Fala powodziowa dotarła do Lubuskiego, poziom wody wzrósł na Bobrze, który przepływa przez Szprotawę czy Żagań. Pękł wał przeciwpowodziowy w Dziećmiarowicach, nieprzejezdna jest krajowa 12.

REKLAMA

Fala powodziowa na Bobrze dotarła do Lubuskiego. Rzeka gwałtownie przybrała m.in. w Szprotawie i Żaganiu.

Powiat żagański jest na chwilę obecną najbardziej narażony na występowanie wysokiej wody, ale zauważamy już w tej chwili od kilkunastu, kilkudziesięciu minut tendencję stabilizacji wysokości fali. Zgodnie z zapowiedziami IMGW, jeżeli mówimy tu szczególnie o Szprotawie, właśnie w tej chwili ma przechodzić tam maksymalny stan wysokości wody na rzece Bóbr i wszystko wskazuje na to, że faktycznie tak się dzieje - mówi po godz. 14 mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

Jak informuje policja, w Dziećmiarowicach koło Szprotawy przecieka wał przeciwpowodziowy. Straż pożarna dementuje informacje o przerwaniu umocnień.

Lubuski wojewoda Marek Cebula zaprzecza jakoby zapadła decyzja o wysadzeniu wałów. Nie było i nie będzie na to zgody. Wały w Szprotawie zostaną utrzymane, musimy natomiast ewakuować ludzi z okolic Dziećmiarowic, bo wały przesiąkają - mówi wojewoda. Chodzi o 4 nieruchomości położone koło drogi krajowej nr 12. Policja tę trasę zamknęła dla aut, kierowców odsyła na objazdy.

W Żaganiu poziom wody w Bobrze o niemal 2 metry przekracza stan alarmowy. Pod wodą są nadrzeczne bulwary. W Szprotawie doszło do podtopień. Miasto zostało zamknięte dla tranzytu. Oficjalnej ewakuacji nie zarządzono, ale władze miasta zachęcają do opuszczenia terenów narażonych na zalanie.

Nowa Sól przygotowuje się na powódź

Lubuskie szykuje się też na falę powodziową na Odrze. Ta spodziewana jest w Nowej Soli w nocy z piątku na sobotę. W Słubicach wielka woda pojawi się w niedzielę. Prognozy są optymistyczne. Odra powinna być względnie spokojna.

Nowa Sól, jeżeli mówimy tutaj o miastach województwa lubuskiego, jest zdecydowanie najlepiej chronionym miastem. Po powodzi z 1997 roku zostały wybudowane odpowiednie zabezpieczenia, chociażby w postaci ścian przeciwpowodziowych. Na wysokości portu w Nowej Soli jest specjalne, duże, bardzo wysokie zabezpieczenie, które chroni mieszkańców Nowej Soli. Ono jest ogromnym zapasem i zgodnie z prognozami nie powinno w żaden sposób zagrozić mieszkańcom Nowej Soli. Oczywiście, mimo wszystko strażacy cały czas monitorują stan - dodaje rzecznik lubuskich strażaków.

We wtorek Frankfurcie nad Odrą zebrał się sztab kryzysowy. Niemcy przestrzegają, że poziom wody będzie tak wysoki, że może dojść do lokalnego zalania posesji albo do zalania piwnic. Apelują, by już teraz zabrać stamtąd cenne rzeczy. Podobnie może to wyglądać w Słubicach, po polskiej stronie Odry.

Oczywiście mogą wystąpić lokalne podlania posesji czy wylania poza koryto rzeczne, natomiast zgodnie z informacjami z IMGW powinna być sytuacja na tyle stabilna, że już na wysokości Słubic i dalej na północ będzie to wyglądało znacznie lepiej niż w Dolnym Śląsku. Myślę, że powinno obejść się bez większych strat. Oczywiście tutaj cały czas pracują strażacy, cały czas pracują mieszkańcy, którzy zabezpieczają miejsca newralgiczne. Miejmy nadzieję, że czarne te scenariusze się nie sprawdzą - mówi mł. bryg. Arkadiusz Kaniak.