"Panie Cenckiewicz PRZEPRASZAM PANA i dziękuję, że opublikowane zostały te materiały" - napisał na swoim mikroblogu w serwisie Wykop Lech Wałęsa, zwracając do historyka Sławomira Cenckiewicza. Wczoraj - po tym, jak IPN opublikował dokumenty dotyczące TW „Bolka” - autor publikacji „SB a Lech Wałęsa” powiedział w rozmowie z RMF FM, że „'Bolek' był agentem bardzo groźnym dla osób, które spotkał na własnej drodze" i "jest porażony skalą tej współpracy". Wałęsa w swoim wpisie zaznaczył, że Sławomira Cenckiewicza wprowadzono w błąd i "to za to go przeprasza". Były prezydent kolejny raz również oświadczył, że nie współpracował z SB, nigdy na nikogo nie donosił, nie brał żadnych pieniędzy i nie dał się złamać.
Lech Wałęsa po raz kolejny na swoim mikroblogu w serwisie Wykop.pl komentuje ujawnione przez IPN dokumenty z teczki TW Bolek. W swoim ostatnim wpisie zaznaczył, że materiały z "szafy Kiszczaka" są fabrykowane, to podróbka i kłamstwa można bezdyskusyjnie udowodnić nawet największym przeciwnikom i niedowiarkom.
Już z tej upublicznionej dokumentacji można bezdyskusyjnie udowodnić nawet największym przeciwnikom i niedowiarkom kłamstwa . .Czekam na więcej szczególnie na donosy by wykazać a raczej Te nazwiska wykażą że to nieprawda że nie mieli prawa tu się znaleźć że to jest robione fabrykowane że to podróbka przez innch specówLech Wałęsa (pisownia oryginalna)
Kilkadziesiąt minut wcześniej Wałęsa pisał:
Nie mam dziś pretensji do Pana wręcz przepraszam bo w prowadzili Pana w błąd właśnie nad produkcją którą wykonali w którą trudno nie uwierzyć. Jak będzie miał Pan czas to zapraszam na pogadanie (pisownia oryginalna - przypis redakcja).
Poniżej cały wpis Lecha Wałęsy opublikowany na mikroblogu w serwisie Wykop:
Panie Cenckiewicz PRZEPRASZAM PANA i dziękuję że opublikowane zostały te materiały .Ja załamałem się wtedy kiedy dowiedziałem się że zniszczone zostały około 72 tomy z mojej działalności ,i że zniszczono 14 tomów przygotowanych na moje sądzenie a pozostawiono tylko niewiele .Wiedziałem że podrabiali ale wiedziałem że udowodnić w tych warunkach będzie trudno , a wręcz nie możliwe .Popełnili jednak błędy , które z opublikowaniem będą wychodzić .Nie mam dziś pretensji do Pana wręcz przepraszam bo w prowadzili Pana w błąd właśnie nad produkcją którą wykonali w którą trudno nie uwierzyć .Jak będzie miał Pan czas to zapraszam na pogadanie .Dziękuję też Panu Friszke który naprowadził mnie na ich błędy powiedział na przykład że nie przypuszczał iż tych spotkani było tak wiele .No i właśnie było bardzo niewiele a Oni by brać pieniądze wykazywali że się spotykają . . Życzę owoców w tej skomplikowanej Pana pracy L.WałęsaLech Wałęsa (pisowania oryginalna)
Wcześniej Lech Wałęsa jeszcze raz oświadczył na mikroblogu, że: nie współpracował z SB, nie donosił nigdy na nikogo, nie brał żadnych pieniędzy i nie dał się złamać. Natomiast dałem się podejść na chwyt ze zgubą pieniędzy i kontrolą wydatków. Masz miękkie serce musisz mieć twardą... - czytamy.
Podpisałem dwa podobne, główne dokumenty, przy dwóch świadkach, to umożliwiło Sbeką pobieranie pieniędzy dla siebie, nie dla mnie i o dziwo robili to po kolei różni i to dość długo. Ja dawno zdecydowanie zerwałem kontakty - wyjaśniał. Musieli wykazywać że współpracuję i pisali za mnie donosy, by brać na moje konto pieniądze. Materiały ręcznego opisu które wpadały podczas rewizji i zebrane z różnych miejsc podbudowywały ich bezczelne działania - dodał.
Kapitanie Graczyk to Pan mnie tak urządził, a ja się zlitowałem nad Panem. Jedno pytanie pozostaje, czy zrobił Pan to w pojedynkę czy robiliście to zbiorowo - napisał Wałęsa.
Wałęsa odniósł się do udostępnionych wczoraj przez IPN dokumentów dotyczących agenta SB "Bolka", zabezpieczonych w domu gen. Czesława Kiszczaka. Zobacz tutaj!
Wśród nich jest m.in. raport kpt. SB w Olsztynie Edwarda Graczyka, w którym informuje o pozyskaniu do współpracy Lecha Wałęsy. W piśmie podano - jako datę pozyskania - 21 grudnia 1970 r. Jak napisał Graczyk: "po skończonej rozmowie L. Wałęsa napisał zobowiązanie i zachowanie tajemnicy i współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. W/w obrał pseudonim BOLEK". Natomiast z notatki pochodzącej z teczki TW "Bolka" wynika, że jeszcze przed "rozmową pozyskaniową" Wałęsa relacjonował kpt. Graczykowi przebieg wydarzeń Grudnia'70. w Gdańsku. Notatka służbowa Graczyka pochodzi z 19 grudnia 1970 r. Jest to maszynopis, w którym esbek spisał słowa Wałęsy. To najwcześniej datowana informacja dla SB.
W udostępnionych aktach jest także katalog wypłat dla TW "Bolek" - pierwsza z datą 5 stycznia 1971 r., na kwotę 1000 zł. Są też m.in. odręcznie napisane potwierdzenia odbioru pieniędzy.
Pierwsze pokwitowanie: "Kwituję odbiór tysiąca złotych: 1000 zł od pracownika służby bezpieczeństwa za współpracę i przekazywane informacje. Bolek". Dopisane na tej samej kartce niżej: "W dniu 5.01.1971 r. na spotkaniu z tw ps "Bolek" wręczyłem mu sumę 1000 zł. jedentysiąc zł za współpracę i przekazywane informacje (wydarzenia grudniowe)". Podpisane kpt. E Graczyk. Pod tym pieczątka "Naczelnik Wydziału III K.W.M.O. w Gdańsku" i na niej nieczytelny podpis.
Są też odręczne pokwitowania datowane na 18 lutego 1971 r. i 29 listopada 1971 r.
W arkuszach wypłat widnieje 12 wpisów z roku 1971, 5 wpisów z 1972 roku, dwa z 1973 roku i jeden z 1974 roku. Opiewają na kwoty od 500 do 1500 zł.
(mal)