniu od A do Z. Jedynka napędza i daje ambicje do osiągnięcia celu. To energia uniwersalna.
Czy jest cyfra, która gwarantuje absolutny sukces, a z drugiej strony – cyfra, która ogranicza możliwości?
Żadna cyfra nie gwarantuje sukcesu, natomiast może pomóc, na przykład w lepszym medialnym wizerunku. Nieświadomie identyfikujemy się z pewnymi numerami. Tak jest na przykład z ósemką, która sama w sobie jest najmocniejszą wibracją, jaka istnieje. Sam widok tej cyfry pozwala poczuć siłę, to energia regenerująca i dająca możliwości przetrwania. Odwracając ósemkę mamy przecież znak nieskończoności.
A te gorsze cyfry?
Nie powiem panu, która cyfra przeszkadza. Mogę powiedzieć, co może pomóc. Efekt przyciągania ma na przykład energia trójki, tyle że trójka jest nastawiona na wizerunkowość, na ładne słowa, choć niekoniecznie jasne informacje.
A siódemka? Wiele osób, jeśli ma wybrać swoją szczęśliwą cyfrę – wybiera właśnie siódemkę.
Tak, utarło się, że siódemka dla wielu ludzi ma magiczną odsłonę. I rzeczywiście siódemka niesie intelektualizm, ale też intuicyjność. To energia tajemniczości, niekiedy wycofanie się, nie atakowanie, unikanie konfliktów i wchodzenie w głąb tematów. Siódemka sprzyja elegancji. W tej energii jest sporo wiedzy.
Poza ósemką – podał pan same pozytywne przykłady nieparzystych cyfr.
Dwójka jest najdelikatniejsza. To cyfra nastawiona na współpracę. To duża emocjonalność…
… czyli koalicjant?
Tak, to dobra energia do współdziałania. Duża doza negocjacji i współpracy. Idąc dalej – czwórka. To energia pracy. Zawsze przyciąga sporo wyzwań. To stabilne nastawienie i koncentracja na końcowym efekcie. Czwórka może być spełniona, ale dojście do celu może trwać latami. Nie ma tu przebojowości, wymaga konkretnej wiedzy i systematycznego działania według planu. Czwórka bez rozpisania szczegółów, nie jest w stanie działać.
Czyli jeśli jako założę sobie wejście do Sejmu i pokonam pięcioprocentowy próg wyborczy, to z czwórką mi się uda?
Powinno tak być, choć to również kwestia energii lidera partii, w jakim roku osobiście się znajduje.
Co z kolejnymi cyframi? Piątka?
To energia całkowitej zmiany. Nie można wiele przewidzieć wobec piątki, bo jej energia to wolność i chodzenie własnymi drogami. Piątka przyciąga różne zdarzenia, które wydają się niemożliwe. Ale piątce udaje się wykreować wiele rzeczy! Szóstka podobnie do dwójki jest nastawiona na współpracę, ale to nastawienie na opiekę i kontrolę. To emocjonalne podejście, które wypiera rozum. Szóstka nie pomaga w decyzjach, zwłaszcza w szybkim reagowaniu. Przy wielu wyborach – zamiast ruszyć – stoi w miejscu. Dziewiątka niby nie daje takiego wsparcia, jak jedynka czy ósemka, siódemka, czwórka – z tych energii nastawionych na progres. To energia zamykająca, z dużą wiedzą, doświadczeniem, ale też wolnością. Dziewiątka jest nastawiona na dzielenie się. To energia nastawiona na pomoc ludziom, więc może to dobry pomysł dla partii? Tylko czy o to chodzi partiom?
Która cyfra ostatecznie jest najlepsza?
Na to składa się tak wiele jednostkowych wibracji, więc nie powiem, która gwarantuje sukces. Ale z pewnością wylosowanie takiej czy innej cyfry będzie wspierało albo marketingowo albo w strategii kampanii. Niektóre cyfry pomagają, ale nie warunkują sukcesu lub porażki.
W przypadku większej liczby komitetów, na przykład 12 – dodajemy dwie cyfry do siebie i mamy 3?
Tak, ale indywidualna suma nie będzie traktowana wyłącznie jak „pojedyncza trójka”, bo jest złożona z dwóch innych wibracji. Na przykład 11 będzie dużo bliższa sukcesów niż dwójka. Pomóc może 17, 8, 1 czy 10. 10 zawiera zero, które będzie wspierać pozytywy za jedynką czyli napęd, chęć zmian. Ale to też wsparcie negatywnych cech, na przykład egoizmu. Ale 10 jest poszukiwana, bo napędza. Zobaczmy na koszulki piłkarzy…
Myślałem, że dziesiątkę napędza Maradona?
Wielu piłkarzy nosi ten numer, nosił go także Maradona.
No i jedynka najlepsza dla bramkarza!
No, tak akurat się utarło. Ale cyfry naprawdę nie są przypadkowe.