Port w Czarnomorsku ma być dziś gotowy do eksportu ukraińskiego zboża. Pierwszy transport ma ruszyć jeszcze w tym tygodniu. Pozostałe porty w Odessie i Piwdennyj ruszą z załadunkiem w ciągu dwóch tygodni.
Po kilkumiesięcznym przestoju trwa przegląd urządzeń i kompletowanie załogi. Do działań ruszyło też ukraińskie wojsko.
Jak powiedział w ukraińskiej telewizji rzecznik władz obwodu odeskiego Serhij Bratczuk, nie ma mowy o usunięciu min z całych wód przybrzeżnych.
Rozminowane zostaną tylko wąskie korytarze, w które wpłyną transportowce z ziarnem i okręty.
To będą - jak się planuje - konwoje, na czele których płynąć mają trałowce. Ich zadaniem jest bezpieczne prowadzenie statków. Ma się rozumieć, że na ukraińskich wodach terytorialnych pełną kontrolę będzie miała nasza marynarka wojenna. Takie są umowy i będą bezwzględnie realizowane - dodał Bratczuk.
W miniony piątek Ukraina, Rosja, Turcja i Organizacja Narodów Zjednoczonych osiągnęły porozumienie w sprawie odblokowania eksportu zboża z Ukrainy przez Morze Czarne.
Ukraiński minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow i minister obrony Rosji Siergiej Szojgu podpisali oddzielne, identycznie brzmiące umowy z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem i ministrem obrony Turcji Hulusim Akarem.
Kijów podkreśla, że eksport ukraińskiego zboża może zostać wznowiony, bo Ukraina odzyskała kontrolę nad strategiczną Wyspą Węży, wypierając z niej Rosjan.
Jak podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, podpisane porozumienie pozwoli odblokować ukraińskie porty i przywrócić ukraiński eksport rolny.
Od pierwszego dnia inwazji na pełną skalę Rosja zrobiła wszystko, by nie tylko zamknąć nam dostęp do morza, ale zniszczyć potencjał naszego eksportu - infrastrukturę portową, nasze linie kolejowe, magazyny i silosy. Nie pozwoliliśmy na to. A teraz możemy nie tylko przywrócić działanie naszych portów nad Morzem Czarnym, ale także je chronić. Około 20 milionów ton zeszłorocznych zbiorów zboża zostanie wyeksportowanych. Będzie też szansa na sprzedaż tegorocznych zbiorów - zaznaczył Zełenski.
W tej chwili mamy do dyspozycji zboże o wartości około 10 miliardów dolarów. Po drugie, jest szansa na zmniejszenie wywołanego przez Rosję kryzysu żywnościowego. Jest szansa, aby zapobiec globalnej katastrofie, która może doprowadzić do chaosu politycznego w wielu krajach świata, w szczególności w krajach, które nam pomagają.... I po trzecie, to kolejny przykład na to, że Ukraina jest w stanie wytrzymać tę wojnę - mówił prezydent.