Nie jest niespodzianką, że w grudniu w social mediach najwięcej znajdziemy postów i wpisów dotyczących świąt Bożego Narodzenia. Wielu influencerów nagrywa swoje vlogmasy. To po prostu nagrania wideo pokazujące, jak przygotowujemy się do świąt. Medioznawcy zaznaczają, że to pokazuje też, jak bardzo skomercjalizowały się święta.
Co to jest vlogmas? Z językowego punktu widzenia to oczywiście połączenie słów christmas, czyli święta po angielsku oraz słowa vlog. Mianem vlogmasów określa się wszystkie nagrania dotyczące świąt Bożego Narodzenia. Osoby, które nie są influencerami, po prostu nagrywają swoje vlogmasy o przygotowaniach do świąt, zakupach, ubieraniu choinki itp.
A co robią influencerzy? Praktycznie to samo, ale w tym przypadku już nie za darmo i najczęściej za tym idą współprace z konkretnymi markami, sklepami itp. Influencerzy pokazują np. jak idą do galerii handlowej, jakiegoś pasażu handlowego. Wchodzą oczywiście do tych sklepów, z którymi wcześniej nawiązali współpracę. To pokazuje, że święta się bardzo skomercjalizowały - mówi medioznawca dr Miłosz Babecki z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Jeszcze kilkanaście lat temu dużym zainteresowaniem cieszyły się różne aplikacje, które pozwalały dodać nasze twarze np. do tańczących elfów. Po załadowaniu zdjęć mogliśmy taką interaktywną kartkę świąteczną wysłać do naszych znajomych. Dzisiaj dzięki sztucznej inteligencji możemy o wiele więcej. Bez problemu możemy już wstawić naszą twarz we fragment filmu "Kevin sam w domu". Sam Kevin może przemówić po polsku i życzyć naszym znajomym wesołych świąt. Możemy też zaśpiewać głosem Mariah Carey czy George'a Micheala.
Zdjęcia, nagrania czy filmy to jedno. Sztuczna inteligencja bez trudu pomoże nam kupić na ostanią chwilę prezenty. Nie macie pomysłu co kupić rodzinie, czy znajomym? Czaty opierające się na AI bez trudu doradzą, co sprezentować takim osobom, jeżeli je najpierw opiszemy.