Rosja odrzuciła propozycję sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa wprowadzenia czterodniowej "Wielkanocnej przerwy humanitarnej" na Ukrainie - poinformował na Twitterze stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ Serhij Kyslyca.
"Stanowisko moskiewskiego Fuhrera zostało przedstawione w Radzie Bezpieczeństwa. Przedstawiciel Rosji powiedział, że 'wezwania do pokoju i zawieszenia broni są w tych okolicznościach bardzo nieprawdziwe i nieszczere'" - napisał Kyslyca.
Ukraiński dyplomata podkreślił, że według Moskwy rozejm to "chęć dania wytchnienia kijowskim nacjonalistom i radykałom, aby mogli się przegrupować" i pozwoliłby stronie ukraińskiej na "aranżowanie nowych nieludzkich prowokacji i wprowadzanie nowych fałszerstw na temat działań rosyjskich żołnierzy".
We wtorek sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres potępił rosyjską ofensywę we wschodniej Ukrainie i zaapelował o co najmniej czterodniową "humanitarną przerwę" w działaniach wojennych z okazji prawosławnej Wielkanocy.
"Proszę dziś o czterodniową przerwę humanitarną w Wielki Tydzień, od czwartku do niedzieli, aby umożliwić otwarcie szeregu korytarzy humanitarnych na Ukrainie" - apelował.
Wczoraj ukraińskie MSZ w komunikacie napisało, że popiera inicjatywę Guterresa. "Jesteśmy wdzięczni Sekretarzowi Generalnemu ONZ Antonio Gutteresowi za inicjatywę wprowadzenia czterodniowej wielkanocnej 'przerwy humanitarnej’ na Ukrainie. W pełni podzielamy pogląd, że jest ona konieczna dla bezpiecznej ewakuacji tysięcy cywilów, którzy chcą opuścić niebezpieczne strefy trwających i możliwych działań wojennych, zwłaszcza z atakowanego od dawna Mariupolu" - napisano w komunikacie resortu.
O zawieszenie wojny z Ukrainą przynajmniej na kilka dni przed prawosławną Wielkanocą zaapelowali też przedstawiciele rosyjskiej inteligencji - poinformowała agencja Ukrinform, powołując się na niezależną "Nową Gazietę Europa".
Wśród osób, które zgłosiły postulat, znalazły się m.in. działaczka na rzecz praw człowieka Zoja Swietowa, filozof Mychajło Epstein oraz aktor i reżyser Aleksandr Fieklistow. Autorzy apelu podkreślają, że obecnie jest Wielki Tydzień - ostatni tydzień Wielkiego Postu przed głównym chrześcijańskim świętem Zmartwychwstania Chrystusa.
"Cały Wielki Post w tym roku upłynął pod znakiem odgłosów wystrzałów, bombardowań, zniszczeń, wiadomości o śmierci tysięcy ludzi, ucieczce milionów, zniszczeniu wszystkiego, co stworzono przez lata i pokolenia" - napisano w liście.
Sygnatariusze listu podkreślają, że rozlewu krwi nie da się w tej chwili powstrzymać i proszą o wstrzymanie ognia przynajmniej na czas pozostały do Wielkanocy.