Dzisiaj w klinice we Francji Kamil Glik ma mieć wykonany m.in.: rezonans magnetyczny barku. Lekarza, do którego udał się obrońca, wskazał jego klub - AS Monaco. Jest to jeden z najlepszych fachowców na świecie. Ostateczna decyzja o tym, czy Glik pojedzie na mundial na pewno dziś nie zapadnie - powiedział rzecznik reprezentacji Jakub Kwiatkowski.

REKLAMA

W przypadku kontuzji zawodnika mamy czas zastąpić takiego piłkarza zdrowym zawodnikiem najpóźniej 24 godziny przed pierwszym meczem, mamy więc naprawdę dużo czasu i na razie nie będziemy korzystać z tej możliwości - dodał.

Bardzo możliwe, że Kamil Glik będzie potrzebował zabiegu. Sztab kadry dopuszcza też możliwość, że Glik kilka dni zostanie we Francji jeżeli będzie wymagał rehabilitacji.

Ekspert: Glik na boisko może wrócić za trzy tygodnie

Wczoraj piłkarz na treningu doznał "uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego". Natychmiast udzielono mu pomocy medycznej na boisku, a następnie zawieziono do Przemyśla na badania diagnostyczne.

Według wstępnej diagnozy lekarza kadry, Glik może pauzować nawet około 5 tygodni. Pomimo urazu piłkarz znalazł się w kadrze na mundial.

Glik jest już we Francji, gdzie jeszcze dziś ma przejść badania u lekarza, którego wskazał jego klub. Po ich zakończeniu podjęte zostaną decyzje odnośnie leczenia i powrotu do treningów.

Na wczorajszej konferencji prasowej Adam Nawałka, poinformował, że Marcin Kamiński zostanie z nami do momentu aż dowiemy się, jak wygląda sytuacja zdrowotna Kamila Glika.

Ewentualne zastąpienie Glika w kadrze byłoby sporym wyzwaniem, bo jest on jednym z filarów polskiego zespołu. Naturalnym zastępcą wydaje się Jan Bednarek, który w Anglii miał bardzo dobrą końcówkę sezonu. Bez szans nie są także Marcin Kamiński i Thiago Cionek.

Piłkarze wytypowani na mundial pozostają w Arłamowie, gdzie o godzinie 10:00 rozpoczną trening na siłowni. Pół godziny później czekają już ich zajęcia na boisku. Po południu w planach jest trening alternatywy.

Inni zawodnicy opuścili już zgrupowanie w Arłamowie. Są pod telefonami, w razie gdyby ktoś jeszcze nabawił się urazu.

(ph)