Ministerstwo Zdrowia radzi mocno studzić entuzjazm związany z komunikatami z poszczególnych europejskich krajów w sprawie otwierania granic. To że łatwo będzie można do któregoś kraju wjechać, wcale nie oznacza, że łatwo będzie można stamtąd wrócić - ostrzegają urzędnicy. 3 czerwca granicę otwierają Włochy – kraj, w którym tylko w poniedziałek przez koronawirusa zmarło 99 osób. Łącznie to już ponad 32 tysiące.
Co będzie z wakacyjnymi wyjazdami w tym roku? To oczywiście zależy od rozwoju sytuacji koronawirusowej na świecie. Ale scenariusze można nakreślić dwa.
Optymistyczny jest taki, że w wakacje sytuacja koronawirusowa będzie taka jak teraz. A skoro tak to gdzieś pod koniec czerwca, może w połowie lipca planowane jest zezwolenie nam na wyjazdy. Zapewne powstanie lista krajów, do których można podróżować i wracać bez kwarantanny. Chodzi o kraje, gdzie problemu nie ma.
Pesymistyczny scenariusz zakłada nasilenie problemu. W takiej sytuacji oczywiście - wyjeżdżać za granicę będzie można - ale po powrocie konieczna będzie 2-tygodniowa kwarantanna.
Na razie szans na swobodne wyjazdy nie ma. Jeśli ktoś planuje za kilka dni wyjazd do Włoch czy nawet do Czech, które otwierają się za kilka dni, to niezmiennie - konieczna będzie 2-tygodniowa kwarantanna.
14 maja minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił w RMF FM, że trudno teraz przesądzać, czy turyści z zagranicy odwiedzą Polskę w wakacje. Dodał, że decyzja o ruchu turystycznym jest poważna, może wiązać się ze znacznym wzrostem zachorowań.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Obcokrajowcy będą mogli przyjeżdżać na wakacje do Polski - jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem - pod koniec czerwca, bo wtedy możliwe jest otwarcie granic. I tu także są brane pod uwagę dwa scenariusze. Pierwszy zakłada, że wpuszczani będą tylko turyści z wybranych krajów.
Drugi że każdy gość, który nie chce 14-dniowej kwarantanny będzie musiał na 2-4 dni przed przyjazdem zrobić sobie test na koronawirusa.
Na otwarcie granic dla obcokrajowców mocno naciska pokiereszowana kryzysem branża turystyczna, bo inaczej bogaci Niemcy, Francuzi, czy Skandynawowie wybiorą hotele greckie, czy chorwackie, a nie polskie.
Jeśli chodzi o rodzimy rynek turystyczny - to jak mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy - straty branży liczone są już w miliardach złotych. Zaznaczył także, że jego zdaniem najbardziej adekwatne słowo do tej sytuacji to "dewastacja".
Zdaniem Guta-Mostowego, najbliższe wakacje będą się koncentrowały na rynku krajowym. Turystyka krajowa może przeżywać swój rozkwit - powiedział.
Potwierdził także, że rząd chce otworzyć granice z krajami sąsiednimi. W pierwszej kolejności z krajami bałtyckimi, a następnie z krajami Grupy Wyszehradzkiej, czyli Czechami, Słowacją i Węgrami oraz Niemcami.
Poniżej wykresy przedstawiające dane dotyczące poszczególnych państwa: liczbę zakażonych koronawirusem, dzienny przyrost nowych przypadków zachorowań Covid-19, liczba zgonów i osób, którym udało się pokonać chorobę.