Puma zaatakowała biegacza w parku w Fort Collins w stanie Kolorado. Mężczyzna stoczył ze zwierzęciem krwawą walkę.
Rzeczniczka Colorado Parks and Wildlife Rebecca Ferrell poinformowała, że mężczyzna wybrał się samotnie do parku, by pobiegać. Tam został zaatakowany przez dzikie zwierzę.
Biegacz zrobił wszystko, co mógł, by ocalić swoje życie. Kiedy zostajesz zaatakowany przez tak niebezpieczne zwierzę, musisz zrobić wszystko, co w twojej mocy, by walczyć i przeżyć - tak jak ten mężczyzna - powiedział Mark Leslie z Colorado Parks and Wildlife. Biegacz zabił pumę, po czym wydostał się z parku, wsiadł do swojego samochodu i pojechał do szpitala.
Kiedy mężczyzna dotarł do szpitala, na całym ciele miał poważne skaleczenia i zadrapania. Doznał urazu nadgarstków. Ma rany na rękach, nogach i plecach.
Funkcjonariusze policji znaleźli zwłoki pumy. Zostały zabrane do laboratorium, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja - donosi CBS Denver.
Policja nie ujawniła, w jaki sposób mężczyźnie udało się pokonać dzikie zwierzę. Ataki pum na ludzi należą do rzadkości. Przez 100 ostatnich lat w Ameryce Północnej zginęło w ich wyniku mniej niż 20 osób.
Od 1990 roku w Kolorado doszło do 16 ataków dzikich kotów, w których zginęły trzy osoby - informuje CBS Denver. Ostatni atak w Kolorado odnotowano w czerwcu 2016 roku. Wtedy został zaatakowany 5-letni chłopiec. Został poważnie ranny, ale udało mu się przeżyć - dodaje portal.
Opracowanie na podstawie BBC: Rafał Matyja