W Polsce potwierdzono 25 przypadków zakażenia wariantem Omikron - poinformował we wtorek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jego zdaniem, ten wariant wywoła kolejną falę koronawirusa. Z kolei według najnowszego modelu przygotowanego przez zespół covidowy Uniwersytetu Warszawskiego, pod koniec stycznia wariant Omikron, będzie dominującą mutacją w naszym kraju.

REKLAMA

Waldemar Kraska w TVP1 ocenił, że przed nami coraz wyraźniej rysuje się piąta fala koronawirusa. "Fala, która będzie wywołana przez nowy wariant koronawirusa, wariant Omikron, który w tej chwili już praktycznie w całej Europie Zachodniej powoduje bardzo dużą liczbę nowych przypadków zachorowań" - stwierdził.

Wiceminister zdrowia poinformował, że w Polsce potwierdzono już 25 przypadków zakażenia tym wariantem. "Te dodatkowe przypadki wariantów Omikronu są potwierdzone z województwa pomorskiego i mazowieckiego" - zaznaczył.

"To się może wydawać, że to jest nie dużo, ale jeżeli bierzemy pod uwagę zakaźność tego wirusa, będzie to niestety kolejny problem, jeśli chodzi o wzrost zakażeń w naszym kraju" - powiedział Waldemar Kraska.

Wiceszef MZ zauważył, że w sprawie tego wariantu koronawirusa eksperci są podzieleni. "Pierwotne informacje były, że to wariant, który jest od dwu- do pięciokrotnie bardziej zakaźny niż poprzedni. Wczorajsza informacja, że to jest ok. 30 proc" - podkreślił.

Według Waldemara Kraski, najważniejsza informacja dotyczy tego, jakie skutki kliniczne powoduje nowa mutacja. "Tutaj też nie mamy jednoznacznych informacji. Niektórzy eksperci mówią, że ten przebieg jest podobny jak w przypadku wariantu Delta, co - zważając na to, że będzie bardziej zakaźny - może spowodować jednak dużą liczbę osób, które muszą być hospitalizowane" - wyjaśnił wiceminister zdrowia.

Co mówią naukowe modele?

Pod koniec stycznia wariant Omikron będzie dominującą mutacją koronawirusa w Polsce - wynika z najnowszego modelu przygotowanego przez zespół covidowy Uniwersytetu Warszawskiego.

Wynika z niego, że do połowy stycznia czeka nas tendencja spadkowa, jeśli chodzi o liczbę zakażeń. Powinniśmy wtedy dojść średnio do poziomu 5 tysięcy infekcji potwierdzanych dziennie - przewiduje doktor Franciszek Rakowski.

"20 stycznia będziemy mieli minimum stwierdzonych przypadków. Ta fala zejdzie najniżej i później będzie odbicie związane z Omikronem" - zaznacza.

To odbicie, to szybki przyrost w lutym nowych zakażeń, przez dużą zakaźność wariantu Omikron. Wtedy wysokie liczby - nawet po ponad 30 tysięcy przypadków dziennie - mogą czekać nas do wiosny. Aż do końca sezonu wirusowego.

Wtorkowe dane resortu zdrowia

We wtorek MZ poinformowało, że potwierdzono 9843 nowych zakażeń koronawirusem. Zmarło 549 osób.

Nowe przypadki dotyczą osób z województw: mazowieckiego (1392), śląskiego (1054), wielkopolskiego (891), łódzkiego (783), małopolskiego (783), pomorskiego (749), dolnośląskiego (727), kujawsko-pomorskiego (668), zachodniopomorskiego (592), lubelskiego (489), warmińsko-mazurskiego (396), podkarpackiego (384), świętokrzyskiego (234), opolskiego (233), lubuskiego (207), podlaskiego (171).

Jeżeli spojrzymy tydzień do tygodnia - bo to porównanie jest bardzo ważne - to jest to 28 proc. mniej niż tydzień temu, czyli widzimy, że ten trend spadkowy, jeżeli chodzi o nowe zakażenia, utrzymuje się i to jest ta dobra wiadomość - stwierdził Waldemar Kraska w Telewizji Publicznej.

Jeżeli przyjrzymy się bliżej tym osobom, które zmarły, to większość z nich była niezaszczepiona. 410 osób to są osoby, które nie były zaszczepione - dodał Kraska. To jest bardzo duża, porażająca liczba i myślę, że to jest koronny dowód na to, że szczepienia są skuteczne i warto się zaszczepić, bo można wtedy uniknąć tych najgorszych powikłań, czyli hospitalizacji i śmierci - zauważył wiceminister zdrowia.

Prof. Pyrć w RMF FM: Ta wiosna może być katastrofalna

"Jeżeli będzie optymistyczny scenariusz i wariant Omikron będzie łagodniejszy od Delty to dalej nie będzie tak, że przejdziemy przez to suchą nogą" - stwierdził w rozmowie z RMF FM wirusolog, prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ, pytany o rozwój epidemii koronawirusa w Polsce.

"Jeżeli wszyscy będziemy chorować, to będzie miało swoje konsekwencje w zatkaniu służby zdrowia, będzie miało swoje konsekwencje w problemach ekonomicznych. Również będzie miało swoje konsekwencje w całym naszym życiu społecznym" - tłumaczył ekspert.

"Jeżeli ten wariant będzie w stanie powodować ciężką chorobę u osób, które były szczepione i on nie będzie łagodniejszy, to przy takich wzrostach, kompletnym braku strategii przeciwdziałania tym wzrostom i bardzo dużym rozprężeniu społecznym w kwestii pandemii niestety ta wiosna może być katastrofalna" - ostrzegł przedstawiciel Rady Medycznej przy premierze.