Rosyjska inwazja na Ukrainę, poprzedzona pandemią koronawirusa, doprowadziła do zmniejszenia wzrostu gospodarczego oraz wzrostu inflacji. Światowej gospodarce grozi katastrofa, ostrzegł Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) w przeddzień rozpoczynającego się we wtorek Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
"Światowa gospodarka staje prawdopodobnie przed największym testem od czasów II wojny światowej" - uważają autorzy analizy zamieszczonej na stronie internetowej MFW.
"Wysokie ceny żywności i energii obciążają gospodarstwa domowe na całym świecie. Zaostrzające się warunki finansowe wywierają dalszą presję na mocno zadłużone narody, firmy i rodziny. Kraje i firmy dokonują ponownej oceny globalnych łańcuchów dostaw w obliczu ciągłych zakłóceń" - czytamy na stronie funduszu.
Według MFW wpłynie to na wszystkie klasy pracujące, "od wysoko opłacanych specjalistów i osób o średnich dochodach po nisko opłacanych pracowników zależnych od importowanej żywności".
"Jak wynika z naszych ustaleń od początku wojny na Ukrainie około 30 krajów ograniczyło handel żywnością, energią i innymi kluczowymi towarami" - ocenia MFW i wskazuje, że przez rosyjską agresję zdolność reagowania na kryzys jest niezwykle utrudniona.
Wyższe bariery mogą utrudnić krajom rozwijającym się handel z bogatszymi krajami. W przypadku większych gospodarek ograniczenia handlowe mogą spowodować, że będą wydawać więcej pieniędzy na te same produkty, co prowadzi do wyższej inflacji, oceniają autorzy tekstu zamieszczonego na stronie funduszu.
Według MFW, eliminując w jak największym stopniu bariery handlowe i dywersyfikując łańcuchy dostaw, kraje mogą lepiej radzić sobie z przyszłymi zakłóceniami w światowej gospodarce. Fundusz doradza również G20, grupie największych gospodarek, prace nad restrukturyzacją długu publicznego. Zachęca on także do zmodernizowania międzynarodowego systemu płatności.