Słowacy sprawili największą sensację mistrzostw świata w RPA. Pokonali Włochów 3:2 (1:0) i wyeliminowali ich z dalszych rozgrywek. Z grupy F obok Słowaków awansowała reprezentacja Paragwaju.
Od pierwszych minut Słowacy ruszyli do ataku. Byli szybsi i dokładniejsi od Włochów. Pierwszą groźną akcję przeprowadził Hamsik, który w 6. minucie przejął piłkę pod włoskim polem karnym. Jednak jego strzał był bardzo niecelny.
Słowacy niespodziewanie dalej panowali na boisku. Świetnie rozbijali wszelkie próby zorganizowania W 25. ich ataki przyniosły
skutek. Przejęli piłkę na połowie Włochów, Vittek minął dwóch włoskich obrońców i z linii pola karnego strzelił tuż obok słupka.
10 minut później potężny strzał zza pola karnego oddał Strba. Marchetti wypiąstkował piłkę na róg.
W pierwszej połowie Włosi nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę Muchy.
W 40 minucie zagrożenie dla słowackiej bramki stworzył… Słowak. Po dośrodkowaniu Iaquinty Strba chciał wybić piłkę na róg. Futbolówka poleciała tuż nad poprzeczką bramki Muchy.
Włosi w drugiej połowie rzucili się do odrabiania strat.
W 56. min. Di Natale znalazł się po prawej stronie sam na sam z Muchą: mógł strzelać, bądź podawać do swojego kolegi. Fatalnie przestrzelił.
W 67. min. Skrtel wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Quagliarelli. To była najlepsza okazja do wyrównania. Liczne powtórki, z różnych ujęć pokazały, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej.
W kolejnych minutach akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Słowackie kontrataki były coraz groźniejsze. Po jednym z nich Hamsik wywalczył rzut rożny. Dośrodkowanie w pole karne przyniosło kolejny. Piłkę wrzucił Hamsik. Co prawda zaraz wróciła do niego, ale poprawione podanie dotarło już do Vittka. Ten strzałem z pierwszej piłki pokonał Marchettiego. Była 73. minuta.
Włosi jednak nie poddali się. W 81. minucie Di Natale dobił do pustej bramki piłkę odbitą przez Muchę. Kolejne ataki sunęły na słowacką bramkę. W 83. minucie Di Natale wpakował piłkę do siatki. Gol nie został jednak uznany - włoski napastnik był na pozycji spalonej.
Jednak Słowacy nie zamierzali oddać sensacyjnego prowadzenia. W 89. minucie Kopunek po podaniu z autu, wbiegł w pole karne, przerzucił piłkę nad bramkarzem i strzelił trzecią bramkę. Ale mimo to ten gol nie załamał Włochów. W 92. minucie Quagliarella pięknym strzałem zza pola karnego pokonał Muchę.
Słowacja - Włochy 3:2 (1:0)
1:0 Vittek (25 min.)
2:0 Vittek (73 min.)
2:1 Di Natale (81 min.)
3:1 Kopunek (84 min.)
3:2 Quagliarella (90+2 min.)
Słowacja: Jan Mucha - Peter Pekarik, Martin Skrtel, Jan Durica, Radoslav Zabavnik - Juraj Kucka, Zdeno Strba (87. Kamil Kopunek), Miroslav Stoch, Marek Hamsik - Robert Vittek (90+3. Stanislav Sestak), Erik Jendrisek (90+5. Martin Petras).
Włochy: Federico Marchetti - Gianluca Zambrotta, Fabio Cannavaro, Giorgio Chiellini, Domenico Criscito (46. Christian Maggio) - Gennaro Gattuso (46. Fabio Quagliarella), Riccardo Montolivo (56. Andrea Pirlo), Daniele De Rossi, Simon Pepe - Vincenzo Iaquinta, Antonio Di Natale.
Żółte kartki: Strba, Vittek, Pekarik, Mucha, Cannavaro, Pepe, Chiellini, Quagliarella.
Sędzia: Howard Webb (Anglia)
Widzów 53 412