Strajk nauczycieli może zostać zawieszony w przyszłą środę w związku z przerwą świąteczną - powiedział we wtorek szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury FZZ Sławomir Wittkowicz. Jednak jest to jedna z opcji, nie zapadła jeszcze żadna decyzja w tej sprawie - dodał w rozmowie z RMF FM.
W poniedziałek rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej "Solidarności". Według ZNP w strajku biorą też udział nauczyciele niezrzeszeni w żadnym ze związków.
Strajk może zostać zawieszony w przyszłą środę w związku z przerwą świąteczną. Jednak nie zapadła jeszcze żadna decyzja w tej sprawie - powiedział Wittkowicz dziennikarzowi RMF FM.
Wittkowicz pytany w Polsat News, czy strajk nauczycieli może trwać nawet do majowych matur, zauważył, że nie może, ze względu na rozpoczynającą się w przyszłym tygodniu przerwę świąteczną.
Związkowiec odniósł się także do kwestii egzaminów odbywających się już w tę środę i związanych z tym obaw przed radykalizacją protestu w postaci podjęcia przez nauczycieli strajków okupacyjnych. 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasisty, a 6 maja mają rozpocząć się matury.
Wittkowicz podkreślił, że FZZ i ZNP odcinają się od strajków okupacyjnych. Dodał jednak, że po zakończeniu wtorkowych rozmów z rządem organizatorzy otrzymali "bardzo dużo informacji o groźbach radykalizowania się środowisk".
Życzyłbym sobie, żeby jutrzejsze egzaminy i te następne, które będą aż do piątku, a później poniedziałkowe, po weekendzie, przebiegały w normalnej atmosferze, ale myślę, że nikt odpowiedzialnie nie powie, że tak będzie - powiedział Wittkowicz w Polsat News.
Za nami drugi dzień ogólnopolskiego strajku nauczycieli. Naprzód wybił się temat jutrzejszego egzaminu gimnazjalnego. Z godziny na godzinę zmieniały się informacje dotyczące tego, gdzie brakuje pedagogów do przeprowadzenia testu. Według najnowszych doniesień, niemal w całym kraju uczniowie przystąpią jutro do egzaminu. W tej chwili jedyne znaki zapytania dotyczą - jak ustalili dziennikarze RMF FM - dwóch miast na Mazowszu: Radomia i Płocka.
We wtorek odbyła się też kolejna tura rozmów między stroną rządową a związkowcami. Spotkanie nie przyniosło efektów.