Anders Högström, który zaplanował kradzież napisu "Arbeit macht frei" z obozu Auschwitz, może już za dwa miesiące wyjść na wolność - dowiedział się reporter RMF FM Marek Balawajder. Szwed został skazany na 2 lata i 8 miesięcy więzienia.
Adwokaci Szweda przygotowali opinię, którą ma już szwedzki sąd i w której wnioskują o zastosowanie polskiego prawa, które dla Högströma jest korzystniejsze.
To zależy od decyzji sądu szwedzkiego. Kiedy zanalizuję akta i napiszę opinię dla obrońcy szwedzkiego, sąd posłuży się w tym względzie polskim prawem. W Polsce po połowie kary skazany nabywa uprawnienie do opuszczenia zakładu karnego. W przypadku Szwecji to jest dwie trzecie. Szwedzki obrońca i ja chcemy, żeby w przypadku Högströma zastosować polską wersję, która jest bardziej korzystna, to jest oczywiste. W przypadku wyroku dwóch lat i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności mógłby on wyjść na wolność za dwa, trzy miesiące. Jeżeli przyjmiemy, że został zatrzymany i aresztowany w marcu mógłby wyjść w lipcu, sierpniu - powiedział reporterowi RMF FM mecenas Wit Steidler.
Wcześniej skazano też pięciu Polakow, którzy brali udział w kradzieży. Do dzisiaj nie ustalono jednak, kto w Szwecji zlecił kradzież napisu.