Szef Kolegium Połączonych Szefów Sztabów generał Mark Milley powiedział, że "możliwe jest", iż siły zbrojne USA będą koordynować z talibami operacje wymierzone w tzw. Państwo Islamskie (ISIS) i inne ugrupowania terrorystyczne w Afganistanie. Nie wyjaśnił, na czym dokładnie miałaby polegać ta współpraca.
Milley nie wyjaśnił, na czym mogłaby polegać współpraca z talibami, ale Associated Press przypomina, że amerykańscy dowódcy konsultowali się codziennie z talibami podczas ewakuacji z Afganistanu obywateli USA i lokalnych współpracowników zachodniej koalicji.
Szef Dowództwa Centralnego USA (CENTCOM) generał Kenneth F. McKenzie, dowodzący operacją w Afganistanie, określił swoje kontakty z talibami w sprawie ewakuacji jako "bardzo pragmatyczne" i wyjaśnił, że pomagali oni zapewnić bezpieczeństwo na lotnisku w Kabulu.
Agencja AP zwraca uwagę, że prezydent USA Joe Biden kilkakrotnie podkreślił w swych wypowiedziach, że talibowie są zdecydowanymi wrogami tzw. Państwa Islamskiego Prowincji Chorasan (ISIS-Ch), które 26 sierpnia przeprowadziło zamach w pobliżu lotniska w Kabulu.
Francuska telewizja informacyjna France 24, powołując się na ekspertów, podała jednak, że choć talibowie i dżihadyści z ISIS-Ch często walczą ze sobą, to nie przeszkadza im to w pewnych sytuacjach zawierać doraźne sojusze.
Szef Pentagonu Lloyd Austin powiedział podczas niedawnej konferencji prasowej, że talibowie są "bezlitośni" i dodał: "To czy się zmienią, czy nie, pozostaje kwestią otwartą". Ocenił też, że niedawne porozumienie z nimi, dotyczące ewakuacji z Kabulu, nie może raczej posłużyć za model współpracy na przyszłość.
Jak komentuje agencja AP, walka USA z IS i innymi grupami dżihadystów będzie teraz bardzo utrudniona, nie tylko dlatego, że nie ma amerykańskiego kontyngentu w Afganistanie, ale też ze względu na brak informacji, bowiem nie można już liczyć na współpracę wywiadowczą z rządem w Kabulu. Trudno zakładać, że talibowie, choć skonfliktowani z IS, będą skłonni do współpracy z siłami zbrojnymi USA lub amerykańskim wywiadem - podkreśla AP.
ISIS-Ch to operująca w Afganistanie oraz Pakistanie brutalna i fanatyczna filia tzw. Państwa Islamskiego, skłócona z talibami, których uznaje za niewystarczająco radykalnych.
Wczoraj minister Austin zapowiedział, że zakończona misja w Afganistanie nie oznacza końca walki z grupami terrorystycznymi. Zastrzegł jednak, że USA skupią się teraz na wyzwaniach związanych z Chinami, na pogłębianiu relacji z krajami regionu Indo-Pacyfiku i wzmacnianiu sojuszy.