Unijna komisarz ds. energii Kadri Simson ostrzegła UE przed przerwaniem dostaw rosyjskiego gazu. Jej zdaniem przerwanie przez koncern Gazprom dostaw do Polski i Bułgarii to sygnał, że w dowolnej chwili to samo może spotkać każde inne państwo.

REKLAMA

Decyzja Gazpromu, by zawiesić dostawy gazu do Polski i Bułgarii, to kolejny punkt zwrotny w trwającym kryzysie. Jest to nieuzasadnione złamanie obowiązujących umów oraz ostrzeżenie, że każde państwo członkowskie może być następne - powiedziała Simson na konferencji prasowej w Brukseli po zakończeniu nadzwyczajnego spotkania ministrów energii krajów UE.

Komisja (Europejska - red.) przedstawiła państwom członkowskim wytyczne dotyczące opłat w rublach. Jest to jednostronna zmiana kontraktów (przez Rosję - red.), nieuzasadniona względami ekonomicznymi. Odrzucenie tej zmiany jest całkowicie uzasadnione zgodnie z prawem handlowym. Płatności w rublach są oczywistym złamaniem sankcji, ponieważ dostarczają środków do operacji dla banku centralnego (Rosji - red.) - oceniła komisarz.

Płacenie w rublach za pośrednictwem mechanizmu konwersji zarządzanego przez rosyjskie władze i drugiego dedykowanego konta w Gazprombanku jest naruszeniem sankcji i nie może być zaakceptowane (...). Państwa członkowskie i przedsiębiorstwa nie powinny mieć żadnych złudzeń i zdawać sobie sprawę, że nie mogą polegać na dobrej wierze Gazpromu i rosyjskiego reżimu w tej kwestii - podkreśliła Simson.