Zenit Sankt Petersburg jest mocno zainteresowany sprowadzeniem do swojej drużyny Wilfredo Leona – podaje Onet powołując się na agenta siatkarza. Zespół chce zaoferować Polakowi ok. dwa miliony euro rocznie.
Jeden z najlepszych siatkarzy globu rozpoczął właśnie drugi sezon w Sir Safety Perugia. Wcześniej przez lata grał w Zenicie Kazań, z którym zdobył wiele trofeów. Bardzo możliwe, że Polak pochodzący z Kuby ponownie zagra w rosyjskiej Superlidze. Tym razem jednak mógłby reprezentować Zenit Sankt Petersburg - donosi Onet.
Kontrakt Leona w Perugii kończy się w czerwcu, a kluby już w tej chwili ustawiają się w kolejce z pytaniem ile trzeba zapłacić, by sprowadzić reprezentanta Polski do swojej drużyny. Najdalej poszedł Zenit Sankt Petersburg, który miał już rozpocząć negocjacje w sprawie transferu Leona.
Owszem, rozmawiamy z Zenitem Kazań, Zenitem Sankt Petersburg i Perugią. Padły propozycje "gazpromowskie", ale jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Jestem w Rosji, spotykam się z przedstawicielami wszystkich klubów, które są zainteresowane. To normalny proces, dopóki nie skończy się zaakceptowaniem przez Wilfredo jednego z wariantów, każda propozycja jest otwarta. Mogę potwierdzić, że Zenit Kazań jest zainteresowany, a Zenit Sankt Petersburg jest bardzo zainteresowany - powiedział Onetowi agent Leona, Andrzej Grzyb.
Andrzej Grzyb nie przekreśla jednak, że Leon może zostać na kolejne sezony we Włoszech. Rodzina siatkarze jest podobno bardzo zadowolona z przenosin do Włoch. Kartą przetargową może być też Vital Heynen, który jest zarówno trenerem Sir Safety Perugia, jak i szkoleniowcem reprezentacji Polski.
Wilfredo mówi, że bardzo dobrze współpracuje mu się z Heynenem. Liczy, że praca z nim w klubie poprawi jego grę - również w kadrze w przyszłym sezonie. Jest bardzo zadowolony, ale trudno wyrokować, jaką decyzję podejmie - tłumaczył Grzyb.
Wilfredo Leon ma za sobą bardzo dobry, debiutancki sezon w reprezentacji Polski. Siatkarz co prawda nie uczestniczył w tegorocznej edycji Ligi Narodów, ale dołączył do zespołu przed kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich. W Gdańsku razem z kadrą wywalczył bilet do Tokio, później przyczynił się do zdobycia brązowego medalu mistrzostw Europy, a na koniec sezonu "Biało-czerwoni" wywalczyli srebro Pucharu Świata.
Polskie obywatelstwo Leon otrzymał 14 lipca 2015 roku. Już wówczas deklarował chęć występów w biało-czerwonych barwach, co jednak wymagało rozpoczęcia procedury zmiany tzw. paszportu sportowego, czyli federacji macierzystej. Polski Związek Piłki Siatkowej złożył stosowne dokumenty w styczniu 2017 roku, ale jeszcze przez kilka miesięcy trwały negocjacje z kubańską federacją w tej sprawie. Zgoda tej ostatniej wpłynęła do siatkarskiej centrali (FIVB) pół roku później i od 24 lipca liczony był okres dwuletniej karencji.
Początkowo po przyjeździe Leona do Polski pojawiały się plotki, że może zagrać w PlusLidze. Żaden polski klub jednak nie był w stanie sprostać pod względem finansowym rywalizacji w staraniach o utalentowanego przyjmującego z potęgami europejskiej siatkówki. Ostatecznie wybrał ofertę Zenita Kazań, w którym występował w latach 2014-18. W jego barwach cztery razy z rzędu wygrał Ligę Mistrzów i zdobył mistrzostwo Rosji. Dwa lata temu jego zespół triumfował w klubowych mistrzostwach świata, a w latach 2015-16 zajął w tej imprezie drugie miejsce.
Dzisiaj w finale nie grał polski klub, ale ja jestem Polakiem - podkreślał po zwycięstwie w KMŚ sprzed dwóch lat, które odbyły się w Krakowie.
W okresie gry w kubańskiej kadrze i drużynie z Kazania zdobył wiele nagród indywidualnych. Wybrano go m.in. dwukrotnie najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) LM i czterokrotnie najlepszym przyjmującym tych rozgrywek.
Po zakończeniu sezonu ligowego w Zenicie okazjonalnie występował w Katarze. Latem ubiegłego roku przeniósł się zaś na stałe do Sir Sicoma Colussi Perugia. W pierwszym roku występów w tej ekipie wywalczył Puchar Włoch i wicemistrzostwo Italii. Od jesieni jego szkoleniowcem w klubie jest trener reprezentacji Polski Vital Heynen.
W zgrupowaniu reprezentacji Polski po raz pierwszy wziął udział rok temu właśnie za sprawą Belga. Pojawił się wówczas na kilka dni w Zakopanem. Później wspierał przyszłych kolegów z kadry, gdy ci występowali w mistrzostwach świata.
Jako drużyna mamy utworzoną grupę na WhatsAppie, do której należy także Wilfredo. Kilka godzin przed meczem z Serbami w drugiej rundzie grupowej napisał bardzo długą wiadomość skierowaną do całego zespołu. Nie zdradzę wam, co w niej dokładnie było, bo to nasza wewnętrzna tajemnica, ale to była bardzo długa, pełna wsparcia i mobilizująca wiadomość. To pokazuje, że czuje się częścią naszego zespołu i nią jest - zaznaczył wówczas w rozmowie z dziennikarzami Heynen.
Gdy zaś biało-czerwoni triumfowali w tym mundialu, to pochodzący z Kuby zawodnik nie krył radości i dumy, którym wyraz dał w mediach społecznościowych. Jestem dumny, że mogę być częścią tej drużyny. Choć jeszcze nie na boisku, to cały turnieju byłem sercem z chłopakami - napisał Leon.
W ubiegłym roku tylko starał się rozmawiać po polsku, obecnie udziela już wywiadów w tym języku.
Zadebiutował w reprezentacji podczas towarzyskiego dwumeczu z Holandią, który odbył się w Opolu.