Jeżeli ktoś sądził, że przyjazd Zełenskiego na Węgry będzie sygnałem do szybszego rozpoczęcia negocjacji z Rosją - pomylił się. W Budapeszcie ukraiński prezydent wygłosił przemówienie, w którym skrytykował miękkie podejście do kwestii pokoju i wykorzystał platformę Europejskiej Wspólnoty Politycznej do zaapelowania o dozbrojenie napadniętego przez wojska Putina kraju.
Rosjanie ustami swojego naczelnego mówcy w mediach społecznościowych - Dmitrija Miedwiediewa - przekazali w środę, że cieszą się z wyniku wyborów w USA. "Trump ma jedną cechę, która jest dla nas przydatna - jako biznesmen do szpiku kości nienawidzi wydawać pieniędzy na darmozjadów, głupie projekty charytatywne i żarłoczne organizacje międzynarodowe" - napisał, odnosząc się do amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy.
Tymczasem w stolicy Węgier odbywa się piąty szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej, a także - w piątek - nieformalne posiedzenie Rady Europejskiej. Polskę reprezentuje premier Donald Tusk.
W czwartek Zełenski po raz pierwszy od wyborów w Stanach Zjednoczonych zabrał głos na forum międzynarodowym. O ile świat, a zwłaszcza Rosjanie zadają sobie pytanie, czy Ameryka pod rządami Trumpa obetnie pomoc wojskową dla Ukrainy, o tyle Kijów nie zamierza poddawać się czarnowidztwu. Ukraiński prezydent uderzył w mocne i zdecydowane tony, apelując, by nie poddawać się presji na szybkie negocjacje z rosyjskim agresorem. Ostrzegł także przed naiwnością osądu, że z Władimirem Putinem można dojść do porozumienia na drodze dyplomacji.
Według Zełenskiego "uściski z Putinem zdadzą się na nic". Niektórzy z Was ściskają go już od 20 lat i wszystko się tylko pogarsza. On myśli wyłącznie o wojnach i się nie zmieni. Tylko presja może go ustawić do szeregu - mówił prezydent.
Presja, o której mówi ukraiński przywódca, krystalizuje się jego zdaniem w koncepcji ustanowienia "pokoju przez siłę", a nie w zmuszeniu Kijowa do ustępstw.
Podkreślę - mówił Zełenski w Budapeszcie - ta wojna toczy się na ziemi ukraińskiej. Ukraina jest wdzięczna za całe wsparcie ze strony naszych partnerów, jesteśmy otwarci na wszelkie konstruktywne pomysły, aby osiągnąć sprawiedliwy pokój dla naszego kraju. Ale to Ukraina musi zdecydować, co powinno, a co nie powinno znaleźć się w porządku obrad, aby zakończyć tę wojnę.
Dalej prezydent zaznaczył, że pokój zawarty na warunkach Moskwy będzie samobójstwem dla całej Europy.
Według Zełenskiego od poprzedniego spotkania w tym formacie w wojnie z Rosją dokonała się znaczna eskalacja, ponieważ Korea Północna sprowadziła swoje siły na europejską ziemię.
Czy Europa powinna zabiegać o przychylność Kim Dzong Una w nadziei, że on również zostawi Europę w spokoju? Żaden silny przywódca, który pomógł zbudować zjednoczoną, silną i pokojową Europę, nie mógł sobie tego nawet wyobrazić - powiedział.
Nie mogło również zabraknąć odwołań do wyborów w USA. Zełenski wyraził przekonanie, że więzi między Europą i Stanami Zjednoczonymi powinny być wyłącznie wzmacniane.
Mamy nadzieję, że Ameryka stanie się silniejsza. Właśnie takiej Ameryki potrzebuje Europa, a silna Europa jest tym, czego potrzebuje Ameryka. To więź między sojusznikami, którą należy cenić i której nie można utracić - stwierdził Wołodymyr Zełenski.