Premier Bułgarii Kiriłł Petkow oznajmił, że Unia Europejska powinna wypracować wspólne stanowisko w sprawie zakupu rosyjskiego gazu. "Nie można pozwolić Gazpromowi, by kpił z poszczególnych krajów członkowskich, proponując im odmienne warunki" - podkreślił.

REKLAMA

Petkow wypowiadał się po spotkaniu z premierem Włoch Mario Draghim w Rzymie. Poinformował, że Bułgaria otrzymała całkiem odmienne warunki dostaw gazu za maj niż Włochy i zapowiedział, że kwestia ta będzie poruszona na następnym szczycie unijnym w czerwcu.

Oddzielnie kraje unijne, zwłaszcza małe, nie mogą poradzić sobie z Gazpromem. Powinniśmy walczyć o wspólne warunki, mieć wspólne stanowisko i jednolite ceny - podkreślił Petkow.

Wyjaśnił też, że Gazprom dał Włochom i Niemcom możliwość płacić za gaz w euro lub dolarach, podczas gdy Bułgaria, która miała płacić w rublach, musiała się liczyć z poważnym ryzykiem strat w związku z wymianą euro na ruble.

Petkow przypomniał, że Bułgaria nie zgodzi się na rosyjskie warunki dotyczące zakupu gazu i będzie go na razie kupować od innych dostawców. Obecnie kupuje gaz w Grecji, w czerwcu spodziewane są dwa tankowce z amerykańskim gazem skroplonym (LNG).

Bułgarskie ministerstwo energetyki poinformowało w środę 27 kwietnia o tym, że Gazprom wstrzymał dostawy gazu do tego kraju, jako powód podając odrzucenie płatności w rublach. Tego samego dnia i z tych samych przyczyn Gazprom przestał dostarczać gaz do Polski.