„Jest poważny powód do niepokoju z powodu nowych wariantów koronawirusa” – powiedziała po wideoszczycie szefów państw i rządów szefowa KE Ursula von der Leyen. UE wprowadza nowe środki ostrożności, by powstrzymać rozprzestrzenianie się tych wariantów.

REKLAMA

Unijni przywódcy chcą powtrzymać rozprzestrzenianie się pojawiających się nowych mutacji koronawirusa - chodzi o bardziej zaraźliwy wariant brytyjski, a także mniej zbadane warianty południowoafrykański i brazylijski (poza Brazylią wykryto w Japonii i Korei Południowej). W opublikowanym na godzinę przed rozpoczęciem szczytu raporcie Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób - nowe warianty nazywane są “niepokojącymi wariantami".

Unia odradza niekonieczne podróże. Kraje UE będą mogły wprowadzać ograniczenia i restrykcje w podróżowaniu, a więc np. obowiązkowe testy czy obowiązek kwarantanny, ale granice wewnętrzne UE powinny zostać otwarte by zagwarantował dobre funkcjonowanie jednolitego rynku.

Wprowadzone zostaną tzw. ciemnoczerwone strefy. Takie oznaczenie dostaną te obszary, gdzie stężenie wirusa jest największe. W tych strefach wirus występuje na bardzo wysokim poziomie. Wobec osób podróżujący ze stref ciemnoczerwonych byłby wymagany test przed ich opuszczeniem, jak również kwarantanna po przyjeździe - powiedziała szefowa KE.

Szczepienia przeciwko Covid-19 powinny zostać przyśpieszone, tak aby do lata wyszczepić 70 proc. europejskiej populacji. W związku z tym unijni przywódcy podkreślali, że zobowiązania dotyczące dostaw szczepionek, podjęte przez koncerny, muszą być dochowane.

Unia zaleca zwiększyć intensywność badań, mających na celu wykrywanie mutacji

Ustalono, że trzeba zwiększyć liczbę badanych na obecność nowych wariantów pozytywnych próbek. Sekwencjonowanie (genomu wirusa przyp. RMF FM) oraz wymiana informacji muszą być przyśpieszone - mówił szef rady Europejskiej Charles Michel. Ursula von der Leyen przypomniała zalecenie KE, żeby kraje UE badały pod kątem nowych wariantów co najmniej 5 procent pozytywnych próbek. "Tylko dwa kraje badają 10 proc." (chodzi o Danię i Holandię przyp. RMF FM) - "większość bada mniej niż 1 proc." - mówiła.

Polska wykryła dopiero pierwszy przypadek wariantu brytyjskiego, a pierwsze wyniki dla bardziej reprezentatywnej populacji pojawią się dopiero w przyszłym tygodniu.

Obostrzenia, zdaniem szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela, powinny "być utrzymane, dostosowane a nawet - zaostrzone". Rozmawiano także o tzw. paszportach dla zaszczepionych. UE woli mówić o "certyfikatach". Ustalono, że w pierwszej kolejności będą one "do celów medycznych". Chodzi o to, żeby nie dyskryminować osób, które jeszcze nie mogły się zaszczepić.