W Krakowie jak na razie istnieje już jeden szpital tymczasowy, znajduje się on w budynkach dawnego Centrum Urazowego Medycyny i Katastrof przy ulicy Kopernika. Organizacją szpitala zajmuje się Szpital Uniwersytecki. Tydzień temu uruchomiono tam 8 łóżek na intensywnej terapii oraz 32 łózka zwykłe, zostały tylko 4 wolne miejsca.
Docelowo, jak zapowiadał Urząd Wojewódzki, miało się tam znaleźć 200 łóżek. Szpital Uniwersytecki oddelegował do pracy w szpitalu tymczasowym kilkunastu swoich pracowników, urząd wojewódzki - jak do tej pory - około 20 osób. To za mało, by powstały tam kolejne łóżka. Mimo to władze województwa oraz kancelaria premiera już planują powstanie kolejnych szpitali tymczasowych, ich organizacją mają zajmować się wyznaczone placówki medyczne, jednak tak jak w przypadku szpitala Uniwersyteckiego, szpitale te są w stanie oddelegować tylko nieznaczną część swoich pracowników, ponieważ personelu medycznego brakuje wszędzie.
W Krakowie szpitale tymczasowe mają powstać w trzech lokalizacjach. Urząd wojewódzki planuje stworzenie takiej jednostki w halach Expo Kraków, za jego organizację odpowiadać ma szpital im. Ludwika Rydygiera w Krakowie.
Szpital Wojskowy zaś ma zająć się organizacją szpitala w hali stulecia Cracovii przy alei Focha w Krakowie. Za jego budowę odpowiedzialna ma być państwowa spółka Grupa Azoty.
W małej hali Tauron Areny Kraków szpital tymczasowy zorganizować ma szpital im Stefana Żeromskiego, za jego zaś budowę ma być odpowiedzialna Grupa Tauron.
W hali Jaskółka w Tarnowie szpital zbudować ma Bank PKO, a koordynacją szpital im świętego Łukasza w Tarnowie, a w Krynicy szpital tymczasowy ma powstać w 20. Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym, ten szpital także ma zbudować Grupa Tauron.
Wciąż nie wiadomo jednak kto miałby się zajmować chorymi pacjentami, bo wszędzie brakuje personelu medycznego. Głównym problemem będzie problem kadry, sami nie podołamy temu zadaniu, bo musielibyśmy zamknąć nasz szpital, a nie taki jest cel - mówi Jerzy Friediger dyrektor szpitala im. Żeromskiego w Krakowie.
Już wcześniej władze województwa zapowiadały, że personelu będą szukać wszędzie gdzie się da - miedzy innymi w szpitalach uzdrowiskowych czy przychodniach zdrowia. Do pomocy wyznaczono także żołnierzy, zgłaszają się też studenci medycyny. To wciąż jednak za mało, bo konieczna jest wykwalifikowana kadra medyczna.