W ciągu minionej doby we Włoszech zmarły 743 osoby zakażone koronawirusem - podała Obrona Cywilna. Choć przez dwa dni liczba zgonów spadała, to dzisiaj ponownie wystrzeliła do góry. Łączy bilans zmarłych w wyniku zakażenia wzrosła tym samym do 6820.
W niedzielę w wyniku koronawirusa we Włoszech zmarło 650 osób, a w poniedziałek - 602. Była to zmiana w porównaniu z taką sobotą, kiedy to zarejestrowaną rekordową liczbę zmarłych - 793. Wielu miało nadzieję, że tendencja spadkowa się utrzyma, jednak dzisiejsze dane pokazują, że były to tylko mrzonki.
W całym kraju jest obecnie 54 tys. zakażonych. To wzrost o 3600 w porównaniu z wynikiem z poniedziałku.
8326 chorych zostało wyleczonych. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa prawie 3400 pacjentów.
Najgorzej sytuacja ma się w regionie Lombardii, gdzie zmarło 4178 osób, a ponad 30 tys. jest zarażonych.
W celu walki z pandemią koronawirusa rząd podjął kilka decyzji dotyczących ograniczeń. I tak obywatel Włoch nie może się poruszać poza rejonem swojego zameldowania. W całym kraju wstrzymano także produkcję, za wyjątkiem "produkcji niezbędnej, o strategicznym znaczeniu".