"Kanonizacją stulecia" nazwały włoskie media wczorajsze wydarzenia na Placu św. Piotra w Rzymie. Dwóch papieży trafiło do grona świętych - Polak Jan Paweł II i Włoch Jan XXIII. To jednak jeszcze nie koniec uroczystości związanych z kanonizacją. Polscy pielgrzymi zostali w Watykanie i wzięli udział m.in. w mszy dziękczynnej.
Polacy, którzy zostali w Rzymie, wrócili na Plac św. Piotra. O godz. 10 rozpoczęła się tam msza dziękczynna za to, że polski papież został świętym. Na wielki plac przyszło kilka tysięcy osób. Zajęły wszystkie miejsca siedzące - te, które wczoraj zajmowali oficjele. Najwięcej było właśnie pielgrzymów z Polski. Koniecznie msza dziękczynna, bo to na pewno się więcej nie wydarzy. Prosiłam o łaskę i o zmiany w moim życiu i ta msza będzie takim wielkim dopełnieniem. Jestem przeszczęśliwa, łzy naciskają mi się na oczy, więc drży mi głos - mówiła jedna z pielgrzymujących.
Za kanonizację w czasie mszy dziękował sekretarz Jana Pawła II kardynał Stanisław Dziwisz. Dziękował papieżowi Franciszkowi i jego poprzednikowi Benedyktowi XVI, który był wczoraj na Placu świętego Piotra. Zaraz po mszy zostanie otwarta Bazylika Świętego Piotra i wierni będą mogli odwiedzić grób nowego świętego - Jana Pawła II.
Jak donosiła rano nasza reporterka Barbara Zielińska z satelitarnego studia RMF FM w Watykanie, na centralnym placu było jeszcze pusto. Przechodziły tylko pojedyncze osoby. W kolejnych godzinach Plac św. Piotra zaczął się jednak robić biało-czerwony. Przed bramkami, które trzeba było przejść, aby dostać się na plac, panowała atmosfera nerwowego wyczekiwania. Dokładnie tak, jak wczoraj rano, każdy, kto chciał uczestniczyć w nabożeństwie przechodził kontrolę bezpieczeństwa. Kolejki były bardzo długie. Przed bramkami zameldowali się pielgrzymi m.in. z Gdańska, Raciborza i Szczecina. Są także Polacy z Londynu.
Wczoraj biało-czerwony tłum byli na Placu św. Piotra do bardzo późnego wieczora. Polacy wypełnili środkowe sektory placu. Śpiewali, tańczyli, robili pamiątkowe zdjęcia. Na przeszkodzie stanął im dopiero deszcz, który zaczął mocno padać po godz. 22.
Polscy pielgrzymi mają sporo planów na najbliższe godziny i dni. Zwiedzamy Watykan, zwiedzamy resztę Rzymu, pojutrze wyruszamy do Toskanii - mówił naszej reporterce jeden z nich. Do Polski wracamy pojutrze - dodał inny.
Z ulic Rzymu znikają natomiast powoli bariery, którymi podzielone było miasto od piątku. Nie ma już namiotów służb medycznych. Z via della Conciliazione zdemontowano telebimy, na których wczoraj transmitowano uroczystości.
W ich czasie Plac św. Piotra i prowadzącą do niego via della Conciliazione wypełniły setki tysięcy wiernych. Według szacunków, mogło ich być nawet 800 tysięcy. Wśród tłumów dominowały biało-czerwone flagi.