Reprezentacje Włoch i USA awansowały do fazy półfinałowej mistrzostw świata siatkarek. Włoszki pokonały Chiny 3:1, a Amerykanki wygrały z Turcją 3:0.
Półfinałowym rywalem Włoszek będzie zwycięzca pojedynku Brazylia - Japonia. O tym, z kim zmierzą się w kolejnym spotkaniu Amerykanki, zadecyduje wynik wieczornego meczu Polek z Serbkami.
Włoszki i Chinki spotkały się w sobotę w drugiej rundzie grupowej w Rotterdamie. Wówczas również siatkarki Italii były wyraźnie lepsze i wygrały bez straty seta. Dziś po raz kolejny znakomity występ zanotowała ich atakująca Paola Egonu, która zdobyła 28 punktów. Najskuteczniejszą w ekipie Azjatek była Li Yingying z dorobkiem 14 "oczek".
Amerykanki wcześniej wygrały z Turczynkami w Łodzi w spotkaniu grupy F 3:1 i były faworytkami wtorkowego starcia. Pierwszego seta zaczęły od łatwego prowadzenia 8:3, ale potem dobrze broniące rywalki z nawiązką odrobiły straty (11:13), co wyraźnie ożywiło sporą grupę tureckich kibiców obecnych w Arenie Gliwice. Ostatecznie jednak ekipa zza oceanu wygrała tę część.
Choć po zmianie stron Turczynki prowadziły 3:0, to nie cieszyły się długo z korzystnego wyniku. Rywalki błyskawicznie odwróciły losy seta, wypracowały solidną przewagę (18:13, 23:14) i pozwoliły drużynie trenera Giovanni Giudettiego uzyskać tylko 15 punktów.
Przewaga Amerykanek nie podlegała dyskusji w trzeciej, ostatniej partii. Prowadziły od początku. Skończyły po skutecznym bloku i mogły spokojnie zająć się obserwacją wieczornego meczu biało-czerwonych z Serbkami.