"W tym wyroku chodzi tylko o jedno - o zabezpieczenie skoku PiS na wolne polskie sądy i niezależnych polskich sędziów; by to na Nowogrodzkiej ustalano, jakie są w Polsce wyroki sądów" - tak senator Marcin Bosacki (KO) na wspólnej konferencji z innymi przedstawicielami większości senackiej skomentował ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Instytucja orzekła, że prawo krajowe jest nadrzędne względem prawa europejskiego.
Senatorowie większości senackiej wystąpili na wspólnej konferencji prasowej po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku w sprawie wyższości prawa polskiego nad europejskim.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki przypomniał, że w myśl art. 91 konstytucji umowy międzynarodowe podpisane przez Polskę mają wyższość nad prawem polskim w zakresie, którego dotyczą.
Ten wyrok TK jest poważnym wyrokiem, oddalającym nas od zasad praworządności, które są zasadami Unii Europejskiej - komentował.
Nie można traktować konstytucji instrumentalnie. Nie można używać konstytucji do niszczenia własnego państwa - mówiła z kolei wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica). Jej zdaniem "PiS od 2016 roku niszczy trójpodział władzy i niezależny wymiar sprawiedliwości".
Komisja Europejska i TSUE swoimi werdyktami ten proces zablokowały. I teraz za pośrednictwem tego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego próbuje się wyrugować niezawisłych sędziów - stwierdziła Morawska-Stanecka.
My senatorowie większości demokratycznej chcielibyśmy obywatelom powiedzieć, jaki jest sens tego wyroku. Nie polega on na tym, że rzekomo polska konstytucja jest sprzeczna z prawem europejskim. Jest odwrotnie, polska konstytucja i prawo europejskie jest osadzone na tych samych wartościach wolności, praw człowieka, solidarności społecznej i rządów prawa - mówił szef klubu senackiego KO Marcin Bosacki. Przekonywał, że polska konstytucja i prawo europejskie nie są ze sobą sprzeczne, tylko się uzupełniają.
W tym wyroku chodzi tylko o jedno - o zabezpieczenie skoku PiS na wolne polskie sądy i niezależnych polskich sędziów. W całym konflikcie z UE chodzi tylko o to, by to na Nowogrodzkiej ustalano, jakie są w Polsce wyroki sądów, które mają przestać być niezależne - podkreślał Bosacki.
Szef klubu senackiego KO dodał, że PiS ryzykuje brakiem wypłaty miliardów środków europejskich, bo ważniejsze jest "podporządkowanie polskich sądów".
Na to my, demokratycznie wybrani senatorowie się nie zgodzimy - zapowiadał.
Senator Kazimierz M. Ujazdowski (PSL) przekonywał, że w werdykcie TK nie chodzi o wyższość prawa polskiego nad europejskim, ale "rozszerzenie panowania politycznego Jarosława Kaczyńskiego".
Jarosław Kaczyński zniszczył podmiotowość TK po to, by rozszerzyć własną władzę - mówił. Jego zdaniem z tej całej sytuacji "cieszą się wrogowie Polski". "Polska podzielona i skłócona z Europą to najlepsza wiadomość dla Rosji" - powiedział Ujazdowski.
To fałsz, że polska konstytucja jest sprzeczna z przepisami UE - ocenił szef koła senatorów niezależnych Krzysztof Kwiatkowski. Sprzeczne są przepisy, przyjęte przez PiS, uderzające w niezawisłość sędziowską - dodał.
Doczekaliśmy czasów, gdy rząd PiS i Jarosław Kaczyński w walce o swoje partykularne interesy gotów jest narazić bezpieczeństwo, wolność i pozycje polityczną Polski - mówił senator Jacek Bury (Polska 2050).
Oni nie chcą dobra Polski, oni chcą mieć pełną władzę nad Polakami - oceniał. Mam nadzieję, że Polacy jako dumny naród nie pozwolą odebrać miejsca w przestrzeni europejskiej - powiedział Bury.
Mam wrażenie, że kradną nam niepodległość, zasłaniając się obroną suwerenności - komentował senator Bogdan Zdrojewski (KO).
Przed Polską nie ma trzeciej drogi. Albo Polska jest na wschodzie, albo na zachodzie. Na wschodzie już byliśmy, udało nam się stamtąd uciec - powiedział senator Bogdan Klich (KO).
Według niego niezawisłości sędziowskiej broniły w Polsce ustawy, które zostały "zwinięte jak parasol" i w tej chwili niezawisłości sędziowskiej nie broni żadna ustawa. Tymczasem - zdaniem Klicha - jak sądownictwo przestanie być niezawisłe, obywatel nie będzie broniony przed państwem.
Dzisiaj tak zwany Trybunał Konstytucyjny, wybrany niezgodnie z konstytucją, w tak zwanym wyroku próbuje ostatecznie scementować zwinięcie parasola ochronnego nad polskim sądownictwem i polskimi sędziami - mówił Klich. Nie pozwolą na to ani polscy sędziowie, ani nie pozwolimy my, przedstawiciele większości demokratycznej w Senacie - zapowiedział.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją. Niezgodny z konstytucją jest także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.
Premier Mateusz Morawiecki skierował wniosek do TK po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku marca odnoszącym się do możliwości kontroli przez sądy prawidłowości procesu powołania sędziego. Jak argumentowała wówczas kancelaria, wniosek dotyczy kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.