W środę Wielkiego Tygodnia chrześcijanie wspominają dzień, w którym Judasz za trzydzieści srebrników sprzedał Jezusa Chrystusa. I to właśnie wokół postaci apostoła-zdrajcy koncentrują się najważniejsze obyczaje związane z Wielką Środą. W wielu regionach Polski pojawił się - dziś już zakazany - zwyczaj nazywany "judaszkami".
W tym dniu msze święte są odprawiane normalnie, a po ostatniej z nich usuwa się z naczyń wodę święconą. Środa Wielkiego Tygodnia, podobnie jak poprzedzające ją poniedziałek i wtorek, ma przede wszystkim charakter wprowadzający - podkreśla w rozmowie z RMF FM dominikanin, ojciec Stanisław Tasiemski.
W Wielką Środę w kościołach odprawiana jest tzw. ciemna jutrznia, czyli głośne odmawianie brewiarza. Są to modlitwy przeznaczone na poszczególne pory każdego dnia przez duchownych. Dawniej odbywało się to przy świetle trójkątnego świecznika z piętnastoma świecami. Po każdym odśpiewanym psalmie gaszono jedną świecę. Czynności te miały znaczenie symboliczne. 14 psalmów oznaczało 14 apostołów i 2 uczniów Chrystusa, którzy zwątpili i go opuścili. Ostatnia, paląca się do końca świeca, była symbolem osamotnionego Jezusa.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Na zakończenie ciemnej jutrzni duchowni uderzali brewiarzami o ławki. Powstały hałas miał symbolizować opisane w Ewangelii trzęsienie ziemi i popłoch po śmierci Chrystusa. Zdarzało się również, że młodzi chłopcy, naśladując księży, uderzali kijami o kościelne ławy.
Według Ewangelii, Judasz sprzedał Jezusa za 30 srebrników. Bibliści i hebraiści twierdzą, że to bardzo niewiele, jak na przysługę, którą Iskariota wyświadczał arcykapłanom. Prawdopodobnie było to 30 hebrajskich sykli. Niewykwalifikowany robotnik zarabiał tyle w cztery miesiące. Wskazywano także na symboliczny wymiar tej liczby. Według Romana Brandstaettera, 30 to liczba "o dwóch obliczach, smutna i radosna". Skąd taka interpretacja? Żydowskie przysłowie wymienia 30 zalet charakteru, które powinny cechować kandydata do korony: 30 lat miał Dawid, gdy został królem Izraela i 30 dni trwała żałoba po śmierci Mojżesza.
Judasz najprawdopodobniej nie targował się co do wynagrodzenia za wydanie Jezusa. Dlaczego? Koncepcje są różne. Sugeruje się na przykład, że nie chodziło mu tylko o pieniądze albo obawiał się o swoje życie - jako uczeń znienawidzonego przez kapłanów Chrystusa - i po prostu cieszył się, że wychodzi cało z całej sytuacji.
Judaszowe srebrniki nie przyniosły apostołowi szczęścia. Kiedy się opamiętał i chciał zwrócić pieniądze arcykapłanom, ci nie mogli ich przyjąć. Były "nieczyste", jako zapłata za zdradę, więc nie można było ich oddać na ofiarę dla świątyni. Ostatecznie kupiono za nie kawałek ziemi na grzebanie cudzoziemców, który nazwano później "Polem Krwi". A Judasz Iskariota się powiesił.
Ewangelia na ten dzień zawiera fragment narracji o zdradzie Judasza według św. Mateusza (Mt 26, 14-25). Pierwsze czytanie przekazuje proroctwo proroka Izajasza o cierpiącym słudze Boga (Iz 50, 4-9a).
W Wielką Środę obchodzono też tzw. judaszki, które polegało na tym, że najpierw wykonywano słomianą kukłę, która miała wyobrażać Judasza. Do jej paska przypinano woreczek z 30 kawałkami szkła symbolizującymi srebrniki. Następnie kukłę zrzucano z najwyższego domu danej miejscowości. Potem bito ją kijami, szarpano, włóczono po ulicach, przeraźliwie przy tym krzycząc. Ze względu na nadmierną agresję uczestników widowiska w wielu miejscowościach zakazywano jego organizowania. Był on szczególnie popularny na Podkarpaciu.
(md)