Grupy włoskich turystów, wypoczywających nad Morzem Czerwonym w Egipcie, próbują wydostać się z kurortu Szarm el-Szejk - podała agencja Ansa. Niektóre samoloty nie odlatują z powodu blokady ruchu lotniczego w połączeniach międzynarodowych z Kairem, a kłopoty dotknęły też komunikację lotniczą z obleganymi przez turystów miejscowościami nadmorskimi. Nie odlatują stamtąd między innymi maszyny linii Egipt Air.
Nie wiadomo jeszcze, jak wielu Włochów ma kłopoty z opuszczeniem Egiptu.
Amerykańskie władze organizują samoloty dla obywateli Stanów Zjednoczonych przebywających w Egipcie. Ambasada USA w Kairze podała jednak, że chodzi nie o przymusową ewakuację, ale o możliwość opuszczenia ogarniętego zamieszkami kraju i skorzystania z przelotu do Europy. Powietrzny most ma być uruchomiony jutro.
Również tureckie władze podały, że wyślą dziś po swoich obywateli trzy maszyny. Na prośbę kancelarii premiera i MSZ, linie Turkish Airlines przygotowują się do wysłania dwóch samolotów do Aleksandrii i jednego do Kairu. W miastach tych znajduje się obecnie 750 obywateli Turcji.
Coraz więcej europejskich biur turystycznych anuluje wycieczki do egipskich kurortów. W Polsce ceny turnusów spadły nawet o kilkaset złotych, bo brakuje chętnych. Miejsc jest sporo, ale turyści nie są zainteresowani wyjazdami do Egiptu w ciągu najbliższych dni. Pytają natomiast o oferty do Egiptu na kwiecień, maj, czerwiec - już na sezon letni - usłyszał reporter RMF FM Maciej Grzyb w jednym z krakowskich biur podróży.
W Egipcie od wtorku trwają masowe demonstracje. Protestujący domagają się ustąpienia prezydenta Hosniego Mubaraka. W zamieszkach zginęło już ponad 100 osób.