W okupowanej Kachowce w obwodzie chersońskim, na południu Ukrainy, rosyjscy wojskowi wyznaczyli nowego mera, Pawła Filipczuka - poinformowała na Facebooku hromada (gmina) Kachowki.

REKLAMA

Jak podano, kilkudziesięciu żołnierzy rosyjskich przybyło w piątek wraz z niektórymi mieszkańcami do budynku władz lokalnych. Tam wojskowi zebrali wszystkich urzędników, którzy byli wówczas w pracy, odebrali im telefony komórkowe i oświadczyli, że rada miejska, która zarządza gminą, nie radzi sobie z obowiązkami.

Wojskowi powiedzieli, że od piątku miastem kierować będzie Filipczuk, szefem policji będzie Ołeh Buchowec, a służb komunalnych - Ołeh Hawryluk.

Pracownikom rady miejskiej polecono współpracować z tymi osobami pod groźbą zwolnienia. Władze gminy kachowskiej odmówiły wykonania tego polecenia - podano w komunikacie na Facebooku.

Wyznaczony przez Rosjan mer Kachowki był do 2020 roku deputowanym charkowskiej rady obwodowej - podaje agencja Ukrinform, powołując się na media regionalne. Według tych doniesień Filipczuk należał do ekipy szefa rady obwodowej Władysława Manhera, którego podejrzewano o związek z głośnym zabójstwem aktywistki z Chersonia Kateryny Handziuk.

Filipczuk jeszcze do niedawna mieszkał w Soczi na południu Rosji. Wrócił do Kachowki kilka dni przed rosyjską inwazją. Zajmował się wydawaniem prowiantu wojskowym rosyjskim, za co został pobity przez nieznanych sprawców. Następnie znikł na około tydzień i pojawił się już jako mianowany przez Rosjan mer - podaje Ukrinform.