Dzień po wyborze nowego papieża Corriere della Sera publikuje duże zdjęcie Franciszka z podniesioną ręką oraz podpis " La sorpresa di Francesco", czyli Niespodzianka Franciszka. Gazeta poświęca nowemu biskupowi Rzymu aż siedemnaście stron. To głównie analizy, opisy i zdjęcia.
"La Stampa" zwraca uwagę na niezwykłe przywitanie Franciszka, który pokazując się wczoraj po raz pierwszy publicznie, powiedział "dobry wieczór". Oszczędna jak do tej pory w zauważaniu tematów papieskich, skrajnie lewicowa "La Repubblica" oddała nowemu papieżowi aż 15 swoich stron. Rewolucja u świętego Piotra, nowy Kościół papieża Franciszka" - to nagłówki na pierwszej stronie. Decyzję konklawe gazeta interpretuje jako dowód "buntu" przeciwko Kurii Rzymskiej i jej klęskę. "Papież z zaskoczenia, przybyły niemal z końca świata, by powiedzieć +dość+ włoskim intrygom i szantażom Kurii oraz paraliżowi zarządzania, które osłabiły sędziwego Benedykta XVI do tego stopnia, że ustąpił" - pisze redaktor naczelny rzymskiej gazety Ezio Mauro. Według niego Jorge Mario Bergoglio jest papieżem, na którego "Kościół przygotowywał się od dawna". W ten sposób przypomniał, że na poprzednim konklawe w 2005 roku to właśnie argentyński kardynał był najsilniejszym rywalem Josepha Ratzingera. W innym miejscu dziennik dodaje, że Bergoglio miał 8 lat na to, by przemyśleć wybór swego imienia, bo w kwietniu 2005 przegrał tylko z niemieckim kardynałem. Przegrała "partia rzymska" i kardynałowie kurialni - ocenia "La Repubblica", która wielokrotnie pisze o zaskoczeniu, jakim jest ta decyzja kardynałów-elektorów. "Wygrali tak zwani reformatorzy, a z nimi wielka część kardynałów spoza Europy, z Amerykanami na czele" - stwierdza dziennik.
Zapowiedzią tego, co się wydarzy, były poprzedzające konklawe kongregacje kardynałów w Watykanie, podczas których wielu z nich wystąpiło przeciwko "korupcji" Kurii Rzymskiej. W jej ocenie to również porażka frakcji włoskiej, najsilniejszej w Kaplicy Sykstyńskiej. Także uważany za faworyta kardynał Angelo Scola "zapłacił" za to, że wielu Włochów współpracowało z najbardziej krytykowanym kardynałem Tarcisio Bertone. "La Repubblica" pisze też o "spektakularnej gafie" Konferencji Episkopatu Włoch, która zdążyła już nawet złożyć życzenia kardynałowi Scoli.
W wywiadzie na łamach dziennika znany teolog dysydent ks. Hans Kueng uznał wybór Bergoglio za "najlepszy z możliwych". "Jego imię to symbol walki z władzą" - oświadczył Kueng, którego zdaniem ta decyzja daję nadzieję na wielkie porządki w Kościele i Watykanie.
Papieską okładkę ma też "L'Osservatore Romano". Wielkie ozdobne napisy Habemus Papam i zdjęcie Argentyńczyka. Papież również na pierwszej stronie wydawanego na różowym papieerze dziennika sportowego "La Gazzetta Dello Sport".