Prokuratura w USA postawiła zarzuty trzem hakerom, którzy dzięki stworzonemu przez siebie wirusowi, włamali się do ponad miliona komputerów na świecie. Zdobyte dane wykorzystali do kradzieży z prywatnych kont bankowych co najmniej 50 mln USD.
Do włamań i kradzieży doszło w latach w latach 2005-2011. Hakerzy posługiwali się wirusem o nazwie Gozi - informuje portal BBC News. Z amerykańskiego śledztwa prowadzonego we współpracy z kilkoma krajami wynika, że najpierw hakerzy działali w Europie, a potem przenieśli się do USA. W pewnym momencie zainfekowanych wirusem Gozi było nawet 190 komputerów amerykańskiej agencji kosmicznej NASA. Jeden z oskarżonych, 25-letni Rosjanin, przyznał się do stawianych mu zarzutów w maju 2011 roku. W sprawie pozostałej dwójki, 28-letniego Rumuna i 27-letniego Łotysza, toczą się postępowania ekstradycyjne.
Trzej mężczyźni tworzyli "nowoczesną szajkę rabusiów, którzy nie potrzebowali broni ani maski" - poinformowała nowojorska prokuratura. "Ta sprawa powinna być ostrzeżeniem zarówno dla banków, jak i ich klientów, bo cyberprzestępczość jest obecnie jednym z największych zagrożeń" - czytamy w komunikacie.