„Myślę, że przyszedł czas, kiedy trzeba mówić mocno i odważnie. PiS ma przewagę nad swoją konkurencją polityczną, że przekracza wszelkie granice i wszelkie bariery (…). Uważam, że jeżeli jeszcze żyjemy w wolnym kraju to czas mówić dosadnie i mocno: tak, uważam, że Polacy zostali oszukani” – tak swój emocjonalny wpis internetowy dotyczący wyników wyborów prezydenckich skomentował w rozmowie w samo południe w RMF FM Wadim Tyszkiewicz.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Senator stwierdził, że "Polacy dali się oszukać machinie propagandowej". Uznałem, że te wybory były nieuczciwe. Czy demokratyczne? Mam wątpliwości, ale o tym będzie decydował sąd, na pewno były nieuczciwe. Część Polaków - których za to nawet nie winię - dało się oszukać i tyle. Ja nie dzielę Polaków na sorty.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Uważam, że Polacy dali się oszukać i kupić za niewielkie pieniądze - mówił "Upodlili się za pisowskie srebrniki?" - dopytywał Marcin Zaborski, cytując wpis Tyszkiewicza na facebooku. Niestety tak - odparł senator i dodał, że "ludzie, którzy walczyli o wolną Polskę, dzisiaj tę wolną Polską sprzedają. Przecież jest zapowiedź uderzenia w wolne media, jest zapowiedź uderzenia w samorządy, czyli zmierzamy w kierunku dyktatury. Ludzie świadomie wybrali tę drogę, więc według mnie część Polaków się sprzedała"
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Marcin Zaborski zapytał swojego gościa, czy ostry, konfrontacyjny język pomoże opozycji. Do tej pory, jak widać, opozycji nic nie pomagało. Bo w zderzeniu ze ścianą, albo inaczej - zderzeniu cinquecento z opancerzonym bmw opozycja nie ma żadnych szans. Więc czas najwyższy przestać się okłamywać. I czas najwyższy mówić otwartym, twardym językiem - odpowiedział Tyszkiewicz.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
W programie padło też pytanie o Szymona Hołownię. Czy Wadim Tyszkiewicz, który wspierał niezależnego kandydata na prezydenta w kampanii, zaangażuje się w jego nowy ruch? Na ten moment nie. Muszę się zastanowić, ochłonąć, zejść na ziemię. Bo, jak prawie 50 proc. Polaków, dostałem obuchem w łeb. Chciałbym przemyśleć to wszystko, zastanowić się, w którym miejscu jesteśmy i poszukać drogi, która pozwoli obronić Polskę - odpowiedział.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Hołownia zakłada stowarzyszenie. „Z Platformą warto rozmawiać”