"To przede wszystkim sukces Agnieszki. Trzeba oddać jej wielki szacunek. Podziwiam ją za to, że znajduje czas, energię i siłę, by występować w meczach reprezentacji" - mówi w rozmowie z RMF FM były tenisista Wojciech Fibak. Po 20 latach nasze reprezentantki wróciły do Grupy Światowej Pucharu Federacji. W decydującym, piątym meczu barażu o awans Agnieszka Radwańska i Alicja Rosolska pokonały Hiszpanki Silvię Soler Espinosę i Anabel Medinę Garrigues 6:4, 6:2.
Fibak podkreśla, że podejście Agnieszki Radwańskiej do meczów reprezentacji jest wyjątkowe i zasługuje na to, by je docenić. Zawsze jest gotowa do tego, żeby reprezentować kraj. Mimo że tenis jest sportem indywidualnym, a ona ma tak napięty harmonogram startu to ryzykuje - często tym, że może złapać kontuzję, poświęca się, gra i single i deble - tłumaczy. Wiele tenisistek - Szarapowa, Azarenka, siostry Williams - bardzo często nie występuje w meczach Pucharu Federacji, może trochę mniej prestiżowych niż męski Puchar Davisa - dodaje.
Zawsze ktoś pomaga - czy Urszula Radwańska, czy Alicja Rosolska - ale ten awans to tak naprawdę zasługa Agnieszki. Praktycznie ona wygrywa te mecze - zauważa Fibak. Wielka chwała dla niej. Brawo Agnieszka Radwańska! - podsumowuje.
NIEDZIELA:
Maria Teresa Torro-Flor - Agnieszka Radwańska 3:6, 2:6
Silvia Soler Espinosa - Urszula Radwańska 6:1, 6:3
Silvia Soler Espinosa, Anabel Medina Garrigues - Agnieszka Radwańska, Alicja Rosolska 4:6, 2:6
SOBOTA:
Silvia Soler Espinosa - Agnieszka Radwańska 2:6, 2:6
Maria Teresa Torro-Flor - Urszula Radwańska 4:6, 6:0, 6:1