Wysocy rangą amerykańscy urzędnicy doradzają władzom w Kijowie, by wstrzymali się z rozpoczęciem dużej ofensywy przeciwko siłom rosyjskim do czasu dostarczenia najnowszej partii sprzętu wojskowego z USA i przeprowadzenia szkolenia - podała agencja Reutera.
Agencja Reutera powołuje się na słowa pragnącego zachować anonimowość urzędnika, który spotkał się w piątek z niewielką grupą reporterów.
Rozmowy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą na temat ewentualnej kontrofensywy miały na celu uzyskanie zapewnienia, że Ukraińcy poświęcą najpierw wystarczająco dużo czasu na szkolenie z najnowszej broni dostarczonej przez USA - przekazał urzędnik, cytowany przez agencję Reutera.
Do tej pory warunki atmosferyczne znacząco utrudniały prowadzenie walk, chociaż mróz, który skuwa ziemię na wschodzie Ukrainy, może pomóc obu stronom konfliktu rozpocząć ofensywę z użyciem ciężkiego sprzętu - powiedział Serhij Hajdaj, szef władz obwodu ługańskiego.
Wspomniany członek administracji prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena przekazał, że USA nie planują w tej chwili wysłania czołgów Abrams na Ukrainę. Argumentował to tym, że są one kosztowne i trudne w utrzymaniu.
Stany Zjednoczone ogłosiły w czwartek nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart 2,5 mld dolarów. Obejmuje on ponad 550 pojazdów opancerzonych, w tym 90 kołowych wozów opancerzonych Stryker, 59 gąsienicowych bojowych wozów piechoty Bradley, 53 pojazdy opancerzone MRAP i 350 samochodów terenowych Humvee (HMMWV).
Dodatkowo w pakiecie znalazły się: amunicja do systemów obrony powietrznej NASAMS, mobilne systemy Avenger, złożone z wyrzutni rakiet przeciwlotniczych Stinger zamontowanych na Humvee, ponad 100 tysięcy amunicji artyleryjskiej różnego kalibru, a także rakiety przeciwradarowe HARM.
W ostatnich tygodniach podnoszona była kwestia przekazania Ukrainie czołgów Leopard. Taką wolę, w ramach koalicji międzynarodowej, wyrażały m.in. Polska, Finlandia i Dania.
Spodziewano się, że na piątkowym spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w amerykańskiej bazie lotniczej w Ramstein w Niemczech zapadną stosowne decyzje. Jak się okazało, w tej sprawie pat nadal trwa.
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius zaprzeczył, że Berlin jednostronnie blokował dostawy czołgów Leopard na Ukrainę. Dodał, że jego rząd będzie gotowy do szybkiego działania w tej sprawie, jeśli sojusznicy osiągną konsensus.
Jak powiedział, zlecił kontrolę dotyczącą czołgów Leopard w Niemczech, jednak nie oznacza to wiele - jest to "ewentualne przygotowanie do ewentualnej decyzji" o przekazaniu czołgów.