Mimo łagodzenia obostrzeń dotyczących działalności hotelarskiej, duże pensjonaty i hotele w Zakopanem pozostają zamknięte. Na otwarcie swoich obiektów decydują się prywatni właściciele kwater. W Beskidach ruszyły znów pojedyncze hotele i pensjonaty.

REKLAMA

Od poniedziałku jest możliwe wznowienie działalności hotelarskiej, ale pod pewnymi warunkami. Z uwagi na walkę z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, nie mogą działać hotelowe restauracje. Żeby uruchomić obiekt hotelarski, trzeba także spełnić szereg obostrzeń. Są to między innymi wytyczne związane z bezpieczeństwem obsługi i pracowników hotelu, obostrzenia związane z bezpieczeństwem gości - np. umieszczenie środków ochrony indywidualnej, zakaz użytkowania pomieszczeń wspólnych w obiekcie. Powstały też szczegółowe wytyczne co do częstotliwości sprzątania pokoi oraz spełnienie procedur w przypadku stwierdzenia zakażenia u gościa.

Uruchomienie i spełnienie wszystkich obostrzeń w dużych obiektach nie jest opłacalne. W dalszym ciągu nie mogą działać hotelowe restauracje, baseny, SPA czy usługi dodatkowe. Ponadto, obiekty muszą spełnić szereg obostrzeń związanych chociażby z dezynfekcją powierzchni - powiedziała prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej Agata Wojtowicz.

Podkreśliła, że hotelarze podchodzą do wytycznych bardzo poważnie, więc - jak wskazała - nie mogą ryzykować swoich reputacji. Uruchamianie wielkiego obiektu i działanie na pół gwizdka to jest spory wydatek. Na razie nie wiemy, jak zachowa się rynek - czy turyści przyjadą - powiedziała. Dodała, że z obserwacji wynika, iż ludzie nadal będą obawiali się przemieszczania.

Część kwaterodawców, którzy prowadzą jednoosobowe podmioty gospodarcze, decyduje się na uruchomienie wynajmu pokoi. Tacy przedsiębiorcy nie mają dodatkowych kosztów utrzymania obiektu czy personelu, jednak muszą także spełnić kryteria związane choćby z dezynfekcją. Część kwater prywatnych pozostaje jednak nadal zamknięta, bo ich właściciele obawiają się zakażenia.

Nieczynne są największe zakopiańskie hotele - np. hotel Kasprowy czy Nosalowy Dwór. Na otwarcie swoich obiektów nie zdecydowała się także spółka Polskie Tatry.

Biorąc pod uwagę zarządzenie dotyczące działalności hotelarskiej i obiektów noclegowych, nie decydujemy się na otwarcie naszych obiektów. Analizujemy rynek i to, czy klienci do nas przyjadą. Przygotowujemy się do otwarcia, ale potrwa to do kilku tygodni - powiedział prezes spółki Polskie Tatry Piotr Włosiński.

W Beskidach na otwarcie zdecydowali się niektórzy właściciele hoteli i pensjonatów. Tak jest m.in. w Szczyrku, gdzie od poniedziałku działa już hotel Meta. Turyści pytają o możliwość rezerwacji pokojów jeszcze w maju.

Obostrzenia związane z pandemią powodują jednak, że ilość atrakcji będzie ograniczona. Nie działają jeszcze salony SPA oraz baseny. Można natomiast wypożyczyć rower lub quada. Jacek Kufel ze szczyrkowskiej informacji turystycznej dodał, że otwarte w dzień są także schroniska na Klimczoku oraz Chata wuja Toma na przełęczy Karkoszczonka.

Właściciele części pensjonatów zastanawiali się nad otwarciem, ale po zapoznaniu się z obostrzeniami dotyczącymi zapewnienia bezpieczeństwa turystom rezygnowali. Chcą poczekać kilka dni, żeby zobaczyć, jak to wygląda na przykładzie innych obiektów - powiedział Jacek Kufel.