Od dziś Brytyjczycy mogą spotykać się w większych grupach. W każdym regionie Zjednoczonego Królestwa na nieco innych zasadach, ale luzowanie lockdownu stało się faktem. Czy przypadkiem decyzja ta nie zapadała za wcześniej? To pytanie zadają nie tylko uczeni. Do szkół w Anglii powrócili uczniowie podstawówek. Wątpliwości z tym związane mają także rodzice i nauczyciele.

REKLAMA

Decyzja o tym, czy dziecko wróci do szkoły należy do rodziców. Prawie połowa zadeklarowała, że nie pośle swych pociech do szkoły. Rząd nie wprowadził w tym zakresie przymusu. Na razie powrócili tylko uczniowie najmłodszych i najstarszych klas w wieku od 5 - 11 lat. Reszta rozpocznie naukę stopniowo w ciągu następnych kilku dni. Uczniowie szkół średnich wznowią naukę za dwa tygodnie.

Nie tylko rodzice maja wątpliwości co do słuszności otwarcia placówek oświatowych. Swój sprzeciw wyraził także związek zawodowy nauczycieli. Jedna czwarta pedagogów zapowiedziała, że nie zgłosi się do pracy. Obawiają się o zdrowie swych rodzin.

Lokalne NIE

Sprzeciw wyraziły także niektóre samorządy. W wielu regionach Anglii, szczególnie w południowej części kraju, poziom zakażeń jest wciąż wysoki. Nie w pełni funkcjonalny jest także system "test and trace", który ma zapobiegać powstawaniu lokalnych ognisk koronawirusa. Polega on na wyłapywaniu kontaktów ludzi, którzy otrzymali test pozytywny. To jeden z podstawowych warunków jakie rząd postawił sam w sobie. Najwyraźniej nie jest aż tak istotny, a powinien.

Budzimy się

Nie tylko szkoły wznowiły dziś pracę. Zmiana w regulaminie lockdownu zezwala także na otwarcie salonów samochodowych i sportów konkurencyjnych. Pierwszą zorganizowaną dziś imprezą, był wyścig gołębi pocztowych. Odbędzie się także gonitwa koni w Newcastle, ale bez publiczności i obecności bukmacherów na torze.

Entuzjaści piłki nożnej będą musieli poczekać na emocje aż do 17 czerwca, kiedy to wznowi działalność Premier League. Do rozegrania przez resztę sezonu pozostały 92 mecze. Wszystkie odbędą się na zamkniętych stadionach, a piłkarze będą poddawani regularnym testom na obecność koronawirusa. Niektóre spotkania mogą się odbyć na stadionach neutralnych. To zależy od tego, czy wszystkie kluby będą w stanie zapewnić piłkarzom bezpieczeństwo.

Już można

Dziś też po raz pierwszy od trzech miesięcy na spacer mogą wyjść osoby szczególnie zagrożone, które objęte były obowiązkową kwarantanną. To ludzie przechodzący terapię antyrakową, po przeszczepach i z zaburzeniami systemu odpornościowego.

Decyzja rządu o poluzowaniu lockdownu podyktowana jest przede wszystkim próbą odmrożenia gospodarki. Sklepy i punkty usługowe ruszą już za dwa tygodnie. W reakcji na pandemię, brytyjski rząd objął Wyspiarzy bezprecedensowym pakietem pomocowym, oferując ludziom zatrudnionym na kontraktach i samozatrudniających się 80 proc. dotychczasowych pensji. Jeśli dodać do tego bezzwrotne granty oferowane przedsiębiorcom i udzielane na korzystnych zasadach pożyczki, zadłużenie publiczne do końca roku może sięgnąć 100 miliardów funtów.

Rząd premiera Borisa Johnsona zdaje sobie sprawę, że nie będzie mógł wspierać gospodarki w ten sposób bezterminowo. Pytanie czy podejmowane ryzyko nie okaże się zbyt duże. Nadejście drugiej fali zakażeń, które wymagałoby ponownego zaostrzenia lockdownu, byłoby katastroficzne w skutkach.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Królowa Elżbieta II ponownie w siodle. Ale czy bezpiecznie?