Uwolnieni z rąk prorosyjskich separatystów członkowie misji wojskowej OBWE jadą obecnie do Doniecka na wschodniej Ukrainie, gdzie spotkają się z przedstawicielami swojej organizacji oraz władz ukraińskich - poinformowało MSZ Ukrainy. Fakt uwolnienia obserwatorów, w tym Polaka, potwierdza dyrektor Centrum Zapobiegania Konfliktom OBWE, ambasador Adam Kobieracki.
Ukraińska dyplomacja przekazała, że zakładnicy zostali uwolnieni dzięki wspólnym wysiłkom władz w Kijowie, OBWE i Rosji.
Obecnie udają się oni do Doniecka, gdzie spotka ich szef obwodowej administracji państwowej Serhij Taryta i przedstawiciele misji monitoringowej OBWE - napisała agencja Interfax-Ukraina z powołaniem na służby prasowe MSZ Ukrainy.
Pułkownik Axel Schneider powiedział niemieckiej gazecie "Bild", że uwolnieni obserwatorzy OBWE cieszą się z wyjścia na wolność i że - jak na okoliczności, w jakich się znajdują - mają się dobrze.
Schneider powiedział "Bildowi": Słyszeliśmy wymianę ognia w minionych dniach, nikomu tego nie życzę. Wyjeżdżamy teraz razem z rosyjskim wysłannikiem ze Słowiańska i mamy nadzieję, że będziemy mogli jak najszybciej z Doniecka odlecieć do ojczyzny.
Prorosyjski lider separatystów ze Słowiańska Wiaczesław Ponomariow oświadczył wcześniej, że wojskowi obserwatorzy OBWE zostali zwolnieni bez żadnych warunków.
Tak jak im obiecałem, obchodziliśmy wczoraj moje urodziny, a dziś oni odjechali. Jak mówiłem, byli oni moimi gośćmi - powiedział Ponomariow, potwierdzając, że zwolniono 12 osób, z krajów zachodnich i z Ukrainy.
Od ponad tygodnia separatyści w Słowiańsku przetrzymywali sześciu członków wojskowej misji obserwacyjnej OBWE. To między innymi Polak i czterech Niemców.
Szwedzki obserwator został wypuszczony ze względów zdrowotnych.
(j.)